Świat

Niemcy w panice. Ostrzegają przed chińskimi turbinami. Obawiają się szpiegostwa i sabotażu

opublikowano:
sea-6972214_1280.webp
Morskie farmy wiatrowe mogą stanowić zagrożenie (fot. pixabay)
Niemieccy politycy wzywają do wstrzymania dostaw chińskich turbin wiatrowych dla projektu offshore na Morzu Północnym. Co więcej, uważają, że chińscy dostawcy w ogóle powinni zostać wykluczeni z projektu, ponieważ Pekin może wykorzystywać uzyskane dane do szpiegowania.

Jak informuje niemiecki dziennik gospodarczy „Handelsblatt”, sprzeciw niemieckich polityków zajmujących się bezpieczeństwem opiera się na analizie przeprowadzonej przez think tank Bundeswehry „Niemiecki Instytut Obrony i Studiów Strategicznych” (GIDS). Analiza ta wskazuje na takie możliwe zagrożenia jak szpiegostwo przy pomocy czujników, dostęp do protokołów bezpieczeństwa ważnej infrastruktury, a nawet zakłócenia w dostawach energii. Chiny mogłyby nawet zdalnie wyłączyć morskie farmy wiatrowe, a także wykorzystywać uzyskane dane do szpiegowania infrastruktury i ruchów istotnych z wojskowego punktu widzenia.

Chodzi o projekt, w którego ramach 16 turbin wiatrowych chińskiego producenta Mingyang ma zostać zainstalowanych w pobliżu wyspy Borkum na Morzu Północnym.

Eksperci GIDS nie zalecają korzystania z chińskich turbin. W związku z tym ekspert CDU ds. polityki zagranicznej Roderich Kiesewetter uznał projekt za „rażące zaniedbanie i zagrożenie dla bezpieczeństwa”. „Stanowi on również zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych partnerów z NATO, zwłaszcza na Morzu Północnym” – powiedział gazecie„Handelsblatt”.

Projekt ten powinien zatem zostać wstrzymany ze względów bezpieczeństwa, a chińscy dostawcy powinni zostać wykluczeni także w przyszłości” – podkreślił Kiesewetter.

Juergen Matthes, ekspert ds. polityki zagranicznej w Niemieckim Instytucie Gospodarczym (IW), powiedział „Handelsblatt”, że jeśli nie można definitywnie wykluczyć ryzyka szpiegostwa i sabotażu, takie firmy jak Mingyang „nie mają miejsca w naszej krytycznej infrastrukturze”.

źr. wPolsce24 za dw.com

 

Polska

"Rota" wybrzmiała przed niemiecką policją na niemieckiej ziemi. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_82328.webp
Dziś w niemieckim Görlitz, tuż przy moście granicznym z Polską, odbyła się demonstracja zorganizowana przez polskich aktywistów w proteście przeciwko tzw. pushbackom – czyli przymusowemu zawracaniu nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby na stronę polską.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.