Jednak szykują "wariant rumuński" w Polsce? To zmierza w stronę zamachu stanu!

Jeszcze przed zakończeniem wyborów mówiło się o potencjalnej „opcji B”, jaką miałby rozważać obecny obóz władzy. Według niektórych źródeł, mogłaby to być próba realizacji tzw. „scenariusza rumuńskiego”, który pozwoliłby utrzymać władzę mimo przegranych wyborów.
To, co do niedawno brzmiało to jak teoria spiskowa, sprawia wrażenie realnego planu części osób związanych ze środowiskiem Koalicji Obywatelskiej. Pojawiają się kolejne sygnały, które wskazują, że władze rzeczywiście poszukują sposobu, by nie dopuścić do zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP.
Początkowo Roman Giertych prowadził swoją „walkę” samotnie, choć z głośnym wsparciem Tomasza Lisa. Nieco groteskowa z pozoru akcja zaczyna angażować kolejnych zwolenników obozu Donalda Tuska, którzy nie pogodzili się z porażką wyborczą Rafała Trzaskowskiego.
Choć część tych działań wyśmiewają nawet publicyści sympatyzujący z obozem władzy, to z szerszej perspektywy sytuacja zaczyna wyglądać naprawdę niepokojąco. Działania byłego szefa LPR podważają nie tylko sens samych wyborów, lecz także zaufanie do instytucji publicznych, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do poważnej destabilizacji państwa.
W tym duchu należy czytać wypowiedź prof. Marka Safjana, który w rozmowie na antenie TVP Info stwierdził, że „nie ma podstaw do odebrania zaprzysiężenia od Karola Nawrockiego”, ponieważ – jego zdaniem – orzeczenie o legalności wyborów ma wydać „niekonstytucyjny organ sądu”.
Wypowiedź prof. Safjana komentował na portalu X mecenas Bartosz Lewandowski:
– Skoordynowana akcja polityczna, w której zaczęli brać udział prawnicy o znanych nazwiskach, a która zmierza do destabilizacji państwa 🇵🇱 i niedopuszczenia do objęcia urzędu przez Prezydenta RP wybranego w demokratycznych wyborach, realizuje znamiona zamachu stanu. To nie są żarty. Za to grozi 20 lat pozbawienia wolności. Publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa również podlega karze pozbawienia wolności (art. 255 § 1 i 2 KK) Trybunał Stanu przy realizacji tego typu działań to niewinna igraszka – czytamy w jego wpisie.
Przypomnijmy, już 9 czerwca przed podobnym scenariuszem przestrzegał prezydent Andrzej Duda:
- Uwaga! Jest wrażenie, że postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru. Nie dajmy się, my wyborcy! Nie dajmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia 2023 roku wciąż jeszcze zostały! Pilnujmy Polski - apelował prezydent.
źr. wPolsce24 za X/Bartosz Pałucki i Bartosz Lewandowski