Świat

Zaskakujące zachowanie Joe Bidena. Cieszy się, że Demokraci przegrali wybory?

opublikowano:
mid-epa11740141.webp
Prezydent Biden nie wygląda na zmartwionego tym, co zaszło (fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO)
Joe Biden wziął udział w świątecznym obiedzie z członkami Straży Przybrzeżnej. Uwagę wielu komentatorów zwróciło jego zachowanie – sprawiał wrażenie, jakby cieszył się, że odchodzi z Białego Domu

Amerykanie już w czwartek będą obchodzić jedno ze swoich najważniejszych świąt, święto dziękczynienia. Jego korzenie nadal są tematem debaty między historykami, ale najczęściej padają stwierdzenia, że robią to na pamiątkę uczty, do której purytanie, osiedli w Massachusetts – tzw. Pielgrzymi – zasiedli z Indianami, którzy pomogli im przetrwać ciężką zimę. W ostatnich latach upowszechniła się przy okazji tego święta kolejna tradycja, tzw. friendsgiving – co jest połączeniem słowa przyjaciel i angielskiej nazwy święta dziękczynienia, thanksgiving. To okolicznościowe obiady w gronie przyjaciół czy kolegów z pracy, które organizuje się w tygodniu przed świętem dziękczynienia. 

Właśnie zostałem zwolniony

Joe Biden i jego żona co roku spędzali friendsgiving w towarzystwie żołnierzy. W tym roku zdecydowali się odwiedzić nowojorski oddział Straży Przybrzeżnej – która w USA jest uznawana za gałąź sił zbrojnych – w bazie na Staten Island. Podczas obchodów Biden, wraz z kelnerami, nakładał jedzenie na talerze żołnierzy. Jak zauważyli dziennikarze, w pewnym momencie ukradł słodką bułkę, szybko ją zjadł i rzucił znaczące spojrzenie innym kelnerom. Przez całą imprezę zdawał się być w wyjątkowo dobrym humorze.

Po ok. 50 minutach nakładania jedzenia Biden postanowił niespodziewanie, że przemówi do zgromadzonych. Cześć, cześć, cześć. Właśnie zostałem zwolniony z roboty – powiedział. Po chwili wyjaśnił, że zwolniono go z funkcji nakładacza jedzenia, bo musi wracać do Białego Domu. Powszechnie odebrano jednak jego słowa jako przytyk do Demokratów i sugestię, że zmusili go do rezygnacji ze startu w wyborach. Było to też być może nawiązanie do słynnej frazy Donalda Trumpa, który w swoim programie The Apprentice żegnał uczestników, którzy odpadli, słowami „jesteś zwolniony!”.

Śmiał się ze swojej starości 

Tłumacząc się z tego, dlaczego musi ich opuścić, Biden zauważył, że na czas jego wizyty Secret Service zablokowała wszystkie okoliczne ulice. „I jeśli nie chcecie stracić całego wsparcia dla waszej Straży Przybrzeżnej i nie chcecie, by nikt już na mnie nie zagłosował, to lepiej będę stąd spadał” - zażartował.

Biden w teorii mógłby powalczyć o drugą kadencję gdy Donald Trump odejdzie z Białego Domu, ale miałby wtedy 87 lat, więc nikt nie podejrzewa, że się na to zdecyduje. 

Biden żartował też ze swojego wieku. Podczas obu jego kampanii wyborczych Republikanie twierdzili, że 82-letni polityk jest za stary, by rządzić USA, a po tragicznym występie na debacie z Trumpem Demokraci zaczęli się z nimi zgadzać. Opowiadając o swoim znajomym, który został rozgrywającym w drużynie futbolowej Akademii Straży Przybrzeżnej, zażartował, że miało to miejsce w 1912 roku. Biden urodził się w 1942.

Prezydent zażartował sobie też z tego, że wielu uczestników tej imprezy zabrało ze sobą dzieci. Dzieci krzyczą, wyją i płaczą. Jesteśmy Bidenami, jesteśmy do tego przyzwyczajeni – powiedział.

Biden jest ojcem czworga dzieci, z tym że jego córka Naomi zginęła w tym samym wypadku samochodowym, w którym życie straciła jego pierwsza żona, a syn Beau zmarł w 2015 na raka mózgu. Bidenowie mają siedmioro wnuków. Prezydent zażartował też, że jak wszyscy wiedzą, wolę dzieci niż ludzi.

Cieszy go emerytura? 

