Polska

Trafi do więzienia za morderstwo sprzed trzech dekad. Wpadł przez krawat

opublikowano:
AS_DSC06159_20240216
Mężczyzna został aresztowany, gdy wrócił do kraju na święta (fot. ilustracyjna Andrzej Skwarczynski\Fratria)
Sąd Okręgowy w Lublinie skazał Bogdana S. za morderstwo, które popełnił 30 lat temu. Morderca wpadł przez krawat, którym związał ofiarę.

W czerwcu 1995 roku w jednym z domów przy ul. Kossaka w Lublinie odnaleziono zwłoki 37-letniego Wojciecha T. Miał zmiażdżoną czaszkę, otrzymał co najmniej trzy silne ciosy metalową rurą. Sprawca związał go i zakneblował, a gdy ofiara zmarła, owinął jej zwłoki w dywan.

Potrzebował pieniędzy

Zbrodnia miała motywy rabunkowe. Bogdan S. tłumaczył śledczym, że znalazł się w trudnym położeniu finansowym, bo młoda żona zaszła w ciąże i potrzebował szybko pieniędzy. Zamieścił więc w lubelskich "Anonsach" ogłoszenie o wyjazdach do Szwajcarii po używane samochody. Odpowiedział na nie Wojciech T., który akurat szukał samochodu. Morderca zwabił go do wynajętego wcześniej domu.

Jeden ze śledczych powiedział Interii, że morderca wykorzystał moment nieuwagi i uderzył kilkukrotnie ofiarę w tył głowy. Policjanci ustalili, że Bogdan S. dokładnie przygotował się do zbrodni, m.in. wyczyścił cały dom środkami chemicznymi. Po morderstwie ukradł blisko 7 tys. dolarów, francuskie franki o wartości ok. 140 zł i 230 zł.

Wpadka po latach

Policja zabezpieczyła na miejscu pewne ślady. Jednym z nich był dowód osobisty, który ofiara przypadkiem strąciła ze stołu. Okazało się, że jest fałszywy, ale zdjęcie było prawdziwe – tyle tylko, że morderca był na nim tak ucharakteryzowany, że okazało się ono być zupełnie nieprzydatne.

Na rozwiązanie sprawy wpływ miał jednak rozwój technik kryminalistycznych. Policjantom udało się w końcu ustalić profil DNA ze śladów, które zostały na krawacie, który sprawca użył jako knebel. Dane DNA wprowadzono do bazy w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym, ale nie udało się ich do nikogo dopasować.

Te dane przekazano także Interpolowi. W październiku 2023 roku policjanci z KWP Lublin otrzymali maila od kolegów z Wielkiej Brytanii: Możemy mieć waszego podejrzanego.

Okazało się, że po dokonaniu zbrodni Bogdan S. wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkał przez ostatnie 30 lat. Jego DNA pobrano zaś dlatego, ponieważ dopuścił się tam drobnego przestępstwa. Został zatrzymany 8 marca 2025 r. na Okęciu, gdy – nieświadomy tego, że go namierzono – przyleciał do Polski na święta.

Przyznał, że czuje się winny

 Sąd Okręgowy w Lublinie stwierdził we wtorek, że Bogdan S. jest winny morderstwa. Skazał go na 15 lat więzienia. To nie jest najwyższa możliwa kara, ale sąd wziął pod uwagę wiek oskarżonego – ma obecnie ponad 60 lat – i to, że podczas pobytu w areszcie zyskał dobre opinie wśród wychowawców. Sędzia powiedział, że kara w takim wymiarze z pewnością spełni swój cel.

Po ogłoszeniu wyroku Bogdan S. w rozmowie z dziennikarzami Interii przyznał, że nie jest zaskoczony i spodziewał się, że wpadnie. Przeprosił też rodzinę ofiary i przyznał, że czuje się winny. Jak informuje portal, zrezygnował z usług adwokata, więc nie wiadomo, czy będzie zaskarżał ten wyrok.

