Grób Jean-Marie Le Pena został zdewastowany. Wygląda tak jakby uderzano w niego młotem

Philippe Olivier, specjalny doradca Marine Le Pen i mąż jej starszej siostry Marie-Caroline w wywiadzie dla telewizji BFMTV mówił, że nagrobek wygląda tak jakby uderzano w niego kowalskim młotem. Rozbity został krzyż i zniszczona tablica nagrobna.
Służby zamknęły dostęp do cmentarza i rozpoczęły dochodzenie w sprawie „naruszenia miejsca pochówku, grobu, urny pogrzebowej lub pomnika wzniesionego ku pamięci zmarłego” – poinformowała BFMTV prokuratura w Lorient.
Zmarły 7 stycznia Jean- Marie Le Pen został pochowany w rodzinnym grobie 11 stycznia. Przed pogrzebem, który był ceremonią prywatną dla rodziny i najbliższych przyjaciół, władze departamentu Morbihan, w którym leży miasteczko Trinite-sur-Mer, wydały zakaz demonstracji. By zapobiec incydentom zmobilizowano około 100 funkcjonariuszy policji do ochrony.
Wnuczka Jean-Marie Le Pena, Marion Maréchal, która sama jest politykiem, pokazała zdjęcie zdewastowanego grobu dziadka na portalu X.
„Zniszczyliście grób naszych przodków” – napisała, zwracając się do wandali. „Myślicie, że możecie złamać nam serca, zastraszyć nas, zniechęcić? Naszą odpowiedzią będzie walka z wami coraz bardziej zacięta, z pokolenia na pokolenie”.
Nie wiadomo oczywiście, kto dopuścił się tego czynu, ale powszechnie wiadomo, że Jean-Marie Le Pen przez całe życie był zażartym antykomunistą. Bodaj jako jeden z pierwszych francuskich polityków dostrzegał niebezpieczeństwa związane z masowym napływem imigrantów spoza Europy, a jego poglądy na kwestie cywilizacyjne i obyczajowe były dalekie od poprawności politycznej. Przez lewicowców wszelkiej maści był więc wręcz znienawidzony.
Jordan Bardella, przewodniczący Zjednoczenia Narodowego ( d. Front Narodowy), również zareagował bardzo ostro. „Desakralizacja grobu Jeana-Marie Le Pena jest czynem haniebnym, dokonanym przez tych, którzy nie szanują ani żywych, ani umarłych” – napisał, dodając, że ma nadzieję , iż sprawcy zostaną szybko odnalezieni i surowo ukarani.
Oburzenia czynem nie krył także minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau, który potępił to jako „absolutną nikczemność”.
źr. wPolsce24 za BFMTV