Magazyn

Magazyn

Matka ks. Olszewskiego wPolsce24: Nie myślałam, że niewinnego człowieka można tak upodlić

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 12 września 2024
  • Czas: sek

Do głowy by mi nie przyszło, że w XXI wieku, w cywilizowanym świecie, w demokratycznej, podobno, Polsce takie rzeczy się dzieją. Że człowieka niewinnego można tak zniszczyć, tak upodlić, tak zeszmacić - mówiła na antenie telewizji wPolsce24 Grażyna Olszewska, matka przetrzymywanego od pół roku w areszcie ks. Michała Olszewskiego.

Na naszej antenie p. Olszewska opowiadała o pierwszym spotkaniu z synem.

- Była plastikowa ściana i telefon, przez który niewiele można usłyszeć. Czekałam ze 20 min przy tym okienku, przyłożyliśmy ręce do plexi, tak żeśmy się przywitali. Była chwila milczenia, wzruszenia… Emocje były ogromne. Zobaczyłam człowieka, umęczonego, zniszczonego, przerażonego. W jego oczach można było wyczytać wszystko: i strach, i lęk, i przerażenie, i bezradność, i poczucie wielkiej krzywdy – opowiadała matka kapłana na antenie telewizji wPolsce24.

Pani Olszewska długo nie była świadoma, co się z synem dzieje, ponieważ rodzeństwo księdza chroniło ją przed tego typu wiadomościami. Aż tygodnik „Sieci” jako pierwszy ujawnił list ks. Michała, w którym opisywał pierwsze chwile po zatrzymaniu.

-W pierwszym momencie nawet nie potrafiłam płakać. Do głowy by mi nie przyszło, że w XXI wieku, w cywilizowanym świecie, w demokratycznej, podobno, Polsce takie rzeczy się dzieją. Że człowieka niewinnego można tak zniszczyć, tak upodlić, tak zeszmacić.. Tym bardziej, że jest to ksiądz, osoba duchowna.. Ma on przecież jakieś swoje prawa. Przecież należy mu się jakaś godność tak jak należy się każdemu człowiekowi- mówiła na antenie wPolsce24.

Jak relacjonowała Grażyna Olszewska o aresztowaniu syna dowiedziała się z mediów.-Nie mogłam w to uwierzyć. Owszem był szkalowany w gazetach, różnych mediach, ale nie wyobrażałam sobie, że może do tego dojść – podkreślała.

Wspominała dzień, w którym ks. Olszewski został aresztowany: To był Wielki Czwartek, pamiętam ten dzień. Mszę świętą, na którą poszłam, życzenia dla księży, które w kościele składano, a mój syn wtedy był w więzieniu. Ale powiedział mi coś takiego dzisiaj, że w Wielki Piątek miał spotkanie ze mną w czasie drogi krzyżowej, spotkanie syna z matką i to była dla niego chwila wytchnienia. Powiedziałam mu: „Michałku, naprawdę wtedy się spotkaliśmy”, bo kiedy była stacja drogi krzyżowej w Wielki Piątek, przy stacji spotkanie Pana Jezusa z Matką Bożą wydawało się, że mi serce pęknie, ale nie pękło - opowiadała.

Zapewniała, że syn „daje radę”. Prosił, żeby wszystkim ludziom, którzy do wspierają i modlą się za niego, podziękować.

»»Czytaj tutaj: Pikieta w obronie ks. Olszewskiego. Matka kapłana apeluje: Ratujcie go!

Tuż przed Wielkanocą, w Wielki Czwartek ks. Michał Olszewski, prezes fundacji Profeto pomagającej ofiarom przemocy, został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zarzuty prokuratury wobec kapłana dotyczą wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł dla fundacji. W ocenie prokuratorów wypłata nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych.

wPolsce24

Fot. Print screen wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast