Trwa trauma lewicowych mediów po wyborach w USA. Znana gazeta obraża się na serwis X, bo Musk wspierał Trumpa
Argumentując swoje wycofanie się z X "Guardian" wskazał także na jego właściciela Elona Muska. Gazeta wskazuje, że ostatnie wybory w USA podkreśliły postrzeganie platformy X jako „toksycznej”, a samego Muska jako osoby, która wykorzystuje ją do wpływania na politykę.
Musk był jednym z czołowych zwolenników kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa, a we wtorek został mianowany jednym z dwóch dyrektorów nowo powstałego „departamentu ds. efektywności rządowej”, który ma usprawnić maszynę biurokratyczną w USA.
Trwa lewicowa trauma po zwycięstwie Trumpa
Guardian to gazeta o skrajnie lewicowym profilu i jej decyzja wygląda na pewną formę odreagowania po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Elon Musk, który stanął podczas kampanii u boku Republikanina rzeczywiście bardzo dbał o to, by należący do niego X był całkowicie wolną, dopuszczającą wszelkie opinie platformą wymiany myśli i opinii, w przeciwieństwie do innych dużych "społecznościówek", które mocno moderują pojawiające się w nich treści. Takie podejście i rozumienie wolności słowa bardzo nie podobało się wielu politykom o jednoznacznej lewicowej orientacji.
Ustępująca komisarz UE ds. sprawiedliwości, Vera Jourova, nazwała nawet Muska „promotorem zła” w wywiadzie dla serwisu Politico w ubiegłym miesiącu. Musk odpowiedział, że Jourova jest „uosobieniem banalnego, biurokratycznego zła”.
W oświadczeniu Guardiana opublikowanym w środę zapowiedziano, że dziennikarze gazety będą nadal korzystać z platformy X jako źródła informacji. Zauważono jednak, że X odgrywa teraz „zredukowaną rolę w promowaniu naszej pracy”.
Wszystkie konta Guardiana na platformie X zostały oznaczone jako zarchiwizowane.
źr. wPolsce24 za Politico.eu