Świat

    Koniec sprawy, która wstrząsnęła Francją. Wyrok za serię zbiorowych gwałtów

    opublikowano:
    mid-epa11784901.webp
    Gisèle Pelicot w towarzystwie prawników przed budynkiem sądu (fot. GUILLAUME HORCAJUELO/EPA/PAP)
    Ta sprawa od wielu miesięcy bulwersuje całą Francję. W największym skrócie: Gisèle Pelicot przez ponad dziesięć lat była ofiarą swojego męża Dominique'a, który odurzał ją środkami uspokajającymi, a potem umożliwiał obcym mężczyznom jej gwałcenie. Dziś przestępca usłyszał wyrok. Został skazany na 20 lat więzienia. To najwyższa możliwa kara.

    Pelicot przyznał się do winy. A ponieważ ma on obecnie 72 lata, więc prawdopodobnie spędzi w więzieniu resztę życia. 

    Oprócz niego wyrok usłyszało 47 mężczyzn, którzy zostali uznani za winnych dopuszczenia się gwałtu, dwóch - usiłowania gwałtu, a dwóch napaści na tle seksualnym. Większość z nich nie przyznała się do popełnienia przestępstwa. Tłumaczyli, że sądzili, iż kobieta zgadza się na utrzymywanie z nimi kontaktów seksualnych. Otrzymali kary od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Są wśród nich: prawnicy, strażacy, kierowcy ciężarówek, dziennikarz i DJ.

    Mąż jak z horroru

    Historia przypomina horror. Przez dziesięć lat od 2011 roku mąż – szacowny agent nieruchomości z zawodu – wieczorami odurzał małżonkę, a potem do ich domu w miejscowości Mazan na południu Francji wpuszczał obcych mężczyzn, którzy ją gwałcili. Niektórzy ją znali, bo mieszkali w pobliżu, innych małżonek szukał w internecie. W sumie udokumentowano prawie 200 gwałtów.

    Gisèle Pelicot cierpiała w tym okresie na utratę pamięci i omdlenia. Nie miała pojęcia, dlaczego. Leczyła się. Nieświadoma niczego kobieta dowiedziała się o tym, co ją spotyka od policji, która przypadkiem zwróciła uwagę na Pelicota w 2020 roku.

    Przypadkowe zatrzymanie

    Ochroniarz w supermarkecie przyłapał go wtedy na zaglądaniu kobietom pod spódnicę, a potem policja znalazła u niego kolekcję fotografii i nagrań wideo dokumentujących przestępczy proceder, którego ofiarą była jego żona.

    Gisèle Pelicot w sierpniu się rozwiodła. Postanowiła nie ukrywać twarzy ani tożsamości. Zażądała też jawnych rozpraw, by - jak tłumaczyła - przełamać wstyd i milczenie towarzyszące ofiarom przemocy seksualnej oraz by pomóc kobietom, którym podano "pigułkę gwałtu". 

    Proces, o którym mówi świat

    Trwający od września proces wstrząsnął Francją. Na sali sądowej Gisèle Pelicot pojawiła się wraz z trojgiem dzieci, które wcześniej publicznie wyparły się ojca. Francuskie media podkreślały, że podczas odczytywania wyroku stała ona zwrócona twarzą do oskarżonych.

    Jak podaje dziennik "Le Figaro", ogłoszenie wyroku relacjonowało z gmachu sądu ponad 180 dziennikarzy z całego świata.

    źr. wPolsce24 za BFMTV/BBC/"Le Figaro"

    Świat

    Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

    opublikowano:
    bialydom.webp
    (fot. screen za X)
    Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
    Świat

    „Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

    opublikowano:
    mid-epa12111622.webp
    George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
    Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
    Świat

    W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

    opublikowano:
    simion wyniki.webp
    Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
    Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
    Świat

    W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

    opublikowano:
    mid-epa12115387.webp
    Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
    Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
    Świat

    Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

    opublikowano:
    MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
    W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
    Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
    Świat

    Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

    opublikowano:
    mid-epa12121292 ok.webp
    Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.