Wybory USA 2024

Elon Musk rozdaje miliony za podpisanie petycji

opublikowano:
1660px-Elon_Musk_and_the_Neuralink_Future.webp
Pojawiły się pytania o to, czy miliarder nie łamie w ten sposób prawa (fot. Steve Jurvetson\Wikipedia)
Elon Musk obiecał, że codzienne będzie przekazywał milion dolarów losowo wybranej osobie, która podpisze jego petycję. Demokraci twierdzą, że złamał tym prawo.

Jak informowaliśmy wcześniej, Elon Musk założył organizację America PAC, której celem jest wsparcie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich. Jego organizacja skupia się na tzw. swing lub battleground states – stanach, w których różnica poparcia między kandydatami jest minimalna i każdy z nich ma równe szanse na zwycięstwo. Takie stany są kluczowe dla zdobycia Białego Domu. Zgodnie z przepisami jego organizacja nie może wspierać Trumpa bezpośrednio, więc koncentruje się na tym, by zachęcać jego potencjalnych wyborców byłego prezydenta, by ci zarejestrowali się na listach wyborców i poszli do urn. 

Musk jest jedynym sponsorem tej organizacji i wydał już co najmniej 70 milionów dolarów. Teraz jednak poszedł o krok dalej. Aby zachęcić do rejestracji na listach, stworzył specjalną petycję. „Pierwsza i druga poprawka <do konstytucji> zapewnia wolność słowa i prawo do posiadania broni. Podpisując niżej, przysięgam moje wsparcie dla pierwszej i drugiej poprawki” - brzmi jej treść.

Milion dolarów za podpis

W samej petycji nie byłoby oczywiście nic niezwykłego. By zachęcić do jej podpisania, Musk wpadł jednak na niecodzienny pomysł. W sobotę na wiecu w Pensylwanii obiecał, że codziennie, aż do dnia wyborów, będzie wybierał jedną osobę, która ją podpisała, i dawał jej milion dolarów. Aby go dostać, taka osoba będzie jednak musiała spełnić dwa warunki – być zarejestrowana na listach wyborców i mieszkać w jednym z siedmiu swing states: Arizonie, Georgii, Michigan, Nevadzie, Północnej Karolinie, Pensylwanii lub Wisconsin.

Pierwszym zwycięzcą był mężczyzna o imieniu John Dreher. Musk przyznał, że do samego końca nie wiedział, że wygrał. Dreher przyznał, że jest wielkim fanem miliardera od momentu, w którym dziesięć lat temu przeczytał jego autobiografię. W niedzielę kolejny czek dostała kobieta, która brała udział w spotkaniu wyborczym w Pittsburghu. 

Czy to legalne?

Rozdawanie pieniędzy przez Muska wywołało dyskusję o tym, czy jest to w ogóle legalne. Zgodnie z amerykańskim kodeksem wyborczym płacenie ludziom za rejestrację na listach wyborców czy udział w wyborach jest przestępstwem, za które można trafić do więzienia. W tym wypadku Musk płaci za podpisanie petycji, ale zdaniem niektórych ekspertów kontekst tej sytuacji sprawia, że trudno to zinterpretować inaczej, niż jako dawanie pieniędzy za rejestrację. Zdaniem Brendana Fischera, eksperta od finansowania kampanii, to, co robi Musk, jest na granicy legalności. Zauważył w rozmowie z AP, że gdyby przekazywał te pieniądze osobom, które podpisały jego petycję, byłoby to całkowicie legalne, ale wymóg, by byli zarejestrowanymi wyborcami, może naruszać prawo. Zdaniem profesora politologii Ricka Hasena ten wymóg sprawia, że jego działanie jest nielegalne. Profesor prawa wyborczego Michael Kang powiedział, że nie jest to to samo, co płacenie za rejestrację na listach wyborców, ale działanie Muska jest na tyle do tego zbliżone, że martwią się o jego legalność.

