Magazyn

Magazyn

Usyk w kajdankach na krakowskim lotnisku. Rzecznik SG ujawnia okoliczności

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 18 września 2024
  • Czas: sek

Działania polskich służb z udziałem ukraińskiego boksera Ołeksandra Usyka były prewencyjne – tak wynika z informacji przekazanych przez Straż Graniczną. Zdarzenie miało miejsce ze względu na to, że osoba, z którą podróżował mistrz świata, nie została wpuszczona na pokład samolotu.

Media społecznościowe obiegły zdjęcia z krakowskiego lotniska, na których widać było skutego w kajdankach Ołeksandra Usyka w towarzystwie przedstawicieli polskich służb.

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski odnosząc się do sprawy boksera, oświadczył, że jest oburzony podejściem polskich władz do „naszego obywatela i mistrza”. Jednocześnie polecił szefowi MSZ niezwłoczne wyjaśnienie wszystkich okoliczności incydentu.

Przyjaciele, wszystko w porządku. Nieporozumienie zostało szybko wyjaśnione. Dziękuję ukraińskim dyplomatom za wsparcie. Szacunek dla polskich stróżów prawa, którzy wykonują swoje obowiązki bez względu na wzrost, wagę, zasięg ramion i tytuły mistrzowskie – poinformował Usyk na Instagramie. Również żona sportowca zamieściła w sieci komentarz do zatrzymania męża. Zapewniła, że „wszystko jest w porządku”, a sprawa nie ma charakteru kryminalnego.

Szczegóły działań podjętych wobec ukraińskiego boksera ujawnił rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej mjr Jacek Michałowski. Poinformował, że podróżująca z Usykiem osoba nie została wpuszczona na pokład samolotu przez obsługę lotu. Mistrz świata postanowił pozostać na lotnisku ze swoim współpasażerem.

Problem wynikał z tego, że osoby te nie chciały opuścić gate-u, przez co lot samolotu był nieco opóźniony, interweniowali funkcjonariusze Służby Ochrony Lotniska, ale raczej panowie nie stosowali się do ich poleceń, więc zgodnie z procedurą wezwano wtedy funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych SG, którzy podjęli interwencję i doprowadzili tych panów do pomieszczeń Straży Granicznej i tam im wytłumaczyli, jak wygląda procedura, czemu nie mogą odlecieć. Zostali pouczeni i wypuszczeni – wytłumaczył mjr Michałowski.

Rzecznik zapewnił, że użycie kajdanek wobec boksera było jedynie działaniem prewencyjnym.

Było to zupełnie prewencyjne przez to, że byli pobudzeni, niezadowoleni z tego powodu, że nie odlecieli. To było zupełnie prewencyjne ze względu na posturę tej osoby – podkreślił. Dodał, że po doprowadzeniu do pomieszczeń SG kajdanki zostały zdjęte.

Obaj byli dużymi mężczyznami, ale drugi nie został skuty dlatego, że był spokojniejszy – wyjaśnił w rozmowie z portalem interia.pl rzecznik KOSG. Zaznaczył również, że nie doszło do rękoczynów, popychań, ani kontaktu fizycznego z funkcjonariuszami. Przebieg zdarzenia miał charakter typowo prewencyjny, tylko w celu jak gdyby załagodzenia tej sprawy – dodał.

Usyk wraz ze swoim współpasażerem mieli odbyć lot z Krakowa do Salonik liniami Ryanair. Linia lotnicza zapewniła, że osobie podróżującej z bokserem słusznie odmówiono przyjęcia na pokład samolotu.

Pasażer został zatrzymany przez agenta przy bramce ze względu na swoje zachowanie, które utrudniało odprawę pasażerów i niesłuchanie poleceń obsługi – wyjaśniła PAP Alicja Wójcik z Ryanair.

Z kolei rzecznik Kraków Airport tłumaczyła, że w sytuacji, gdy pasażer nie zostaje dopuszczony do lotu przez agenta handlingowego, musi opuścić strefę zastrzeżoną.

Służba Ochrony Lotniska zawsze w takich przypadkach się pojawia w ramach asysty, bo musi przeprowadzić pasażerów do strefy ogólnodostępnej. Zgodnie z procedurą zawiadomiła ona Straż Graniczną i wszelkie czynności przeprowadzała już potem Straż Graniczna – dodała Natalia Vince.

wPolsce24/PAP/interia Fot: Fratria

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast