A tak zapewniał, że chce pokoju. Putin zaatakował Lwów!

Noc z soboty na niedzielę upłynęła pod znakiem intensywnych alarmów i eksplozji w wielu regionach kraju. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że łącznie wystrzelono ponad 50 rakiet, w tym hipersoniczne Kindżały – oraz około 500 dronów. Wstępne dane mówią o pięciu zabitych i co najmniej dziesięciu rannych.
Mer Lwowa potwierdził, że miasto zostało zaatakowane nie tylko przez bezzałogowce, jak miało to miejsce w przeszłości, ale również przez rakiety dalekiego zasięgu. Celem ostrzału były głównie obrzeża miasta.
– Nasze szpitale są w pełnej gotowości, bo skala ataku była ogromna – powiedział Sadowy, dodając, że są ofiary śmiertelne i wielu rannych.
W wyniku ataku zapłonął m.in. lwowski park przemysłowy Sparrow. Według władz lokalnych był to obiekt cywilny, bez infrastruktury wojskowej. Pożary wybuchły również w innych częściach miasta, a część dzielnic została czasowo pozbawiona prądu. W wyniku uderzenia zniszczonych zostało co najmniej siedem budynków, w tym prywatne domy, szkoła, przedszkole i kościół.
Szef administracji obwodowej Maksym Kozycki potwierdził, że w wyniku „zmasowanego ataku rakietowego i dronowego” dwie osoby poniosły śmierć, a kolejne dwie zostały ranne. Władze apelują do mieszkańców o ostrożność i pozostawanie w schronach podczas alarmów.
Rosyjskie uderzenia objęły także inne części Ukrainy. Doniesienia o eksplozjach napłynęły z Iwano-Frankiwska, Zaporoża i Winnicy. W regionie zaporoskim zginęła jedna kobieta, a dziewięć osób zostało rannych. Ukraińskie koleje państwowe poinformowały o możliwych opóźnieniach pociągów w związku z uszkodzeniem infrastruktury.
Źr. wPolsce24 za RMF24