"Xi Jinping wie, że jestem szalony"… Trump o scenariuszu na wypadek chińskiej inwazji na Tajwan
Na trzy tygodnie przed wyborami prezydenckimi Donald Trump udzielił wywiadu redakcji "Wall Street Journal", podczas którego przedstawił swoje stanowisko na temat sytuacji międzynarodowej. Oświadczył, że w razie chińskiej inwazji na Tajwan zamierza podnieść cła na chińskie towary nawet o 200 proc., co dla Pekinu miałoby katastrofalne skutki. Przypomniał również swoje ostrzeżenia, jakie w przeszłości skierował do prezydenta Rosji Władimira Putina w związku z Ukrainą: „Jeśli zaatakujesz, kopuły Kremla zostaną zniszczone”.
Trump wielokrotnie chwalił się, że mógłby zakończyć wojnę rosyjsko-ukraińską „w jeden dzień”, jednak nigdy nie ujawnił szczegółów swojego planu. W ocenie wielu ekspertów ds. bezpieczeństwa międzynarodowego, Trump mógłby próbować naciskać na Ukrainę, aby zgodziła się na pokój kosztem oddania około 20 proc. swojego terytorium na rzecz Rosji.
Władimir Putin pogratulował Trumpowi po ogłoszeniu wyników wyborów. W rozmowie z dziennikarzami w kurorcie w Soczi, Putin nazwał Trumpa „bardzo odważnym człowiekiem”, dodając, że jego zdolność do zakończenia wojny w Ukrainie jest „przynajmniej godna uwagi”. Rosyjski prezydent przypomniał, że Trump w czasie swojej pierwszej kadencji był „ograniczany przez Deep State” i nie mógł swobodnie działać. „Mam nadzieję, że teraz nasze relacje z USA zostaną przywrócone” – podkreślił Putin.
„Jeśli Chiny zaatakują Tajwan, podniosę cła do 200 proc.”
Podczas wywiadu dla "Wall Street Journal" Trump stwierdził, że zna dobrze zarówno Putina, jak i przewodniczącego Chin Xi Jinpinga, a oni znają jego. Przekonywał, że za jego prezydentury nie doszłoby ani do inwazji na Ukrainę, ani do ataku na Tajwan.
W odpowiedzi na pytanie o ewentualne działania w przypadku chińskiej blokady Tajwanu, Trump odparł: „To bardzo proste. Miałem z Xi bardzo bliskie relacje. Nie nazwałbym go przyjacielem, ale dogadywaliśmy się”. Trump przypomniał również spotkanie z Xi w 2017 roku w Mar-a-Lago, swojej rezydencji na Florydzie, kiedy to poinformował chińskiego przywódcę o amerykańskim ataku rakietowym na Syrię. „Xi zachował wówczas twarz pokerzysty – początkowo wydawał się zły, ale potem zachował spokój”.
Trump dodał, że jeśli Chiny zaatakowałyby Tajwan za jego prezydentury, powiedziałby Xi Jinpingowi: „Jeśli zaatakujesz Tajwan, bardzo tego nie chcę, ale podniosę cła na chińskie towary do 150-200 proc,”. Obecnie najwyższa stawka celna na chińskie towary wynosi 25 proc., ale czasie kampanii wyborczej Trump obiecywał już 60 proc. Dla Chin starających się przez eksport wyjść z kryzysu gospodarczego, taka stawka celna byłaby druzgocąca. Trump podkreślił, że w razie inwazji byłby gotów całkowicie odciąć handel z Chinami.
Redaktor WSJ Paul Gigot zapytał, czy w razie chińskiej blokady Tajwanu USA użyłyby siły militarnej. Trump odparł: „Nie będzie takiej potrzeby, Xi mnie szanuje, ale wie też, że jestem kompletnie szalony”.
„Putin wie, że zaatakuję go w samym sercu Moskwy, jeśli wkroczy na Ukrainę”
Trump wspomniał również o swojej rozmowie z Putinem: „Powiedziałem mu: Władimir, mamy dobre stosunki, ale jeśli zaatakujesz Ukrainę, uderzę w ciebie bardzo mocno, w samym środku Moskwy. Jesteśmy przecież przyjaciółmi, ale nie będę miał innego wyboru”.
Zagroził również zniszczeniem kopuł Kremla, co miało stanowić symboliczne ostrzeżenie.
„Najpiękniejsze słowo w słowniku? Cło”
W trakcie rozmowy Trump powiedział dziennikarzom, że choć wie, że oni w "Wall Street Journal" są przeciwni cłom, dla niego „cło to najpiękniejsze słowo w słowniku”. Sparafrazował nawet ostatni werset 13 rozdziału 1 Listu do Koryntian, mówiąc: „cło, obok wiary i miłości, to jedno z najpiękniejszych słów”.
Już w czasie swojej prezydentury Trump nazywał siebie „człowiekiem cła”, zapowiadając, że każdy kraj, który próbuje ograbiać USA, zapłaci za to wysoką cenę.
źr. wPolsce24 za Chonsun Ilbo