Polska

"Zróbcie z tym porządek". Imprezowicz z Lubelszczyzny wezwał policję, żeby posprzątali mu w domu

opublikowano:
police-4261182_1280.webp
Policyjni antyterroryści pomylili adresy i weszli do mieszkania Bogu ducha winnej kobiety (fot. Pixabay)
Od czego jest policja, jak nie od pilnowania porządku - pomyślał pewien 44-latek spod Radzynia Podlaskiego (woj. lubelskie). Teraz odpowie przed sądem za wezwanie służb bez powodu. Bo za taki nie można uznać sformułowaną przez mężczyznę prośbę o posprzątanie po imprezie.

Ten telefon zmroził krew w żyłach policjantów z Radzynia Podlaskiego (woj. lubelskie). Pewien mężczyzna płaczliwym tonem opowiadał, że jego brat się upił i urządza w domu awanturę. Wszędzie miały latać naczynia, opętany pijak miał rozwalać meble i kopać w drzwi. Zgłaszający przestępstwo bardzo bał się o swoje życie, a jeszcze bardziej - o los swojej mamy, która też miała być zagrożona szaleństwem brata. 

Smacznie chrapali

Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, zastali jednak wręcz sielankowy widok. Rzekomo agresywny brat słodko spał, podobnie jak mama obu mężczyzn. Wzywający policję z głupawym uśmieszkiem słaniał się na nogach, bo był pijany jak bela. Pod stołem leżały flaszki, flaszeczki i puszki po wódce i piwie, które wcześniej spożywano tam całą rodziną. 

- Upojony alkoholem 44-latek wyznał, że brat po zakończonej libacji alkoholowej powinien posprzątać ze stołu butelki, puszki i naczynia, ale nie zastosował się do "poleceń wychowawczych" i zrzucił wszystko na podłogę, po czym niewzruszony poszedł spać. Zgłaszający interwencję twierdził, że wezwał policję „żeby zrobiła z tym porządek” – relacjonuje podkom. Piotr Mucha z policji w Radzyniu Podlaskim.

Areszt i grzywna

Niedobrzy policjanci, zamiast posprzątać po pijakach, zapowiedzieli zgłaszającemu, że skierują do sądu wniosek o ukaranie. Bo fałszywe alarmy czy wezwania służb w sytuacjach, które w ogóle tego nie wymagają, są przestępstwem.

- Przypominamy, że za wywołanie niepotrzebnej czynności poprzez fałszywe zgłoszenie grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł – podkreśla podkom. Piotr Mucha.

 

Świat

Od dawna na nie czekali. FBI przekazała Kongresowi dokumenty o administracji Bidena

opublikowano:
archive-1850170_1280.webp
Kongresmani od dawna narzekali, że ich prośby są ignorowane (fot. ilustracyjna Pixabay)
Nowy szef FBI przekazał Kongresowi dokumenty o administracji Joe Bidena. Kongresmani walczyli o nie od dawna, ale ich apele były ignorowane.
Polska

W co gra prokuratura Bodnara? Sensacyjne kulisy śledztwa w sprawie immunitetu Romanowskiego

opublikowano:
AWIK_Bodnar_ok.webp
Czy prokuratura Adama Bodnara będzie chciała tropić własne przestępstwa? (fot. Andrzej Wiktor/Fratria)
Prokuratura wszczęła wreszcie śledztwo w sprawie bezprawnego zatrzymania posła Marcina Romanowskiego. Problem w tym, że nadzoruje je potencjalny podejrzany – podający się za prokuratora krajowego Dariusz Korneluk.
Polska

"Unia sięgnie po oszczędności Polaków". O co chodzi Ursuli von der Leyen?

opublikowano:
mid-epa11955130.webp
Ursula von der Leyen chce "zamienić prywatne oszczędności na inwestycje" (Fot. PAP/EPA)
Tajemnicza zapowiedź szefowej Komisji Europejskiej. Ursula von der Leyen ogłosiła, że jeszcze w tym miesiącu powstanie Unia Oszczędności i Inwestycji. I że ma ona polegać na „zamianie prywatnych oszczędności w tak potrzebne inwestycje”. Co oni znowu wymyślili? Czy nasze pieniądze są zagrożone?
Polska

W. Biedroń ujawnia: Tego o K. Nawrockim niemal nikt nie wiedział! W tle historia Nikosia

opublikowano:
1872328_3.webp
(fot. wPolsce24)
To Karol Nawrocki, piszący pod pseudonimem Tadeusz Batyr, jest autorem książki "Spowiedź Nikosia zza grobu". Pozycja, która ukazała się w 2018 roku, jest historycznym zapisem tego, jak karierę "legendarnego" trójmiejskiego mafioza prowadziły PRL-owskie służby. Do dziś niemal nikt nie wiedział, że to były szef IPN-u, aktualny obywatelski kandydat na prezydenta Polski, był autorem tej publikacji. Sprawę ujawnił na antenie wPolsce24 red. Wojciech Biedroń.
Polska

To musiało być przeznaczenie. Uciekający po kolizji pijak bez prawka omyłkowo podjechał prosto pod komendę

opublikowano:
1-445751.webp
Skoro sam przyjechał na policję, został odpowiednio "ugoszczony" (Fot. Policja.pl)
Niektórzy kierowcy potrafią zaskoczyć, ale ten mężczyzna naprawdę przebił wszystkich. 45-latek z dożywotnim zakazem prowadzenia, niemal trzema promilami alkoholu we krwi i na dokładkę – świeżą kolizją na koncie – zakończył swoją ucieczkę w miejscu, które najmniej sprzyja takim eskapadom. Gdzie? Na policyjnym parkingu pod Komendą Stołeczną w Warszawie!
Polska

Wiadomości wPolsce24: kto naprawdę broni Polskiej Racji Stanu i co przegłosowano w Parlamencie Europejskim?

opublikowano:
videoframe_143532.webp
Parlament Europejski uchwalił rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE, w której jako kluczowy projekt uznano Tarczę Wschód. PiS poparło tę poprawkę, ale odrzuciło całą rezolucję, dlaczego?