Wielu komentatorów zaskoczył dobry humor Bidena. Zwracają uwagę, że ewidentnie dobrze się bawił mimo tego, że na początku listopada jego partia zaliczyła potężną porażkę wyborczą, w której straciła Biały Dom, większość w Senacie i nie dała rady odbić większości w Izbie Reprezentantów. Zauważają też, że to nie jest pierwszy raz. Kiedy Kamala Harris przegrała wybory i Biden musiał wygłosić z tej okazji przemówienie, był wyjątkowo ożywiony, uśmiechał się do dziennikarzy i wyglądał na szczęśliwego z tego, że to Trump wygrał.

Już wcześniej pojawiały się teorie, że Biden nie chce, by to Harris wygrała wybory. Wielu komentatorów podejrzewało, że jego wpadki podczas kampanii, które mocno jej zaszkodziły – jak np. nazwanie wyborców Trumpa śmieciami – nie były wcale wpadkami, a celową zemstą za to, że zmusiła go do rezygnacji z wyborów. Być może więc ma teraz dobry humor, bo jego zemsta się dokonała.

Jest jednak inne, bardziej prawdopodobne wyjaśnienie. Biden zaczął swoją karierę polityczną na początku lat 70. Już w 2020 roku nie miał ochoty startować w wyborach prezydenckich, ale Demokraci uprosili go, bo z sondaży wynikało, że nikt inny nie ma szansy pokonać Trumpa. Być może więc prezydent jest po prostu szczęśliwy, że po ponad pół wieku babrania się w waszyngtońskim bagnie, już za niecałe dwa miesiące będzie miał z tym w końcu spokój.

źr. wPolsce24 za "New York Post" 

Świat

Donald Tusk: nikt mnie nie ogra w UE. Premier Estonii: to Niemcy nie chciały Tuska na spotkaniu o Ukrainie

opublikowano:
mid-epa11666748.webp
Spotkanie przywódców z Bidenem bez Tuska (fot. PAP EPA/CHRIS EMIL JANSSEN)
Jeszcze rok temu Donald Tusk utyskiwał, że Polska pod rządami PiS-u nie ma silnego głosu na forum europejskim. Zapewniał, że jego nikt w Europie nie ogra. Tymczasem okazuje się, że Niemcy, na które od lat lider PO stawia, nie tylko nie lekceważą naszego premiera przerzucając nam uchodźców, to jeszcze blokują możliwość jego udziału w spotkaniu z sekretarzem obrony USA.
Świat

Donald Trump szukał pracy w barze szybkiej obsługi. Stanął przy frytkownicy

opublikowano:
mid-epa11667793.webp
Donald Trump smażył frytki (PAP/EPA/NICK HAGEN)
Donald Trump odwiedził w niedzielę restaurację popularnej sieci na przedmieściach Filadelfii, gdzie smażył frytki i obsługiwał kasę drive-thru.
Świat

Strefa Starcia wróciła! Gorące polityczne show na antenie telewizji wPolsce24

opublikowano:
strefa.webp
Strefa Starcia na antenie wPolsce24 (fot. Fratria)
Strefa Starcia wróciła na antenę telewizji wPolsce24. Redaktor Michał Adamczyk i jego goście omówili najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia w Polsce i na świecie. Nie brakowało emocji.
Świat

Chińscy astronauci wrócili na ziemię. Spędzili w kosmosie pół roku

opublikowano:
mid-epa11700209.webp
Pekin nie ukrywa swoich kosmicznych ambicji (fot. PAP/EPA/XINHUA / LI ZHIPENG)
Chiński program kosmiczny znacząco przyspieszył. Chińczycy chcą do połowy stulecia zostać światowym liderem w podboju kosmosu.
Świat

Izraelscy kibice zaatakowani po meczu w Amsterdamie. Natychmiastowa reakcja Netanjahu

opublikowano:
mid-epa11709346.webp
Izrael wysyła do Amsterdamu samoloty, którymi obywatele będą mogli wrócić do kraju. (fot.PAP/EPA/VLN Nieuws)
62 osoby zostały zatrzymane w związku z atakiem na grupę izraelskich kibiców, którzy dopingowali swoją drużynę na meczu w Amsterdamie. Służby odeskortowały fanów Maccabi Tel Awiw do hotelu, a do sprawy odniósł się już premier Izraela, który przekazał, że samoloty są w drodze do Holandii, skąd mają zabrać m.in. rannych obywateli.
Świat

Orze jak może? Artysta, który tworzy traktorem i pługiem. A za płótno ma pole

opublikowano:
videoframe_14924.webp
Jego dzieła zawsze fascynują, choć portfolio jest... kontrowersyjne. Włoski artysta krajobrazu Dario Gambarin tworzy za pomocą... traktora z podczepionym pługiem. Tym razem wyorał logo Jubileuszowego Roku 2025, jakie wcześniej zaprezentował Watykan.