Polscy lekarze narzekają na pacjentów z Ukrainy

O tym, że polscy lekarze mają problem z porozumiewaniem się z Ukraińcami, którzy wielką falą dotarli do Polski po inwazji Rosji na ich kraj, mówiło się już w 2022 roku. Coś, co było normalne wtedy, jest coraz dziwniejsze dzisiaj.
Lekarze mają problem, by porozumieć się z Ukraińcami
- Ulewania się mi ciąg dalszy, tym razem pacjenci onkologiczni z UA. Mieszkasz 3 rok w Polsce 3 rok się tu leczysz i dalej nie rozumiesz i nie mówisz po polsku. No jak tak można >.< przecież ja moge przez to zrobić krzywdę, przez zwykłe nieporozumienie miedzy nami – napisał na X rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej i autor Kanału Zero Jakub Kosikowski.
- A teraz wyobraź sobie badanie psychiatryczne w tych realiach – dodawała rezydentka psychiatrii Anna Bazydło.
- Nie wyobrażam sobie. Tak samo pediatrii – odpowiadał Kosikowski.
Lekarze boją się odpowiedzialności karnej
Lekarze obawiają się przede wszystkim niemożności pomocy Ukraińcom, którzy nie potrafią powiedzieć, co im dolega. Chodzi jednak także o odpowiedzialność karną za błędy medyczne. Tutaj w niczym nie pomoże np. stosowanie tłumacza Google czy Chata GPT.
- Nie ma stosownej certyfikacji wiec nie zapewnia mi to żadnego zabezpieczenia pod kątem prawnym – podkreśla Jakub Kosikowski.
Statystyki całkiem optymistyczne
Co ciekawe, oficjalne statystyki i badania socjologiczne, których wyniki omawiane są w mediach, wskazują, że ze znajomości języka polskiego wśród ukraińskich uchodźców i imigrantów ekonomicznych nie jest wcale tak źle. Dla przykładu według badania grupy Openfield z 2024 roku tylko 3 proc. Ukraińców zadeklarowało, że nie potrafi porozumieć się po polsku. Aż 76 procent stwierdziło natomiast, iż zna polski dobrze lub bardzo dobrze.
źr. wPolsce24 za X/kosik_md