Posypią się dymisje w sprawie CPK? Tusk groził swoim ludziom. Mają milczeć!

Zgodnie z medialnymi doniesieniami, pojawiły się już pierwsze decyzje o odwołaniu ze stanowisk osób zajmujących wysokie funkcje w KOWR. Swoje posady stracili m.in. urzędnik pełniący obowiązki dyrektora audytu oraz p.o. dyrektorka kadr i kierowniczka warszawskiego oddziału terenowego.
To jednak może nie być koniec dymisji w sprawie afery związanej ze sprzedażą działki w pobliżu miejsca, gdzie ma powstać Centralny Port Komunikacyjny. Cała sytuacja jest nie na rękę Donaldowi Tuskowi, który miał uznać, że w obecnym kształcie sprawa wymknęła się spod kontroli. Dlatego też podczas ostatniego posiedzenia rządu postanowił rozstrzygnąć tę kwestię.
Jak donosi portal Onet, powołujący się na trzy niezależne źródła z otoczenia premiera, lider Koalicji Obywatelskiej miał postawić swoim współpracownikom ultimatum, by powstrzymali się od publicznego komentowania sprawy — zwłaszcza w kontekście sporu pomiędzy kierownictwem KOWR a zarządem CPK.
W przeciwnym razie szef rządu miał zagrozić dymisją całego zarządu Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. W tym kontekście Tusk odniósł się przede wszystkim do pracowników resortów rolnictwa oraz infrastruktury, które sprawują nadzór nad wspomnianym urzędem i spółką.
źr. wPolsce24 za Onet










