Ustawa nakazywała ratowanie dzieci, które przeżyły aborcję. Lewica ją zablokowała
Nowa ustawa, którą złożył republikański senator James Lankford, nakazywała, by w razie sytuacji, w której dziecko przeżyje aborcję i urodzi się w jej trakcie, wszyscy obecni przedstawiciele służby zdrowia byli zobowiązani do udzielenia mu takiej samej pomocy, jakiej udzieliliby każdemu innemu dziecku. Mieliby obowiązek ratować jego życie i zadbać, by trafiło do szpitala.
Ci, którzy nie dopełniliby tego obowiązku, narażaliby się na karę do pięciu lat więzienia. Wymagałaby również, by inni pracownicy klinik aborcyjnych zgłaszali odpowiednim służbom jej naruszenia. Ustawa zawierała też zapis, który zabraniał jej stosowania do karania matki, której dziecko przeżyło aborcję.
Lewica była jednogłośna
Niestety ta ustawa została zablokowana na etapie wstępnego głosowania. W amerykańskim Senacie większość ustaw jest przyjmowana zwykłą większością głosów, ale by dana ustawa trafiła pod głosowanie, musi się na to zgodzić co najmniej 60 senatorów. Ustawę Lankforda poparło ostatecznie 52 Republiaknów – jeden był nieobecny – a przeciwko niej było wszystkich 47 Demokratów. Tym samym ustawa nie trafiła pod właściwe głosowanie.
W poście na X.com senator Lankford nie ukrywał, że jest rozczarowany postawą lewicowych senatorów. Zauważył, że po raz pierwszy zmienili coś, co powinno być zwykłym zdrowym rozsądkiem, w sprawę kompletnie partyjną. Ta ustawa jest prosta i uratowałaby życia. Wierzę, że każde życie jest cenne i nikt nie jest zbędny – dodał.
źr. wPolsce24 za CNA