Świat

Prezydent Rumunii zrezygnował ze stanowiska. Opozycja chciała jego impeachmentu

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-02-10 142852.webp
Opozycja zarzuca preyzdentowi, że złamał konstytucję. Na zdjęciu: i Klaus Iohannis (z prawej) z Donaldem Tuskiem (fot. European People's Party)
Prezydent Rumunii Klaus Iohannis poinformował, że odchodzi z urzędu. Chce w ten sposób uniknąć potencjalnego kryzysu politycznego.

65-letni Iohannis rządzi Rumunią od 2014 roku. W związku z limitem kadencji nie brał udziału w ostatnich wyborach prezydenckich. Te jednak zostały anulowane po pierwszej turze przez Sąd Konstytucyjny. Bezpośrednim powodem były oskarżenia – wszystko wskazuje na to, że fałszywe – iż za niespodziewanym zwycięstwem prorosyjskiego populisty Calina Georgescu stały rosyjskie służby. Iohannis miał pozostać na stanowisku do czasu nowych wyborów, które zaplanowano na maj. 

Odchodzi zanim go usuną 

Dziś polityk poinformował, że dobrowolnie odejdzie ze stanowiska. Urząd złoży 12 lutego. Ma to związek z tym, że opozycji udało się doprowadzić do rozpoczęcia w parlamencie procedury jego impeachmentu. Zgodnie z konstytucją do następnych wyborów jego obowiązki będzie pełnił przewodniczący Senatu.

Jak informuje portal Romania Insider, opozycyjne partie POT, AUR, SOS i część posłów USR złożyli już dwa wnioski o jego impeachment, ale zostały one odrzucone z powodów proceduralnych. Za trzecim razem udało im się zebrać wymaganą liczbę podpisów i rozpocząć procedurę usunięcia prezydenta ze stanowiska. Opozycja uważa, że Iohannis złamał konstytucję, gdy zdecydował, że przedłuży swoją kadencję.

Krajem by zatrzęsło

Sam polityk twierdzi, że ten wniosek jest bezprzedmiotowy, gdyż nigdy nie złamał konstytucji. Stwierdził również, że nie ma on sensu, bo za kilka miesięcy i tak by odszedł. Dodał jednak, że usunięcie go ze stanowiska przez parlament wywołałoby w Rumunii poważny kryzys polityczny.

Zatrzęsłoby to całym społeczeństwem. Nie byłoby dyskusji o wyborach prezydenckich. Zewnętrznie efekty byłyby długotrwałe i bardzo negatywne. Stalibyśmy się pośmiewiskiem całego świata. Aby oszczędzić Rumunii tego kryzysu, rezygnuję z urzędu prezydenta – powiedział.

źr. wPolsce24 za Romania Insider

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.