Magazyn

Magazyn

Huragan uszkodził słynną zabytkową posiadłość

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 5 października 2024
  • Czas: sek

Huragan Helena uszkodził Biltmore Estate. To jedna z najsłynniejszych posiadłości w USA.

W latach osiemdziesiątych XIX wieku George Washington Vanderbilt II zaczął regularnie odwiedzać okolice Asheville w Północnej Karolinie. Okolica spodobała mu się tak bardzo, że postanowił zbudować sobie tutaj letnią posiadłość. Było go na to stać. Jego dziadkiem był bowiem legendarny biznesmen Cornelius Vanderbilt, który dorobił się gigantycznej fortuny w branży transportowej.

Vanderbilt postanowił nazwać swój nowy dom Biltmore, od De Bilt – holenderskiego miasta, z którego jego rodzina wyemigrowała do USA. Kupił w tym celu ponad pół tysiąca kilometrów kwadratowych ziemi. Budowa rozpoczęła się w 1889 roku. By ją ułatwić, na miejscu zbudowano tartak, cegielnię i podciągnięto tory. Nad jego domem pracowało tysiąc robotników i 6o kamieniarzy. Budynek był gotowy do zamieszkania w 1985 roku.

Budynek, utrzymany w stylu francuskich chateau, imponuje swoimi rozmiarami. Ma aż 1,6 hektara powierzchni i 250 pokoi, w tym 35 sypialni, 43 łazienki i 65 kominków. Często jest nazywany „największym domem w Ameryce”. Do dzisiaj jest też w rękach rodziny Vanderbiltów, chociaż ta sprzedała większość otaczających go ziemi w reakcji na wprowadzony w 1916 roku podatek dochodowy. W 1930 na prośbę władz Asheville, które liczyły, że turystyka pomoże im podnieść się z Wielkiego Kryzysu, posiadłość została otwarta dla turystów. Dziś przyciąga ok. 1,4 mln turystów rocznie. Wystąpiła też w wielu znanych filmach, jak Ostatni Mohikanin, Forrest Gump, Richie Rich, Patch Adams czy Hannibal.

Okolica Asheville została mocno poszkodowana przez huragan Helena. Pobliska wioska Bilmore została zalana po tym, gdy rzeka Swannanoa wystąpoła z brzegów. Wiele domów i firm zostało zniszczone. Bitmore poinformowała w mediach społecznościowych, że posiadłość również dotknął kataklizm. Z tego powodu będzie tymczasowo nieczynna.

Na razie nie wiadomo, jakie dokładnie zniszczenia przyniósł ze sobą żywioł. Oceniają to dopiero pracownicy posiadłości i wolontariusze. Poinformowali, że w lasach, które są znaczną jej częścią, wiatr połamał drzewa. Obecnie trwają prace nad odblokowaniem dróg dojazdowych. Wiele niżej położonych budynków posiadłości zostało też zalanych przez wodę. Spotkało to też bramę wjazdową na teren posiadłości. Ona sama, a także konserwatorium, winiarnia, ogrody i hotele nie zostały jednak poważnie uszkodzone.

Źródło: People. Zdjęcie: 24dupontchevy/Wikipedia

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast