Publicystyka

Dziennikarz wPolsce24 z zarzutami za… zadawanie pytań. Skandaliczna sprawa trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich

opublikowano:
Sprawa, która w normalnie funkcjonującej demokracji nie powinna wydarzyć się nigdy, dzieje się dziś w Polsce: dziennikarz telewizji wPolsce24 Szymon Szereda usłyszał zarzuty za wykonywanie swoich obowiązków zawodowych. Powodem miało być rzekome „zakłócanie zgromadzenia” — w praktyce: zadawanie pytań aktywistom koalicji „13 grudnia” przed budynkiem Sądu Najwyższego.

Do sprawy odniósł się w programie „Mówimy jak jest” Emilii Wierzbicki i Wojciecha Biedronia poseł Michał Wójcik, który zapowiedział natychmiastową interwencję u Rzecznika Praw Obywatelskich.

Zarzuty za zadawanie pytań. Absurd, który stał się rzeczywistością

Szereda relacjonował, że został formalnie potraktowany przez policję jak osoba utrudniająca zgromadzenie, choć — jak podkreślił — wykonywał swoją pracę: zadawał pytania uczestnikom i organizatorom protestu. To standardowa czynność każdego reportera relacjonującego wydarzenie publiczne.

Co więcej, jak przypomniał dziennikarz, już kilka lat temu Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar — dziś polityczny sojusznik obecnej władzy — stwierdził jednoznacznie, że:

„Zadawanie pytań przez dziennikarza organizatorowi zgromadzenia nie jest okolicznością uzasadniającą żądanie opuszczenia zgromadzenia. Wykonywanie obowiązków dziennikarskich nie narusza prawa o zgromadzeniach, lecz jest realizacją uprawnień wynikających z art. 14 i 54 Konstytucji oraz prawa prasowego.”

Ten cytat jasno pokazuje, jak dalece interwencja policji była nie tylko niezasadna, ale wręcz sprzeczna z oficjalnym stanowiskiem instytucji stojącej na straży praw obywatelskich.

Policja utrudnia pracę reporterowi — choć władza deklaruje „szacunek dla mediów”

Dziennikarz zaznaczył, że działania funkcjonariuszy uniemożliwiły mu zebranie pełnego materiału prasowego, co stanowi realne naruszenie prawa prasowego i konstytucyjnych gwarancji wolności słowa. Szereda gorzko przypomniał również słowa ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, który publicznie apelował do innych:

„Prosiłbym, żeby pan odsunął się od kamery, bo utrudnianie pracy mediom jest w Polsce niezgodne z prawem.

W świetle tych deklaracji trudno nie odnieść wrażenia, że standardy obowiązują selektywnie — jednych dziennikarzy broni się z wielką emfazą, innych… wzywa się na przesłuchania.

Sprawa trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich

Poseł Michał Wójcik zapowiedział na antenie, że podejmie interwencję u Rzecznika Praw Obywatelskich. To ważny krok — bo sprawa nie dotyczy wyłącznie jednego dziennikarza. Dotyczy standardu wolności mediów w Polsce i tego, czy reporter może bez obaw wykonywać swoje obowiązki, nawet jeśli robi to na wydarzeniu organizowanym przez środowiska sprzyjające rządowi.

Dlaczego to jest groźne?

Jeśli policja stawia zarzuty dziennikarzowi za zadawanie pytań, to jest to: naruszenie konstytucyjnie chronionej wolności prasy, próba zastraszenia mediów, praktyka charakterystyczna dla państw, które mają problem z demokracją.

Co jeszcze bardziej szokujące, represje wobec dziennikarza dotyczą sytuacji, która — zgodnie z oficjalnym stanowiskiem byłego RPO Bodnara — nie może być podstawą do żądania opuszczenia zgromadzenia, a tym bardziej do stawiania zarzutów.

