Polska

Tusk szykuje „wrogie przejęcie” partii Hołowni? Temu miał służyć przeciek dotyczący słynnej kolacji u Bielana

opublikowano:
mid-25709575
Czy Szymon Hołownia będzie tracił kolejnych posłów? (Fot. PAP/Tomasz Gzell)
Wypuścić przeciek dotyczący konszachtów Szymona Hołowni z PiS, uczynić z niego sprawcę wszystkich kłopotów koalicji a następnie odebrać wszystkich lub niemal wszystkich posłów – taki plan na zakończenie żywota Polski 2050 ma Donald Tusk.

O hipotezie, że to jednak ludzie premiera stali wypuszczeniem do mediów informacji o zeszłotygodniowym spotkaniu Szymona Hołowni z Jarosławem Kaczyńskim w mieszkaniu Adama Bielana mówi się niemal od samego początku najgorętszej politycznej afery tego lata. Sam Bielan, m.in. na antenie telewizji wPolsce24, wskazywał na chroniących marszałka Hołownię a podległych Tomaszowi Siemoniakowi z PO funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa. Mimo, że spotkanie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego trwało już od wielu godzin, paparazzi pojawili się na Mokotowie dopiero wtedy, gdy zajechała tam limuzyna marszałka Sejmu.

Sygnał do rozbioru Polski 2050

Na wersję, że to nie PiS, ale otoczenie Donalda Tuska wydało Hołownię wskazują dziennikarki Wprost Eliza Olczyk i Joanna Miziołek. Zdaniem Olczyk mógł być to sygnał do zakończenia działalności Polski 2050 jako samodzielnego podmiotu politycznego.

- Zawsze to łatwiej jest wtedy przyatakować i na koniec przejąć jego partię. Znam zwolenników takiej teorii, że to się nieuchronnie dokona w tej kadencji i że partia Szymona Hołowni zostanie „unowocześniona”, co nie znaczy, że będzie to wielki projekt modernizacyjny, tylko, że skończy jak Nowoczesna, jako element Koalicji Obywatelskiej, bez samodzielności – powiedziała w audycji Niedyskrecje Parlamentarne Eliza Olczyk.

Dziennikarka zrelacjonowała też swoją rozmowę z posłem Polski 2050, wiceministrem cyfryzacji Michałem Gramatyką. Miał on jej powiedzieć, że informacje o rozmowach z PiSem zostały bardzo źle przyjęte przez działaczy partii w terenie.

- Na pewno teraz Szymon Hołownia będzie musiał wykonać sporą pracę, żeby te negatywne nastroje uśmierzyć troszeczkę – podkreśliła dziennikarka.

Tusk wyklucza wicepremiera dla partii marszałka

Przypomnijmy, że w czwartek premier Donald Tusk wykluczył powierzenie komuś z partii Hołowni funkcji wicepremiera, czego domaga się marszałek Sejmu. Skrytykował też ostro wspólne głosowanie Polski 2050 wraz z Konfederacją i PiSem na jedną z poprawek do ustawy o budownictwie społecznym. Stwierdził, że jeśli ugrupowanie Szymona Hołowni utrzyma taki kurs, to zostanie usunięte z koalicji. Oznaczałoby to utratę większości przez rząd, bo Polska 2050 ma obecnie 31 posłów. 

źr. wPolsce24 za Wprost.pl

Polska

SKANDAL! "Sędziowie jak WIRUSY" – Minister Żurek w ogniu krytyki za projekt "dezynfekcji" sądów!

opublikowano:
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek na konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie. Tematem spotkania była prezentacja projektu ustawy "praworządnościowej" i omówienie jej założeń.
Minister Waldemar Żurek w czasie prezentacji założeń swojej segregacyjnej ustawy (Fot. PAP/Paweł Supernak)
Projekt ustawy autorstwa Ministra Waldemara Żurka, mający rzekomo "przywrócić praworządność" w Polsce, jest określany przez krytyków jako bezpardonowy atak na niezależność sądownictwa. Resort Sprawiedliwości proponuje przepisy, które nie rozwiązują głównej bolączki sądów – przewlekłości postępowań – lecz skupiają się wyłącznie na "uregulowaniu statusu neosędziów".
Polska

