Świat

Słynny seryjny morderca wpadł, bo wziął udział w popularnym teleturnieju. Emerytowany policjant zdradził szokujące fakty

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-01-26 134306.webp
Policjant przypadkiem zobaczył go w telewizji (fot. Huntington Beach Police Department\Wikipedia)
W 1979 roku amerykańska policja aresztowała seryjnego zabójcę Rodneya Alcalę, zwanego dziś „zabójcą z Randki w Ciemno”. Detektyw, który go aresztował, ujawnił teraz, że wpadł, bo wziął udział w popularnym teleturnieju.

Urodzony w 1943 roku Alcala dokonał pierwszej zbrodni w 1968 roku. Zwabił wtedy do swojego mieszkania ośmioletnią dziewczynkę. Zaoferował jej wcześniej podwiezienie do szkoły i przekonał, że zna jej rodziców. Następnie brutalnie ją zgwałcił i pobił metalowym prętem. Na szczęście przypadkowy kierowca zauważył, jak wsiada do jego samochodu i powiadomił policję, a policjanci zdążyli zanim ją zamordował. Poszukiwany przez policję, Alcala przeprowadził się do Nowego Jorku. Tam zgwałcił i zamordował 23-letnią stewardesę Cornelię Crilley, której wcześniej zaoferował pomoc przy przeprowadzce.

Rodzice odmówili zeznań 

W 1971 roku Alcala został aresztowany i stanął przed sądem, ale rodzice dziewczynki, którą zgwałcił, odmówili składania zeznań, więc dostał tylko trzy lata więzienia za molestowanie nieletniej. Dwa miesiące po wyjściu z więzienia został skazany za napaść seksualną na 13-letnią dziewczynę, wyszedł po dwóch latach za dobre sprawowanie. Od razu zaczął gwałcić i mordować kolejne dziewczyny i kobiety.

Alcala został aresztowany w 1979 roku. Rok później skazano go na karę śmierci za zgwałcenie i zamordowanie miesiąc wcześniej 12-letniej Christone Samsoe. Po tym procesie zaczęło wychodzić na jaw, że miał więcej ofiar. Potwierdzono, że zabił osiem kobiet, ale istnieją podejrzenia, że liczba jego ofiar wynosiła ponad 130. Przed śmiercią często je dusił do utraty przytomności, czasami wielokrotnie. Ostatecznie zmarł w więzieniu w 2021 roku, w wieku 77 lat.

Rozpoznał go w telewizji 

W 1978 roku Alcala wziął udział w popularnym teleturnieju Date Night, odpowiedniku Randki w Ciemno, był zwycięzcą odcinka. Teraz emerytowany policjant Craig Robinson, który prowadził śledztwo w jego sprawie, udzielił telewizji Fox News pierwszego wywiadu w tej sprawie. Powiedział, że to właśnie ten program sprawił, że udało im się go złapać.

Robinson prowadził śledztwo w sprawie zaginięcia Samsoe. Jej koleżanka Bridget Wilvurt zeznała, że tego dnia podszedł do nich mężczyzna z aparatem, który spytał, czy może im zrobić zdjęcie. Na podstawie jej zeznań stworzono portret pamięciowy. Wkrótce potem zaczęli podejrzewać Alcalę, który kilka miesięcy wcześniej został aresztowany za gwałt na piętnastolatce – dziewczynce udało się uciec – ale sąd zdecydował, że będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Gdy Robinson dowiedział się o tej sprawie, pozyskał zdjęcie, jakie zrobiono mu podczas aresztowania. Tego samego dnia jeden z detektywów po powrocie do domu włączył telewizor. Leciała akurat powtórka teleturnieju, w którym wystąpił Alcala. Od razu go rozpoznał. Także go także Wilvurt. Jeśli wierzysz w boskie wskazówki, to to jest dobry przykład. Bóg wyciągnął palec i powiedział „hej, powinniście się przyjrzeć temu kolesiowi” - powiedział Robinson.

Znaleziono makabryczne pamiątki 

Wkrótce potem policjanci znaleźli zwłoki Samsoe, a po kilku tygodniach aresztowali Alcalę. Odkryli, że wynajął schowek w Seattle. Znaleźli w nim biżuterię, którą zabrał swoim ofiarom, w tym kolczyki Samsoe. Rozpoznanie ich przez jej matkę było kluczowe dla jego skazania. W następnych dekadach rozwój technik śledczych, zwłaszcza analizy DNA, sprawił, że te makabryczne pamiątki pozwoliły na połączenie go z siedmioma innymi morderstwami. 

Robinson powiedział, że nie mógł powiedzieć tego wcześniej, bo po odejściu z policji został prokuratorem, a potem sędzią, i jako taki nie mógł komentować toczących się postępowań, a postępowanie w sprawie Alcali zakończyło się dopiero po jego śmierci. Zrobił to teraz, bo wkrótce Netflix opublikuje poświęcony mu film dokumentalny. Zdradził, że jego twórcy popełnili jeden błąd. W filmie po zwycięstwie w teleturnieju Alcala idzie na randkę z jego żeńską uczestniczką, Cheryl Bradshaw. Robinson ujawnił, że Bradshaw nie poszła z nim na randkę, bo od początku budził w niej niepokój. Dodał, że być może intuicja ocaliła jej wtedy życie.

źr. wPolsce24 za Fox News

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.