Polska

Gang działał w całej Europie. Został rozbity przez polskie służby

opublikowano:
gang cbsp ok.webp
Śledczy zarekwirowali tysiące opakowań nielegalnych substancji (fot. CBŚP)
Funkcjonariusze polskich służb przy wsparciu Europolu rozbili gang zajmujący się produkcją i dystrybucją sterydów niemal w całej Europie. Zatrzymali siedem osób, m. in. lidera grupy, a poza nim żołnierza zawodowego.

Poza tym zabezpieczono trzy linie produkcyjne, sześć magazynów, kilkanaście kilogramów półproduktów oraz tysiące opakowań nielegalnych substancji o łącznej wartości szacowanej na ponad 1,35 mln złotych.

Znaleziono także kompletne zestawy do konfekcjonowania preparatów: etykiety, puste opakowania oraz inne komponenty farmaceutyczne.

Śledczy zarekwirowali również trzy sztuki broni palnej - broń krótką, strzelbę oraz karabinek - oraz ponad 200 sztuk amunicji, w tym amunicji wojskowej.

Zatrzymania miały miejsce m. in. w Szczecinie, Wrocławiu i na Śląsku – i jak można zobaczyć na wideo – wyglądały jak na sensacyjnym filmie.

- Uzyskane z przestępczej działalności środki były inwestowane m.in. w kryptowaluty, które również zabezpieczono podczas działań służb – wyjaśnił rzecznik Centralnego Biura Śledczego Policji podkom. Krzysztof Wrześniowski.

Nielegalne środki anaboliczno-androgenne trafiały do odbiorców w niemal całej Europie, głównie za pośrednictwem sklepów internetowych.

Prokurator przedstawił zatrzymanym szereg zarzutów, w tym: udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nielegalne wytwarzanie i obrót produktami leczniczymi, narażenie zdrowia i życia wielu osób, posiadanie broni oraz amunicji bez zezwolenia, przestępstwa związane z dopingiem, a także pranie pieniędzy. Jednemu z podejrzanych, uznanemu za kierującego grupą, grozi do 15 lat więzienia.

Wobec trzech zatrzymanych sąd zastosował tymczasowy areszt. 

źr. wPolsce24 za PAP/cbsp.policja.pl

 

Polska

Trwają protesty przed Sądem Najwyższym. Morawiecki: Oni chcą oddać władzę Berlinowi

opublikowano:
1976904_6.webp
Mateusz Morawiecki na proteście przed Sądem Najwyższym (fot. wPolsce24)
W Sądzie Najwyższym trwają posiedzenia jawne ws. protestów przeciw wyborowi prezydenta. Jednocześnie przed budynkiem SN zebrały się dwie grupy demonstrantów. Mniej liczna grupa domaga się unieważnienia wyborów, bardziej liczna potwierdzenia ich wyniku.
Polska

Polacy bronią wyniku wyborów: Władza nie potrafi przegrywać

opublikowano:
wiadomości.webp
Sąd Najwyższy rozpatrywał w piątek protesty przeciw wyborowi prezydenta. Przed siedzibą trybunału zebrały się dwie grupy demonstrantów: mniej liczna domagała się unieważnienia wyborów, a liczniejsza potwierdzenia ich wyniku.
Polska

PiS wybrał prezesa. „Wierzę, że dam radę. Ten czarny okres musi się skończyć”

opublikowano:
mid-25628227 ok.webp
Jarosław Kaczyński na VII kongresie Prawa i Sprawiedliwości (fot. PAP/Piotr Polak)
Podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze Jarosław Kaczyński został wybrany na prezesa partii na kolejną kadencję. - Mam już swoje lata, ale wierzę, że dam radę; ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy musi się skończyć - podkreślił szef PiS.
Polska

Donald Tusk nie wierzy, że Polskę zalewają imigranci z Niemiec i grozi Bąkiewiczowi

opublikowano:
mid-25630087 ok.webp
PAP/Przemysław Piątkowski
To nieprawda, że Polska jest zalewana przez nielegalnych imigrantów ze strony zachodniej – mówił szef polskiego rządu, odpowiadając na pytanie dziennikarza telewizji wPolsce24 o sytuację na granicy polsko-niemieckiej. I pogroził aktywistom z Ruchu Obrony Granic: Zrobimy z tym porządek.
Polska

Polscy strażnicy na gwizdek niemieckiej policji odbierają migrantów. Zdumiewające relacje z zachodniej granicy

opublikowano:
Bąkiewicz.webp
Na zachodniej granicy sytuacja jest tragiczna: od wielu miesięcy Niemcy przerzucają nam migrantów, państwo polskie nie potrafi się przed tym bronić. Ba, nie chce się przed tym bronić – mówi w programie Budzimy Się wPolsce Robert Bąkiewicz z Ruchu Obrony Granic.
Polska

Prokuratorzy Bodnara w Sądzie Najwyższym. Chcą badać akta spraw z protestów wyborczych

opublikowano:
AW_Sady_05022020_01.webp
((fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Dwóch prokuratorów Prokuratury Krajowej weszło do Sądu Najwyższego, domagając się dostępu do akt spraw z protestów wyborczych. Swoje żądania tłumaczyli poleceniem, jakie otrzymali od przełożonych.