W podobnym tonie wypowiedział się demokratyczny gubernator Pensylwanii Josh Shapiro. W wywiadzie dla NBC News powiedział, że jego petycja budzi „prawdziwe pytania” i wymiar sprawiedliwości powinien się przyjrzeć, czy loteria Muska nie łamie prawa. Musk oczywiście ma prawo, by wyrażać swoje poglądy. Wyraził się bardzo, bardzo jasno, że popiera Donalda Trumpa. Ja nie – oczywiście mamy tutaj różnicę opinii. Nie odbieram mu tego prawa. Kiedy jednak przelewasz takie pieniądze w politykę, myślę, że budzi to poważne pytania, którym ludzie powinni się przyjrzeć - stwierdził.

źr. wPolsce24 za AP, WSJ

 

Świat

Donald Trump szukał pracy w barze szybkiej obsługi. Stanął przy frytkownicy

opublikowano:
mid-epa11667793.webp
Donald Trump smażył frytki (PAP/EPA/NICK HAGEN)
Donald Trump odwiedził w niedzielę restaurację popularnej sieci na przedmieściach Filadelfii, gdzie smażył frytki i obsługiwał kasę drive-thru.
Wybory USA 2024

Dr Artur Bartoszewicz o kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. Kto wygra wybory?

opublikowano:
mid-epa11689669_2.webp
Trwa kampania wyborcza w Stanach Zjednoczonych (fot. PAP/EPA/LON HORWEDEL)
Dr Artur Bartoszewicz w porannej rozmowie na antenie telewizji wPolsce24 mówił o kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych. Kto wygra wybory i czy kampania jeszcze nas czymś zaskoczy?
Wybory USA 2024

Donald Trump odpowiedział Joe Bidenowi. Przyjechał na wiec wyborczy śmieciarką

opublikowano:
mid-epa11693440.webp
Donald Trump przyjechał na wiec wyborczy śmieciarką, a do wyborców przemawiał ubrany w pomarańczową kamizelkę. (fot. PAP/EPA/Jeffery Phelps)
Donald Trump przyjechał na wiec wyborczy, siedząc na fotelu pasażera śmieciarki. Ubrany w pomarańczową kamizelkę kandydat na prezydenta USA wyjaśnił, że pojazd został przygotowany na cześć Joe Bidena i Kamali Harris. Było to nawiązanie do wypowiedzi obecnego amerykańskiego prezydenta, który wyborców Trumpa nazwał „śmieciami”.
Wybory USA 2024

CNN przedstawił nowe sondaże w kluczowych stanach. "Różnica mieści się w zakresie błędu statystycznego"

opublikowano:
mid-epa11695041.webp
Na kilka dni przed wyborami, w Stanach Zjednoczonych wciąż nie ma wyraźnego faworyta (fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER)
W serii sondaży CNN z siedmiu kluczowych stanów Kamala Harris wygrywa w czterech z nich, przegrywa w dwóch, a w jednym - Pensylwanii - ma równe poparcie z Donaldem Trumpem. Inne nowe badania wskazują jednak na niewielką przewagę kandydata Republikanów w wyborach prezydenckich w USA.
Wybory USA 2024

Niemiecka prasa znalazła powód, dla którego Amerykanie popierają Trumpa. "To mizogini i rasiści"

opublikowano:
mid-epa11695042.webp
Zdaniem Niemców, Amerykanie chcą Trumpa, bo są rasistami (fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER)
- Stany Zjednoczone są częściowo rasistowskim i mizoginicznym krajem i to tłumaczy poparcie dla Donalda Trumpa - ocenił na kilka dni przed wyborami prezydenckimi w USA niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung". W przeciwieństwie do "krzykliwego" Trumpa, Kamala Harris ma do zaoferowania kompetencje - napisano w redakcyjnym komentarzu.
Wybory USA 2024

Trwają wybory w USA. Już 60 milionów Amerykanów oddało swój głos

opublikowano:
mid-epa11695147.webp
W sztabie Donalda Trumpa panuje optymizm (fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER)
Ponad 60 mln wyborców zagłosowało już w wyborach prezydenckich w USA. Choć to mniej niż w roku 2020, kiedy panowała pandemia, wynik już teraz można uznać za "rekordowy w normalnych czasach". Co ciekawe, coraz więcej zwolenników Republikanów postanowiło zagłosować wcześniej. Do tej pory sceptycznie odnosili się oni do tej formy głosowania.