Świat

Atak na Iran. Czy Izrael zainspirował się działaniami Ukraińców?

opublikowano:
epa12172744.webp
(fot. PAP/EPA/Israel Defense Forces / HANDOUT)
1 czerwca Ukraina zaatakowała rosyjskie lotniska przy pomocy dronów, które służby przeszmuglowały na teren Rosji. Izraelskie media informują, że w ataku na Iran użyto tej samej strategii.

1 czerwca doszło do ataku na rosyjskie lotnictwo strategiczne. Okazał się być wielkim sukcesem. Ukraińcy zniszczyli co najmniej 11 bombowców strategicznych, które były wcześniej używane przez Rosję do ataków na ukraińskie miasta. 

Izrael też użył dronów 

Tym, co zwróciło największą uwagę, było to, że zaatakowane lotniska znajdowały się bardzo daleko od linii frontu. Jedno z nich było nawet na Syberii, tysiące kilometrów od Ukrainy. Ukraińcy wkrótce potem zdradzili szczegóły Operacji Pajęczyna, jak nazwali tę akcję. Okazało się, że drony były ukryte w prefabrykowanych elementach domów. Te umieszczono na naczepach ciężarówek, a wynajęci w Rosji kierowcy, nie wiedząc co naprawdę wiozą, podwieźli je tuż pod lotniska. Izraelskie media informują, że bardzo podobnej strategii Izraelczycy użyli w ataku na Iran.

Portal Ynet donosi, że atak na irański program atomowy i rakiet balistycznych miał trzy główne elementy. Pierwszym, o którym było najgłośniej, były naloty. Siły Obronne Izraela ujawniły, że wzięło w nich udział 200 samolotów. Drugim miały być akty sabotażu, którego dokonali agenci izraelskiego wywiadu. Portal ujawnił, że trzecim, kluczowym elementem było użycie dronów i amunicji precyzyjnej. 

Zniszczyły obronę przeciwlotniczą 

Jednym z największych wyzwań, przed jakim stali izraelscy sztabowcy, była potężna obrona przeciwlotnicza Iranu. Ta została wprawdzie uszkodzona podczas poprzedniego ataku na Iran, bo okazało się, że nie jest wyzwaniem dla izraelskich F-35. W obecnej operacji brały jednak także samoloty, które nie mają obniżonej wykrywalności dla radarów, jak F-16I Sufa. Dla nich była ogromnym zagrożeniem, a misje SEAD, polegające na niszczeniu wrogiej obrony przeciwlotniczej, są skrajnie niebezpieczne. 

Portal dowiedział się, że Izrael rozwiązał ten problem inaczej. Źródło w izraelskich służbach, agenci Mossadu ustawili bliżej niesprecyzowaną amunicję precyzyjną w pobliżu wyrzutni rakiet przeciwlotniczych. Gdy rozpoczęły się naloty, została zdalnie aktywowana i je zniszczyła. Inne stanowiska OPL zostały zniszczone efektorami wystrzelonymi z pojazdów, które izraelskie służby przeszmuglowały na terytorium Izraela.

Wielkim zagrożeniem dla Izraela była też baza Asfadżabad w pobliżu Teheranu. Znajdowały się w niej wyrzutnie rakiet ziemia-ziemia, które mogłyby dotrzeć do tego państwa. Jak donosi Ynet, agenci Mossadu założyli w tajemnicy bazę dronów w pobliżu. W nocy startujące z niej drony z ładunkami wybuchowymi uderzyły w bazę i wyeliminowały to zagrożenie. 

Wpadli na taki sam pomysł? 

Podobieństwo do Operacji Pajęczyna jest uderzające. Wątpliwe jednak jest, by miała ona być bezpośrednią inspiracją. Ukraińcy twierdzą, że do swojego uderzenia szykowali się miesiącami. Strona izraelska ujawniła, że zaplanowanie ich operacji trwało znacznie dłużej, całe lata, i wymagało bliskiej współpracy między wojskiem, cywilnym i wojskowym wywiadem oraz przemysłem zbrojeniowym. Wątpliwe, aby Izraelczycy dali radę zorganizować podobny atak dronami w niecałe dwa tygodnie.

Istnieje jednak inne wytłumaczenie. Od rosyjskiej inwazji na Ukrainę stosunki Kijowa i Jerozolimy są wyjątkowo napięte. Izrael wielokrotnie był krytykowany za to, że nie chciał przekazać Ukrainie broni, zwłaszcza wyrzutni przeciwlotniczych, oraz za to, że w ONZ nie poparł rezolucji potępiającej rosyjską agresję i rezolucji potwierdzającej integralność terytorialną Ukrainy. Nie da się jednak wykluczyć tego, że to Izraelczycy pomogli Ukrainie w przygotowaniu ataku na lotniska. Iran jest w końcu jednym z najbliższych sojuszników Rosji. Mogli go też potraktować jako coś w rodzaju próby generalnej przed własnym atakiem.

Jest też możliwe, że w zorganizowaniu obu tych ataków pomógł Ukrainie i Izraelowi Pentagon. Oficjalnie Biały Dom nic nie wiedział o planach Ukrainy, o ataku na bombowce Donald Trump miał się dowiedzieć dopiero post factum. Prezydent USA ujawnił, że Izrael powiedział mu wcześniej o planach ataku na Iran, ale oficjalnie USA nie brały w nim żadnego udziału. Warto jednak odnotować, że zarówno zniszczenie części rosyjskiego lotnictwa strategicznego, jak i ograniczenie irańskiego programu atomowego leży w interesie bezpieczeństwa USA.

Oczywiście to tylko spekulacje. Być może to tylko zwykły zbieg okoliczności. Nie da się wykluczyć, że osoby, które planowały oba ataki, po prostu wpadły na niemal identyczny pomysł. O tym, jak było naprawdę, dowiemy się jednak najprawdopodobniej dopiero za wiele dekad.

źr. wPolsce24 za Ynet

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.