Świat

Kamień przywieźli! Jak obiecali, tak zrobili. Zamiast pomnikiem Niemcy uczcili polskie ofiary wojny głazem

opublikowano:
bundestag-769710_1280.webp
(fot. ilustracyjna/ pixabay/ screen X/@dw_polski)
Do Berlina przywieziono kamień, który ma upamiętnić polskie ofiary II wojny światowej. W pierwotnej wersji na terenie dawnej Opery Krolla w centrum miasta miał stanąć pomnik na cześć milionów polskich mieszkańców, którzy padli ofiarą niemieckiej napaści na Polskę i okupacji w latach 1939-1945. Jednak na taki gest ze strony niemieckiego rządu zabrakło pieniędzy, dlatego na razie o polskich ofiarach będzie przypominał ważący niemal 30 ton głaz.

W czerwcu 2024 roku rząd federalny zatwierdził projekt, który zakłada powstanie w centrum Berlina pomnika upamiętniającego polskie ofiary II wojny światowej oraz Domu Polsko-Niemieckiego. Jednak dotąd żadna z tych spraw nie została zrealizowana. Jak informował w marcu portal Deutsche Welle, na przeszkodzie stanęła urzędnicza niemoc oraz pieniądze, których akurat na ten cel władze Berlina nie miały.

30 ton pamięci

Niemiecki Instytut Spraw Polskich znalazł rozwiązanie tego problemu. Zdecydowano, że zanim projekt zostanie zrealizowany, w wyznaczonym miejscu – czyli na terenie dawnej Opery Krolla – stanie tymczasowy pomnik. Wspomniany instytut poinformował, że w środę do Berlina przywieziono głaz ważący 30 ton i będzie on „upamiętniał miliony mieszkańców Rzeczypospolitej Polskiej, którzy padli ofiarą niemieckiej napaści na Polskę i okupacji w latach 1939-1945”.

- Kamień upamiętniający ma charakter tymczasowy. Zostanie wzniesiony przez Niemiecki Instytut Spraw Polskich jako inicjatywa społeczeństwa obywatelskiego. Poprzedza on powstanie przyszłego symbolu pamięci Republiki Federalnej Niemiec, który składać się będzie z pomnika i Domu Polsko-Niemieckiego jako miejsca wystaw, programów edukacyjnych i spotkań – poinformował Niemiecki Instytut Spraw Polskich.

Godny, ale prosty

Wcześniej dyrektor Instytutu, prof. Peter Oliver Loew deklarował, że „tymczasowy pomnik” będzie „godny, ale prosty”.

- Chodzi o to, aby umożliwić godne upamiętnienie ofiar, jakie Polska poniosła w czasie drugiej wojny światowej, ale nie powinno powstać wrażenie, że prowizoryczny kamień pamięci zastępuje główny projekt – mówił w rozmowie z Deutsche Welle.

źr. wPolsce24 za Niemiecki Instytut Spraw Polskich/ Deutsche Welle

Polska

"Rota" wybrzmiała przed niemiecką policją na niemieckiej ziemi. Wiadomości wPolsce24

opublikowano:
videoframe_82328.webp
Dziś w niemieckim Görlitz, tuż przy moście granicznym z Polską, odbyła się demonstracja zorganizowana przez polskich aktywistów w proteście przeciwko tzw. pushbackom – czyli przymusowemu zawracaniu nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby na stronę polską.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.