Lekarz ukrywał stan zdrowia prezydenta? Podczas przesłuchania odmówił odpowiedzi

Już podczas jego prezydentury wiele osób zastanawiało się, czy stan zdrowia Bidena pozwala mu na pełnienie urzędu. Powodem były jego liczne wpadki, przejęzyczenia i sytuacje, w których sprawiał wrażenie, że nie wie co się wokół niego dzieje.
Po tym, gdy taka sytuacja miała miejsce podczas debaty z Donaldem Trumpem, wycofał się z walki o reelekcję. Trump sugerował nawet, że w rzeczywistości to nie on rządzi – uważał, że dekrety i ustawy podpisują, bez jego wiedzy, asystenci, z wykorzystaniem urządzenia kopiującego jego podpis.
Kłamano o jego zdrowiu?
Republikanie z Kongresu badają teraz, czy prawda o stanie zdrowia Bidena była ukrywana przed opinią publiczną. Chcą także wiedzieć, czy ukrywano to, że ma raka prostaty. Oficjalnie zdiagnozowano go już po jego odejściu z Białego Domu, ale wielu ekspertów uważa, że biorąc pod uwagę stan jego zaawansowania, dostał go dużo wcześniej, a rutynowe badanie by to wychwyciło.
Z tego powodu Komisja Nadzoru Izby Reprezentantów wezwała na przesłuchanie doktora Kevina O'Connora, który od wielu lat był osobistym lekarzem Bidena i towarzyszył mu także w Białym Domu. Jej przewodniczący, Republikanin James Comer, powiedział jednak mediom, że doktor O'Connor nie odpowiedział na żadne z ich pytań.
Comer wyjaśnił, że lekarz usłyszał dwa pytania. Pierwsze dotyczyło tego, czy kiedykolwiek kazano mu kłamać o stanie zdrowia Bidena, a drugie, czy był kiedykolwiek przekonany, że nie pozwala mu on na spełnianie obowiązków.
W obu wypadkach medyk „powołał się na piątą”. Piąta poprawka do konstytucji USA pozwala na nieskładanie zeznań, które mogą obciążyć osobę, która je składa. Rzecznik tej komisji dodał, że lekarz jedynie potwierdził swoją tożsamość.
"Każdy prawnik by mu to doradził"
Comer powiedział, że takie zachowanie przed komisją było bezprecedensowe i jedynie wzmacnia podejrzenia, że ukrywano stan zdrowia Bidena. Dodał, że będą przesłuchiwać kolejnych pracowników Białego Domu z czasów Bidena, aby odkryć prawdę. Stwierdził także, że Kongres musi przyjąć prawo, które uchroni USA od takich sytuacji w przyszłości.
Lewicowa kongresman Jasmine Crockett, która również zasiada w tej komisji, powiedziała jednak mediom, że z jej doświadczenia jako adwokatki wynika, że w jego zachowaniu nie było nic niezwykłego. Uważa, że każdy dobry prawnik doradziłby mu takie zachowanie. Dodała, że lekarz ryzykował, że odpowiadając na pytania komisji straci licencję za zdradzenie tajemnicy lekarskiej.
źr. wPolsce24 za New York Post