Magazyn

Magazyn

Donald Trump nie chce kolejnej debaty z Kamalą Harris

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 13 września 2024
  • Czas: sek

Najprawdopodobniej nie będzie drugiej debaty między Donaldem Trumpem i Kamalą Harris. Donald Trump ogłosił to w mediach społecznościowych.

Pierwsza debata prezydencka w tym sezonie wyborczym skończyła się prawdziwą sensacją. Joe Biden wypadł w jej trakcie tak słabo, że pod presją przerażonych Demokratów wycofał się wkrótce potem z wyborów. Drugą debatę Trump obył już z nową kandydatką, wiceprezydent Harris. W jej trakcie miał mocny początek, ale Harris użyła zapowiadanej wcześniej strategii, która polegała na próbach wyprowadzenia go z równowagi. To okazało się być skuteczne i były prezydent wyraźnie nie mógł się skupić i stawał się coraz bardziej agresywny. Ostatecznie większość sondaży pokazała, że to Harris wygrała tę debatę.

Sztab Harris od początku twierdził, że ich kandydatka chętnie wzięłaby udział w drugiej debacie. Trump poinformował jednak w mediach społecznościowych, że nie ma takich planów. Stwierdził, że zwykle to przegrany prosi o dogrywkę i przypomniał, że Harris nie chciała debaty w stacjach NBC, Fox News i CBS. Dodał, że powinna się skupić na tym, co powinna zrobić podczas czterech ostatnich lat. „Nie będzie trzeciej debaty” - podkreślił.

Trump stwierdził niemal to samo podczas wiecu wyborczego w Arizonie. Powiedział zgromadzonym, że skoro wygrał dwie debaty, to trzecia nie jest już potrzebna. Dodał, że i tak jest na nią za późno, skoro głosowanie w wyborach prezydenckich już się rozpoczęło. Nawiązywał do faktu, że w niektórych stanach wyborcy, którzy zgłosili chęć wcześniejszego głosowania, dostają już karty wyborcze pocztą. Wczesne głosowanie zostało znacznie rozszerzone w niektórych stanach w trakcie pandemii, ale Republikanom to się nie podoba, gdyż uważają, że zwiększa to prawdopodobieństwo oszustw wyborczych. Decyzja Trumpa nie jest do końca zaskakująca. On sam wprawdzie był niegdyś gwiazdą telewizji, ale jego problemem jest to, że w czasie debat łatwo staje się agresywny i skupia się na atakowaniu oponenta – a wiele sondaży pokazuje, że nie tego oczekują wyborcy. Zdaniem wielu ekspertów zrobi lepiej, jeśli zamiast debat skupi się na wiecach wyborczych. Z drugiej strony jednak na wiecach przemawia głównie do swoich zwolenników, a o wyniku wyborów mogą zdecydować wyborcy, którzy jeszcze nie wiedzą, na kogo oddadzą głos.

Istotnym problemem jest też to, że Trump ma małe szanse na to, by media potraktowały go sprawiedliwie. Widać to było już podczas debaty z Harris, kiedy jej moderatorzy byli ewidentnie agresywni wobec Trumpa i prowadzili fact-checking jego wypowiedzi, równocześnie nie reagując na kłamstwa Harris. Kiedy debatował z Hillary Clinton w 2016 roku na antenie CNN, jego rywalka poznała przed czasem pytania. Przekazała je jej ówczesna wiceprzewodnicząca Komitetu Narodowego Demokratów Donna Brazile, zatrudniana przez tę stację jako komentatorka. Praktycznie każda duża stacja telewizyjna poza Fox News jest mniej lub bardziej uprzedzona do Trumpa, a na debatę w Fox News od początku nie chce zgodzić się Harris.

Bryan Lanza, doradca kampanijny Trumpa, powiedział mediom, że były prezydent podjął tę decyzję z powodów taktycznych, a nie dlatego, że boi się konfrontacji z Harris. Stwierdził, że uznali, że łatwiej będzie dotrzeć do wyborców poprzez wywiady i wiece, a nie w trakcie debaty, w której Trump od początku będzie na gorszej pozycji. Nie wszyscy są jednak przekonani, że Trump nie zmieni zdania. Jego była dyrektor ds. komunikacji Alyssa Farah Griffin, która obecnie jest komentatorką CNN, wyraziła opinię, że jeśli Harris urośnie w sondażach, to Trump może ją wyzwać na kolejny pojedynek.

Źródło: The Hill, CNN Zdjęcie: PAP/EPA/ERIK S. LESSER

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast