Magazyn

Magazyn

Biden wziął udział w briefingu dla prasy. Czy będzie to kosztowało Harris porażkę w wyborach?

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 5 października 2024
  • Czas: sek

Prezydent Joe Biden po raz pierwszy wziął udział w briefingu dla reporterów. Rozmawiając z nimi, przypadkiem narobił poważnych kłopotów Kamali Harris.

Biden jest znany z tego, że nie lubi kontaktów z dziennikarzami. Mimo tego, że większość amerykańskich mediów wyraźnie sympatyzuje z Demokratami, starannie unika odpowiedzi na ich pytania. Swoją pierwszą formalną konferencję prasową zwołał dopiero po ponad roku od objęcia urzędu, a od tego czasu zwołał ich dużo mniej niż Donald Trump.

Biden nie brał też nigdy udziału w codziennych briefingach dla prasy, chociaż często był o to proszony przez dziennikarzy. Zmieniło się to dopiero w piątek. Cześć ludzie, mam na imię Joe Biden - powiedział, wchodząc bez żadnej wcześniejszej zapowiedzi do sali dla mediów i wywołując widoczne zdziwienie reporterów. Następnie pochwalił się dwoma ostatnimi zwycięstwami swojej administracji – przerwaniu przez dokerów strajku, który mógł sparaliżować amerykańską gospodarkę tuż przed świętami, oraz tym, że bezrobocie spadło bardziej, niż przewidywali analitycy.

Gdy już się tym pochwalił, prezydent postanowił odpowiedzieć na kilka pytań od reporterów. Jedno z nich dotyczyło Kamali Harris. Zapytano go o to, jaką rolę odgrywała we wszystkich kryzysach, które dotknęły jego administrację. No więc, ona, jestem w stałym kontakcie z nią. Ma świadomość, że wszyscy śpiewamy z tych samych nut. My, ona pomogła przyjąć prawa, z których korzystamy. Teraz, była ważnym graczem we wszystkim, co zrobiliśmy, łącznie z przyjęciem legislacji, o której mówiono nam, że nigdy nie zostanie przyjęta - powiedział.

Niedźwiedzia przysługa

Te słowa były wysoce niefortunne. Administracja Bidena bowiem przeszła przez całkiem dużo skandali i trudności – od kryzysu na granicy, przez tragiczny odwrót z Afganistanu, po szalejącą inflację i rosnące ceny życia. Republikanie oskarżają o nie Harris od momentu, w którym partia powierzyła jej nominację w wyborach. Jej sojusznicy dotychczas bronili ją tym, że jako wiceprezydent nie ma zbyt wiele władzy i wpływu na to, co się dzieje. Teraz jednak ta obrona będzie dużo trudniejsza, bowiem sam Biden stwierdził, że miała na nie ogromny wpływ.

Słowa Bidena wywołały wielką radość wśród konserwatywnych komentatorów. Żartują sobie, że właśnie stworzył najlepszą możliwą reklamę wyborczą dla Trumpa. To, że zostanie to wykorzystane przez jego kampanię, jest bardziej niż pewne. Nawet sympatyzujący z Bidenem dziennikarze nie ukrywają, że może jej to poważnie zaszkodzić. „On dosłownie próbuje ją zniszczyć. To niewiarygodne” - skomentował Scott Jennings z CNN.

Wśród komentatorów nie brak też teorii spiskowych, że to nie była wpadka, a celowe działanie, by zaszkodzić Harris. Zwracają uwagę, że Biden wszedł do sali o 14:06 czasu wschodniego. Dokładnie dwie minuty wcześniej Harris rozpoczęła ważne przemówienie na wiecu w Detroit, gdzie chciała się pochwalić zakończeniem strajku dokerów. Fakt, że prezydent po raz pierwszy pojawił się na briefingu prasowym był na tyle ważny, że większość stacji przerwała transmisję jej przemówienia i połączyła się z Białym Domem. Absolutnie nią pogardza, lol - napisał na Twitterze Greg Price, ekspert od cyfrowej strategi politycznej.

Biden chce porażki Harris?

Ta teoria może mieć w sobie ziarno prawdy. Joe Biden długo zapowiadał, że mimo zaawansowanego wieku będzie walczył o drugą kadencję. Dopiero po debacie z Trumpem, na której wypadł tragicznie, zdecydował się zrezygnować. Wielu Demokratów go do tego publicznie namawiało, ale równie wielu Republikanów jest przekonanych, że to Harris dokonała „przewrotu pałacowego”. Wiele osób zwróciło wtedy uwagę, że nie poparł jej kandydatury od razu, w liście, w którym zrezygnował ze startu, a dopiero po paru godzinach. Także były prezydent Barrack Obama długo z tym zwlekał. Podczas debaty wyborczej z Harris Trump otwarcie powiedział, że Biden ją nienawidzi i nie jest w stanie znieść jej towarzystwa w Białym Domu.

Źródło: Fox News. Zdjęcie: PAP/EPA/SHAWN THEW / POOL

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast