Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego w kontekście niemieckich zapowiedzi o rozbudowie lotniska we Frankfurcie, czynny żal sędziów, proponowany przez ministra Adama Bodnara, strzelanina na warszawskiej Woli, do której świadków dotarł nasz reporter i nowa śmiercionośna broń Ukraińców, przed którą drżą rosyjscy żołnierze, to główne tematy dzisiejszych „Wiadomości wPolsce24”.

Jakub Maciejewski, specjalny korespondent telewizji wPolsce24 na Ukrainie, dotarł do warsztatów zbrojeniowych w okolicach Kupiańska, w których produkowane są „smocze drony”, które sieją spustoszenie na rosyjskich pozycjach.

-Z daleka wygląda to jakby płynny ogień lał się z nieba, w rzeczywistości sztuczka jest bardzo prosta(…). Jak twierdzą ukraińscy żołnierze, korzystają oni z termitu, specjalnej mieszaniny glinu i tlenku żelaza. Pod Kupiańskiem słyszymy, że aluminowe puszki z termitem zostały zdobyte na uciekających wojskach rosyjskich. Puszki podcepia się pod małe drony i załącza urządzenie, które w odpowiednim momencie otworzy puszkę od dołu- tłumaczy nasz wysłannik.

Maciejewski przypomniał, że Rosjanie od początku wojny stosują inną broń, bomby fosforowe, które zrzucali na ukraińskie wioski i miasteczka, raniąc i zabijając ludność cywilną. Nie pierwszy raz zresztą. Podobne bomby stosowali już podczas inwazji na Czeczenię 30 lat temu. Zdjęcia poparzonych czeczeńskich dzieci do dziś można znaleźć w internecie

W przeciwieństwie do Rosjan smocze drony Ukraińców używane są wyłącznie na froncie. Odpala się je na okopy i ziemianki, gdzie wcześniej zlokalizowano rosyjskich żołnierzy.

_- Na pierwszy rzut oka ta puszka waży 3 czy 4 kilogramy, ale okazuje się być mocniejszym argumentem na rzecz zakończenia tej wojny niż traktaty międzynarodowe czy szumne przemówienia zachodnich liderów - wyjaśnia nasz korespondent.