Magazyn

Magazyn

Złodziej okradł ratowików, którzy pomagali powodzianom

author

Zespół wPolsce24.tv

Telewizja informacyjno-publicystyczna

  • 19 września 2024
  • Czas: sek

Kim trzeba być żeby zdecydować się na taki krok? Gotówkę i sprzęt fotograficzny warty 20 tys. złotych ukradł złodziej, który postanowił wykorzystać nieuwagę śpiących po akcji ratunkowej ratowników WOPR. Do zdarzenia doszło w akademiku Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu w ich pokoju.

Jak poinformował zastępca Komendanta Głównego Policji Roman Kuster, sprawca został ustalony i trwają już czynności wyjaśniające.

Policja informuje, że tragedia, która dotknęła tysięcy osób, to niestety dla wielu okazja, by się łatwo dorobić się czyimś kosztem. Na zalanych terenach grasują szabrownicy, a w internecie już pojawiają się zbiórki rzekomo dedykowane dla powodzian, które mogą być fałszywe.

Wszyscy chcący wspomóc finansowo lub materialnie ofiary powodzi mogą to zrobić przy pomocy sprawdzonych organizacji mających doświadczenie w organizowaniu tego typu zbiórek. To np. Caritas, PCK, czy PAH.

Podkomisarz Dariusz Frątczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu zaapelował na antenie radia RMF24, aby powodzianie i świadkowie informowali służby o każdej sytuacji, która budzi ich podejrzenia. Wyjaśnił też, że łapanie złodziei obywatele powinni zostawić policji, a nie dokonywać tego na własną rękę. Frątczak uznał tworzenie „obywatelskich patroli” za nie najlepszy pomysł.

- Służba prewencyjna i kryminalna działa nie tylko na terenach zalanych, ale także tam, gdzie woda już zeszła  - dodał komisarz.

Tyle tylko, że z relacji osób, które znajdują się na miejscu wynika, że często funkcjonariuszy brakuje, a sama policja przyznaje, że zgłoszeń jest dużo.

 - Do jednego z takich zdarzeń doszło w Lewinie Brzeskim. Miasto było wtedy zalane i nie było tam prądu. Zatrzymaliśmy dwóch mężczyzn, którzy wcześniej ukradli samochód. Usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im do 15 lat więzienia - mówił Frątczak w rozmowie z RMF24. .

Policja zapowiada, że będzie ścigać także tych, którzy rozpowszechniają nieprawdziwe informacje.

 -Jeden z takich przykładów, to na profilu Kłodzko ukazał się taka informacja, o treści której, w Lądku, Stroniu mieli grasować szabrownicy. To informacja nieprawdziwa. Tę osobę, którą już zatrzymaliśmy i wspólnie z prokuraturą będziemy ją w dniu jutrzejszym rozliczać. Będzie to art. 172 Kodeksu karnego czyli utrudnianie akcji ratowniczej- poinformował insp. Marek Boroń, komendant główny policji.

Fake newsy i sianie paniki powinny być karane. Pytanie tylko, czy takie działania nie mają na celu ograniczania informacji, także tych niewygodnych o działaniach rządu i służb?

wPolsce 24, źródło RMF24/ fot. PAP/Sławek Pabian

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych

Najczęściej oglądane

Quantcast