Polska

Czy to rewolucja na polskich drogach? Pierwszy pijak-recydywista skazany na więzienie w 24 godziny!

opublikowano:
adult-1866883_1280.webp
Zdjęcie ilustracyjne (Fot. Pixabay)
Wydarzenie w Sochaczewie może zapisać się na kartach historii jako początek nowego podejścia do walki z nietrzeźwymi kierowcami. W zaledwie 24 godziny po zatrzymaniu mężczyzny prowadzącego pojazd pod wpływem alkoholu, sąd skazał go na bezwzględną karę 1,5 roku więzienia.

Sprawca, mieszkaniec Sochaczewa, miał we krwi prawie 3,5 promila alkoholu i wsiadł za kierownicę volkswagena transportera mimo obowiązującego go do 2029 roku sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Co więcej, nie była to jego pierwsza wpadka – już w lutym 2024 roku został zatrzymany za jazdę po pijanemu z wynikiem 2,5 promila.

Tym razem jednak sprawiedliwość zadziałała wyjątkowo szybko. Policjanci z sochaczewskiej drogówki natychmiast wdrożyli tryb przyspieszony, a Sąd Rejonowy w Sochaczewie nie tylko orzekł karę więzienia, ale także zdecydował o przepadku pojazdu oraz dożywotnim zakazie prowadzenia pojazdów. Dodatkowo mężczyzna musi wpłacić 10 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

St. asp. Agnieszka Dzik, rzeczniczka Komendy Powiatowej w Sochaczewie, podkreśliła, że tak szybkie działanie było możliwe dzięki zdecydowanej reakcji policji i sądu. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, ale już teraz wzbudza zainteresowanie opinii publicznej i rodzi pytania, czy to początek bardziej zdecydowanego podejścia wobec kierowców łamiących prawo.

Ten precedensowy przypadek może być sygnałem, że polski wymiar sprawiedliwości wkracza na ścieżkę bezkompromisowej walki z nietrzeźwymi kierowcami, którzy stanowią poważne zagrożenie na drogach. Jak widać - nie trzeba żadnych zmian w prawie, wystarczy stosować odpowiednio już istniejące przepisy.

źr. wPolsce24 za Policja.pl

Polska

Trwają protesty przed Sądem Najwyższym. Morawiecki: Oni chcą oddać władzę Berlinowi

opublikowano:
1976904_6.webp
Mateusz Morawiecki na proteście przed Sądem Najwyższym (fot. wPolsce24)
W Sądzie Najwyższym trwają posiedzenia jawne ws. protestów przeciw wyborowi prezydenta. Jednocześnie przed budynkiem SN zebrały się dwie grupy demonstrantów. Mniej liczna grupa domaga się unieważnienia wyborów, bardziej liczna potwierdzenia ich wyniku.
Polska

Polacy bronią wyniku wyborów: Władza nie potrafi przegrywać

opublikowano:
wiadomości.webp
Sąd Najwyższy rozpatrywał w piątek protesty przeciw wyborowi prezydenta. Przed siedzibą trybunału zebrały się dwie grupy demonstrantów: mniej liczna domagała się unieważnienia wyborów, a liczniejsza potwierdzenia ich wyniku.
Polska

PiS wybrał prezesa. „Wierzę, że dam radę. Ten czarny okres musi się skończyć”

opublikowano:
mid-25628227 ok.webp
Jarosław Kaczyński na VII kongresie Prawa i Sprawiedliwości (fot. PAP/Piotr Polak)
Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze Jarosław Kaczyński został wybrany na prezesa partii na kolejną kadencję. - Mam już swoje lata, ale wierzę, że dam radę; ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy musi się skończyć - podkreślił szef PiS.
Polska

Donald Tusk nie wierzy, że Polskę zalewają imigranci z Niemiec i grozi Bąkiewiczowi

opublikowano:
mid-25630087 ok.webp
PAP/Przemysław Piątkowski
To nieprawda, że Polska jest zalewana przez nielegalnych imigrantów ze strony zachodniej – mówił szef polskiego rządu, odpowiadając na pytanie dziennikarza telewizji wPolsce24 o sytuację na granicy polsko-niemieckiej. I pogroził aktywistom z Ruchu Obrony Granic: Zrobimy z tym porządek.
Polska

Polscy strażnicy na gwizdek niemieckiej policji odbierają migrantów. Zdumiewające relacje z zachodniej granicy

opublikowano:
Bąkiewicz.webp
Na zachodniej granicy sytuacja jest tragiczna: od wielu miesięcy Niemcy przerzucają nam migrantów, państwo polskie nie potrafi się przed tym bronić. Ba, nie chce się przed tym bronić – mówi w programie Budzimy Się wPolsce Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.
Polska

Prokuratorzy Bodnara w Sądzie Najwyższym. Chcą badać akta spraw z protestów wyborczych

opublikowano:
AW_Sady_05022020_01.webp
((fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej weszło do Sądu Najwyższego, domagając się dostępu do akt spraw z protestów wyborczych. Swoje żądania tłumaczyli poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych.