Czy Ukraińcy będą głosować w polskich wyborach? Zaskakujący pomysł polityków rządzących
Adam Bodnar, obecny minister sprawiedliwości, kiedy był jeszcze Rzecznikiem Praw Obywatelskich, pisał, że chciałby pozwolić Ukraińcom głosować w wyborach lokalnych w Polsce na tych samych zasadach, co obywatele unijni.
"Jeśli nie będą oni mogli pójść do wyborów, to będą jak ten przedszkolak na przedstawieniu. Niby będą z nami żyli i mieszkali, ale zostaną postawieni w sytuacji milczenia. Decyzje o ich prawach i obowiązkach na szczeblu lokalnym będziemy podejmowali za nich, a powinniśmy razem z nimi w czasie wyborów samorządowych wspólnie zaśpiewać piosenkę" - pisał Bodnar.
Czy głosowanie Ukraińców w polskich wyborach to pieśń przyszłości? Poważnie rozważają to członkowie koalicji Donalda Tuska, m.in. politycy Lewicy
Praw wyborczych chcą Ukraińcy ze Związku Ukraińców w Polsce, uznając ich brak za element dyskryminacji. Nie zgadzają się z tym parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie wyobrażają sobie, by obcokrajowcy brali udział w wyborach w Polsce.
Pierwszy krok będzie Ukraińcy, a drugi krok może Niemcy. Nie wiem, co jeszcze wymyśli ta władza - mówi były minister rolnictwa Robert Telus.
Jak wynika z dostępnych danych, w 2025 roku w Polsce może mieszkać nawet 1,5 miliona Ukraińców. To grupa, która mogłaby znacząco wpłynąć na wyniki wyborów.
źr. wPolsce24