Szybko poszło. Prezydent Andrzej Duda już rozpoczął nowe życie. Co będzie robił?

Jak donoszą media plotkarskie, po wyjeździe z Warszawy prezydent udał się do Częstochowy, by na Jasnej Górze podziękować Matce Bożej za opiekę podczas 10 lat prezydentury. Po wysłuchaniu Apelu Jasnogórskiego, prezydent miał zatrzymać się w mieście Czarnej Madonny, by rano ruszyć do swojego ukochanego Krakowa.
Prezydenta i jego małżonkę śledzili paparazzi "Faktu", którzy zrobili mu zdjęcie, jak nosi kartony pod krakowskim domem. Choć przez najbliższe trzy miesiące Andrzejowi Dudzie będzie przysługiwała ochrona SOP, jak widać, prezydent nie zamierza wykorzystywać funkcjonariuszy przy przeprowadzce.
Zresztą, już po zwycięstwie wyborczym Karola Nawrockiego, Andrzej Duda w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim i Robertem Mazurkiem mówił, że nie może się doczekać, kiedy w końcu będzie mógł zrezygnować z ochrony SOP. Prezydent zapowiadał wówczas, że zamierza w końcu porządnie wypocząć i bez towarzystwa obstawy udać się w ukochane góry, by cieszyć się spokojem i pełną swobodą, której tak brakowało mu podczas pełnienia swoich obowiązków.
Co po urlopie?
To pytanie od kilku miesięcy zadają prezydentowi dziennikarze różnych mediów. W swoim ostatnim prezydenckim wywiadzie, w rozmowie z Marcinem Wikłą, na antenie telewizji wPolsce24, Andrzej Duda tłumaczył, że nie zamierza wycofywać się z życia publicznego. Zapowiedział, że choć powróci do Krakowa, to z pewnością będzie częstym gościem w Warszawie, a w planach ma także zagraniczne obowiązki.
Co miał na myśli prezydent?
W mediach już pojawiają się spekulacje, że była już głowa państwa może zostać członkiem jednej z ważnych międzynarodowych organizacji. Jak ustalił reporter RMF FM Jakub Rybski, Andrzej Duda może zostać członkiem MKOL-u.
- Polski Komitet Olimpijski miał miażdżącą przewagą głosów zdecydować o rekomendacji Andrzeja Dudy do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Głosowanie nad kandydaturą byłego prezydenta odbędzie się podczas sesji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - najwcześniej w przyszłym roku - czytamy na portalu radia.
Dziennikarze zwracają uwagę, że to nie jest jedyna opcja, która stoi przed byłym prezydentem. Według "Faktu", Andrzej Duda ma również być inicjatorem budowy think-tanku, którego celem ma być promowanie idei Trójmorza. Niedawny gospodarz Pałacu Prezydenckiego ma mieć w tym wsparcie Białego Domu.
Czy Andrzej Duda pozostanie w polityce?
Sam prezydent w żadnym z wywiadów nie odcinał się od takich możliwości. Pojawiły się nawet spekulacje, że może być kandydatem na przyszłego premiera albo inicjatorem budowy nowego obozu politycznego. Choć były prezydent zgromadził wokół siebie pewne środowisko polityczne, to trudno sobie wyobrazić, by nagle stanął na czele zupełnie nowej formacji. Tym bardziej, że przecież wciąż ma świetne relacje z wieloma członkami PiS.
Nie jest też wykluczone, że wzorem głów państw innych krajów może powalczyć o jakieś stanowisko w strukturach Unii Europejskiej, a biorąc pod uwagę jego świetne relacje z Donaldem Trumpem, nie należy lekceważyć pogłosek o możliwym objęciu przez niego ważnych funkcji w NATO lub ONZ.
Odpowiedź na to, czy tak się stanie, poznamy zapewne w najbliższych miesiącach.
Pewne natomiast jest, że były prezydent nie będzie kontynuował kariery naukowej. Jak poinformował rzecznik Uniwersytetu Jagiellońskiego, Andrzej Duda rozwiązał już umowę z uczelnią, na której był wykładowcą.
źr. wPolsce24 za rmf24, "Fakt".