źr. wPolsce24 za Interia, Fakt

Polska

TVP w likwidacji przerwała wystąpienie prezydenta RP w rocznicę Powstania Wielkopolskiego. Ważniejsze były konsultacje Zełenskiego

opublikowano:
107. rocznica Powstania Wielkopolskiego – jednego z nielicznych zwycięskich polskich zrywów niepodległościowych – powinna być dniem wspólnej, państwowej pamięci. Tymczasem w Poznaniu wydarzyło się coś, co wielu odebrało jako symboliczne podsumowanie obecnej polityki historycznej i medialnej obozu rządzącego.
To było ważniejsze niż przemówienie prezydenta
Rocznica Powstania Wielkopolskiego – jednego z nielicznych zwycięskich polskich zrywów niepodległościowych – powinna być dniem wspólnej, państwowej pamięci. Tymczasem w Poznaniu wydarzyło się coś, co wielu odebrało jako symboliczne podsumowanie obecnej polityki historycznej i medialnej obozu rządzącego.
Polska

Błaszczak: rząd jest zbyt uległy wobec Unii Europejskiej

opublikowano:
Wicepremier Mariusz Błaszczak na antenie telewizji wPolsce24. Był gościem Marcina Wikły
Wicepremier Mariusz Błaszczak na antenie telewizji wPolsce24 (fot. wPolsce24)
Gościem porannej rozmowy Marcina Wikły był wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego Mariusz Błaszczak. Były minister obrony narodowej, krytykował obecny polski rząd za uległość wobec Unii Europejskiej oraz brak silnych relacji z nową administracją Donalda Trumpa.
Polska

Ostre starcie w studiu wPolsce24. Jakub Wiech kontra przedstawicielka górników

opublikowano:
Jakub Wiech w studio telewizji wPolsce24 rozmawia z Mariolą Miodońską z kopalni
Jakub Wiech w studio telewizji wPolsce24 rozmawia z Mariolą Miodońską z kopalni SIlesia (fot. wPolsce24)
To był niezwykły pojedynek dwóch wizji kierunku, w którym powinna podążyć polska energetyka. Apologeta odejścia od węgla zmierzył się z przedstawicielką branży górniczej.
Polska

Jest porozumienie ze strajkującymi górnikami, ale minister Motyka nie utrzymał nerwów na wodzy

opublikowano:
Zrzut ekranu (141)
Protest górników z PG Silesia, prowadzony pod ziemią, zakończył się sukcesem strony społecznej. Po wielogodzinnych rozmowach w Katowicach podpisano porozumienie pomiędzy związkami zawodowymi, Ministerstwem Energii oraz właścicielem kopalni. Kluczowe są gwarancje zatrudnienia oraz zapowiedź objęcia pracowników osłonami socjalnymi w przypadku ewentualnej upadłości zakładu. Pozostaje pytanie, czy wynegocjowane przez związki porozumienie zaakceptują górnicy przebywający od ośmiu dni na dole kopalni.
Polska

„Walczy z nami aparat całego państwa”. Magdalena Ogórek o kulisach swojej batalii

opublikowano:
Magdalena Ogórek podczas nagrania w Muzeum Sztuki Zagrabionej
Stworzone przez Magdalenę Ogórek, publicystkę telewizji wPolsce24, Muzeum Sztuki Zagrabionej w Sulisławicach na Dolnym Śląsku miało opowiadać historię rabunku polskiego dziedzictwa kulturowego przez niemieckich okupantów w czasie II wojny światowej. Zamiast tego, placówka mierzy się z nieustannymi kontrolami. Czy jej przyszłość jest zagrożona?
Polska

Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Rozmowa zdradziła stosunek polskiego prezydenta do Putina

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki w czasie ostatniej rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem
Prezydent Karol Nawrocki w czasie ostatniej rozmowy telefonicznej z Donaldem Trumpem (Fot. Mikołaj Bujak/Kancelaria Prezydenta RP)
Prezydent Karol Nawrocki podczas rozmowy z Donaldem Trumpem ostrzegł amerykańskiego przywódcę przed zaufaniem do Kremla. Jak ujawnił szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, polski prezydent podkreślił, że Rosja nie dotrzymuje żadnych umów i wielokrotnie udowodniła, że traktuje porozumienia wyłącznie instrumentalnie.