Biden wiedział wcześniej, że ma raka? Zastanawiające słowa jego doradcy medycznego. "Zostało mu 5 lat"

Jak informowaliśmy wcześniej, w niedzielę biuro Bidena ujawniło, że były prezydent cierpi na złośliwego raka prostaty, który dał już przerzuty na kości. Eksperci twierdzą, że jego choroby nie da się wyleczyć, ale da się ją w pewnym stopniu powstrzymywać. Agencja AP informowała, że pacjenci w jego sytuacji żyją średnio 4-5 lat po diagnozie.
Wiedział o tym wcześniej?
Oficjalne Biden kilka dni temu poszedł do lekarza z powodu problemów z układem moczowym. Podczas badań odkryto małego guzka na jego prostacie. W piątek zdiagnozowano, że to nowotwór. Dr Ezekiel Emanuel, jego były doradca ds. COVID i jeden z architektów Obamacare, wątpi jednak w tę wersję zdarzeń.
Emanuel, z zawodu onkolog, powiedział telewizji MSNBC, że sądząc po tym, jak rozwinięty jest jego rak, Biden cierpi na niego od kilku lat. Nie rozwinął go w ciągu ostatnich 100-200 dni. Miał go gdy był prezydentem. Prawdopodobnie miał go na początku swojej prezydencji w 2021 roku. Myślę, że wszyscy się z tym zgodzą – powiedział.
Doktor Emanuel podejrzewa, że Biden wiedział wcześniej, że ma nowotwór. Na uwagę prowadzącego, że niektórzy mężczyźni po siedemdziesiątce nie badają sobie prostaty, odparł, że większość mężczyzn nie jest prezydentem USA. Zauważył, że badaniu prostaty poddawali się prezydenci Obama i Bush, więc byłoby dziwne, gdyby Biden, który w momencie objęcia władzy był najstarszym prezydentem w historii USA, nie poddał się temu badaniu.
Zatajono to przed wyborcami?
Emanuel stwierdził, że jest szansa, że podczas takiego badania nie wykryto nowotworu, ale jego zdaniem jest to bardzo mało prawdopodobne. Albo go nie przebadano pod tym kontem, albo go przebadano, ale tego nie ujawniono. I my, jako opinia publiczna, nie dostaliśmy tej informacji – powiedział.
Sytuacja, w której zatajono przed społeczeństwem chorobę Bidena, nie budzi wielkiego zdziwienia. Z racji zaawansowanego wieku jego stan zdrowia budził ogromne zainteresowanie w ciągu jego kadencji i kampanii wyborczej. Nawet niektórzy Demokraci obawiali się, że jest już zbyt stary i zbyt chory, żeby być prezydentem. Gdyby informacje, że cierpi na raka, wyszły na jaw wcześniej, nie miałby zbyt wielkich szans, by w ogóle rozważać start w walce o drugą kadencję.
źr. wPolsce24 za Fox News