„Nie może ogon machać psem”. Polska 2050 chce postawić Lewicę pod ścianą

Niedawno marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiadał, że chce wykorzystać rekonstrukcję rządu i wywalczyć stanowisko wicepremiera dla Polski 2050. Polityk ma już nawet kandydata, który w przypadku pozytywnego finału negocjacji mógłby objąć wspomniane stanowisko w rządzie.
- Jest jeszcze za wcześnie, żebyśmy podejmowali w tej sprawie decyzje, ale myślę, że pani minister Pełczyńska-Nałęcz byłaby w tym obszarze bardzo dobrą kandydatką - powiedział Hołownia.
- Jeżeli otworzy się możliwość dyskusji o tym, to ja jestem absolutnie za. Będę o wicepremiera dla Polski 2050 walczył - dodał.
Wygląda na to, że lider Polski 2050 nie tylko czeka na „możliwość dyskusji”, ale sam próbuje taką możliwość wykreować. Zgodnie z umową koalicyjną w listopadzie 2025 roku powinno dojść do „rotacji” na fotelu marszałka Sejmu, a Szymona Hołownię miał zastąpić Włodzimierz Czarzasty.
Z wypowiedzi polityków Polski 2050 dla portalu Onet wynika, że ugrupowanie nie zamierza łatwo oddać stanowiska, które obecnie piastuje ich lider.
- Czy będziemy stawiać tę sprawę na ostrzu noża? Oczywiście, że tak. Uważam, że wszyscy w koalicji powinni. Lewica nie może mieć wszystkiego. Nie może ogon machać psem – powiedział jeden z polityków Polski 2050, którego cytuje portal.
Partyjni koledzy Szymona Hołowni znaleźli rozwiązanie tej sytuacji i są skłonni dotrzymać umowy koalicyjnej pod jednym warunkiem.
- Lewica musi mieć też świadomość, że jeżeli chce marszałka, musi oddać wicepremiera. Obecnie w rządzie nie mamy wicepremiera, bo mamy marszałka i taki był układ. Lewica musi mieć tę świadomość, że jeżeli będą mieli otrzymać marszałka, muszą oddać wicepremiera – podkreśla Paulina Hennig-Kloska.
Podobnie wypowiedział się szef klubu parlamentarnego Polska 2050, Paweł Śliz. Jego zdaniem Lewica jako najmniejszy klub w koalicji nie powinna mieć tylu kluczowych stanowisk i domaga się „jakiejś równości”.
- Nie może być takiej sytuacji, że klub, który ma mniej posłów niż Polska 2050, będzie miał marszałka, wicepremiera i czterech ministrów resortowych – stwierdził Śliz.
Jeden z posłów Lewicy w rozmowie z Onetem przekonuje, że Włodzimierz Czarzasty nie pozwoli na to, by Szymon Hołownia pełnił funkcję marszałka Sejmu do końca kadencji.
- Włodek nie odda fotela marszałka. Nie ma takiej opcji. Starania Szymona Hołowni to marzenie ściętej głowy. Czarzasty jest w stanie poświęcić niektóre resorty w ramach rekonstrukcji rządu, ale nie zrezygnuje z marszałkowania – uważa polityk.
Z kolei sam Włodzimierz Czarzasty w odpowiedzi na te doniesienia powiedział portalowi, że „jeżeli ktoś chce zerwać umowę koalicyjną, weźmie na siebie za to pełną odpowiedzialność”. Pytany, czy rozważa renegocjację umowy koalicyjnej, odpowiedział: „Czy ja wyglądam na kogoś, kto pod czyimś wpływem zmieni zdanie? Nie. To jest moja odpowiedź. Nic nie oddamy”.
źr. wPolsce24 za Onet.pl