Szereda: „Należy się zastanowić, dlaczego policjanci działali wobec mnie w ten sposób”

To pytanie brzmi dziś szczególnie poważnie. Dlaczego reporter telewizji wPolsce24 został potraktowany jak intruz, a nie jak przedstawiciel prasy? Dlaczego policja uznała wykonywanie obowiązków dziennikarskich za działanie zakłócające zgromadzenie? I wreszcie — czy było to celowe działanie wymierzone w media o nieprzychylnym rządowi profilu?

Odpowiedzi na te pytania powinien udzielić Rzecznik Praw Obywatelskich — bo sprawa dotyczy fundamentów demokratycznej debaty.

Wolność mediów nie działa „wybiórczo”

Przypadek Szymona Szeredy to niepokojący sygnał, że w Polsce wolność prasy może być traktowana inaczej w zależności od tego, kto mówi, kogo pyta i na jakim wydarzeniu pracuje. A tak być nie może. Jeśli rzeczywiście żyjemy — jak twierdzi obecna władza — w kraju, w którym standardy europejskie są przestrzegane, to dziennikarz nie może ponosić konsekwencji za zadawanie pytań. Bo właśnie od zadawania pytań zaczyna się prawda.

Olgierd Jarosz

Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.
Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
Przemysław Czarnek w studiu wPolsce24 komentuje politykę rządu Donalda Tuska i konieczność reparacji wojennych od Niemiec. Na ekranie informacja o planowanym spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu 3 września. W prawym górnym rogu rozmowa z Radia Zet.
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Publicystyka

"Ekspert Tuska" ordynarnie zwyzywał dziennikarkę. Padły skandaliczne słowa

opublikowano:
Marzena Nykiel podczas urodzin wPolityce.pl. w tle wulgarny wpis dr Krzysztofa Kontka
Dr Krzysztof Kontek zaatakował dziennikarkę wPolityce.pl (fot. wPolsce24)
Dr Krzysztof Kontek, który szerokiej publiczności dał się poznać po wyborach prezydenckich, kiedy to podważał ich wynik, teraz postanowił zaatakować dziennikarkę Marzenę Nykiel. Kontek zwyzywał redaktor naczelną portalu wPolityce.pl, bo ta raczyła przypomnieć, że to m. in. on odpowiadał za system oceny kandydatów w Konkursie Chopinowskim.
Publicystyka

Ważny apel kapitan Anny Michalskiej. Znamienne słowa byłej rzecznik Straży Granicznej

opublikowano:
W ostatnich dniach media obiegła informacja o uniewinnieniu aktora Piotra Zelta, oskarżonego o zniesławienie byłej rzeczniczki Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Sprawa wywołała gorącą dyskusję na temat roli mundurowych oraz granic krytyki wobec osób pełniących służbę publiczną.
(screen za wPolsce24)
Dla patriotów stała się symbolem niezłomności polskich funkcjonariuszy strzegących granicy Rzeczypospolitej. Na przedstawicieli środowisk lewicowo-liberalnych jej postawa zadziałała jak czerwona płachta na byka. Posypały się kalumnie, oskarżenia i hańbiące słowa, które doprowadziły niektórych celebrytów przed oblicze sądu. Wyroki, które przed tymi sądami zapadły, najlepiej byłoby pominąć milczeniem. Oddajmy jednak głos kapitan Annie Michalskiej, która odniosła się do całej sytuacji.
Publicystyka

A co by było, gdyby wygrał Trzaskowski? Całe szczęście to tylko zły sen

opublikowano:
Kampania wyborcza Rafała Trzaskowskiego pełna była licznych wpadek. Tu zachwala prince polo
Rafał Trzaskowski zachwala Prince Polo (fot. wPolsce24)
W dzisiejszym wydaniu "Wiadomości wPolsce24" redaktor Piotr Czyżewski uraczył nas zabawnym wideofelietonem o tym, co by było, gdyby prezydentem został Rafał Trzaskowski. Choć to materiał dość wesoły, gdyby jednak Polacy zagłosowali inaczej, nie byłoby nam do śmiechu.