Alarm w Sądzie Najwyższym! Minister Żurek z ludźmi KOD-u wtargnął na teren SN

opublikowano:
Sąd N. ok
- Przedstawiciel władzy wykonawczej pogwałcił autonomię władzy sądowniczej. To sytuacja bez precedensu, chyba, że odwołamy się do okresu stalinowskiego - zaalarmował prof. Aleksander Stępkowski, sędzia Sądu Najwyższego, odnosząc się do obecności ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka w gmachu SN.
Polska

Ostre wystąpienie Kaczyńskiego podczas manifestacji PiS. Jasne stanowisko ws. umowy z Mercosur!

opublikowano:
Prezes PiS wezwał uczestników do sprzeciwu wobec paktu migracyjnego i umowy z Mercosurem, mówiąc o konieczności powiedzenia rządzącym „do widzenia”.
Trzeba w tym dzisiejszym, trudnym czasie mówić tym, którzy rządzą, jak rządzą. Mówić im, można powiedzieć, w kolejnych wystąpieniach tak naprawdę jedno słowo: „do widzenia” – powiedział Jarosław Kaczyński podczas dzisiejszej manifestacji PiS w Warszawie.
Polska

Unia znów wykiwała Tuska? Odłożono ogłoszenie "sukcesu premiera"

opublikowano:
Posiedzenie europarlamentu. Europosłowie decydują o pakcie migracyjnym
Unia Europejska odkłada decyzję o pakcie migracyjnym (fot. wPolsce24)
Sobotnia demonstracja w Warszawie w pełni oddaje nastroje Polaków dotyczących kwestii migracji. Bruksela nazywa to paktem migracyjnym, ale dla większości naszych rodaków sprawa jest prosta: Unijni politycy i urzędnicy chcą, wbrew naszej woli i interesom, narzucić to, co im się opłaca, czyli sprowadzić setki tysięcy obywateli z Afryki i Azji
Polska

Wysypał na pole 150 ton ziemniaków. Zaskakujący zwrot akcji w sprawie kartofli z Podkarpacia. "Ja nie wiem, jak to się stało"

opublikowano:
Ziemniaki zbierane z pola w Dąbrownicy na Podkarpaciu. To jednak nie samozbiory a fatalna pomyłka.
Okazało się, że na Podkarpaciu doszło do fatalnej pomyłki (fot. wPolsce24)
We wsi Dąbrownica na Podkarpaciu wielkie poruszenie, ponieważ podobno jakiś rolnik wysypał 150 ton ziemniaków na pole i powiedział, żeby sobie zbierać. Taką informację jako pierwszy podał portal Nowiny24, a następnie zmasowany przyjazd rolników sprawił, że te ziemniaki rozeszły się w kilkanaście godzin. Okazuje się, że leżące na polu ziemniaki nie były "do rozdania".
Polska

Przemysław Czarnek zdradza, o co chodziło Jarosławowi Kaczyńskiemu

opublikowano:
Przemysław Czarnek i Emilia Wierzbicki podczas rozmowy na antenie telewizji wPolsce24 dyskutują o słowach Jarosława Kaczyńskiego i przyszłości Polski
Czy Przemysław Czarnek będzie premierem? (fot. wPolsce24)
Czy Przemysław Czarnek będzie przyszłym premierem Polski? Wielu komentatorów obserwujących ostatni protest na Placu Zamkowym w Warszawie, tak zinterpretowało słowa Jarosława Kaczyńskiemu. Sam profesor Czarnek ma jednak inne zdanie na ten temat i wyjaśnia, o co chodziło prezesowi PiS.