Świat

Po 43 latach rozwiązano sprawę morderstwa 18-latki. Policja zastrzeliła mordercę

opublikowano:
police-4566193_1280 (2).webp
Zginął w związku z zupełnie inną sprawą (fot. ilustracyjna Pixabay)
Po 43 latach policji udało się rozwiązać sprawę morderstwa 18-latki. Sprawca został jednak zastrzelony zanim stanął przed sądem. 

18-letnia Debra Lee Miller mieszkała w mieście Mansfiel w stanie Ohio, gdzie pracowała jako kelnerka. Pod koniec kwietnia 1981 roku w mieszkaniu znaleziono jej zwłoki. Została pobita na śmierć kratką od grilla. 

O jej śmierć podejrzewano policję 

Wstępne śledztwo toczyło się w atmosferze skandalu. Miller była jedną z kilku osób, które zginęły wtedy w tym mieście w tajemniczych okolicznościach. Podejrzenia padły na lokalnych policjantów – wśród ofiar była też żona jednego z nich. Odkryto, że Miller wyznała w swoim pamiętniku, że miała kontakty seksualne z kilkoma z nich. Burmistrz nakazał w tej sprawie specjalne śledztwo, które jednak nie wykazało, że tamtejsi policjanci nie byli winni tych tajemniczych zgonów.

Nie udało się jednak znaleźć mordercy młodej kobiety. Śledztwo było zamykane i otwierane ponownie kilka razy, ale nie przynosiło to efektów. Ostatnim razem otwarto je ponownie w 2021 roku. Tym razem nastąpił przełom. Postępy w technologii badań DNA pozwoliły ustalić, że DNA znalezione w jej mieszkaniu należało do jednego z jej ówczesnych sąsiadów, starszego o osiem lat Jamesa Vanesta. 

Nie zdążyli postawić zarzutów 

Prokurator hrabstwa Richland Jodie Schumacher powiedziała, że tym razem dowody były tak silne, że jej biuro było gotowe na postawienie mu zarzutów. Policja przesłuchała go w 1981 roku, ale nie został wtedy podejrzanym. Tym razem namierzyli go w oddalonym o ok. 160 km mieście Canton. Podczas kolejnego przesłuchania przyznał, że w 1981 okłamał śledczych. Policjanci odnieśli wrażenie, że próbuje stworzyć dla siebie alibi, które wytłumaczy, skąd jego DNA znalazło się w mieszkaniu ofiary.

Zamiast tego postanowił uciec. Detektyw Terry Butler chciał z nim porozmawiać wiosną 2024 roku, ale tym razem mężczyzna odmówił i zażądał adwokata. Wkrótce potem sprzedał swój dom, kupił półciężarówkę i przyczepę kempingową, po czym uciekł do Zachodniej Wirginii. W domu zostawił kilka sztuk broni palnej, a policja z Zachodniej Wirginii aresztowała go z kolejnymi. Sąd wypuścił go po wpłaceniu kaucji. Jego sprawę przejęła agencja ATF, która zajmuje się m.in. nielegalną bronią palną. Później postawili mu zarzuty federalne. 

Zginął w strzelaninie z policją 

Jak informują media, Vanest nie stanął jednak przed sądem. 18 listopada agenci US Marshals, w asyście antyterrorystów z Canton, podjęli próbę zatrzymania go w hotelu, w którym nocował. Miała związek z zarzutami posiadania nielegalnej broni. W jej trakcie Vannton sięgnął po broń i postrzelił jednego z antyterrorystów w rękę. Pozostali odpowiedzieli ogniem, zabijając go na miejscu.

Jason Bammann, szef policji z Mansfield, powiedział w poniedziałek, że uznają tę sprawę za zamkniętą i mają nadzieję, że zidentyfikowanie mordercy przyniesie ulgę rodzinie Miller. Butler dodał, że jego stryjeczny dziadek był jednym z pierwszych policjantów, którzy w 1981 roku dotarli do jej mieszkania i cieszy się, że mógł rozwiązać sprawę morderstwa, które miało miejsce, gdy miał 10 lat. Dodał, że powinno to uświadomić ludziom, że policja szuka morderców do skutku.

źr. wPolsce24 za AP 

Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.
Polska

Wyjątkowa ohyda! Wyłudzali pieniądze, fałszując zbiórki na chore dzieci. Sprawdź, czy im wpłacałeś

opublikowano:
videoframe_22254.webp
(Fot.Policja.pl)
Setki pokrzywdzonych, ponad 1,5 miliona złotych wyłudzonych pieniędzy i cyniczna gra na emocjach darczyńców – tak wygląda bilans działalności zorganizowanej grupy przestępczej, rozbitej przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Katowicach.