Doszło do wymiany ognia między Indiami i Pakistanem. ONZ apeluje o spokój

Obecne napięcia między Indiami i Pakistanem zaczęły się we wtorek, kiedy w indyjskiej części Kaszmiru doszło do zamachu terrorystycznego. Terroryści otworzyli ogień do turystów, zabijając 28 osób. Rząd Indii oskarżył Pakistan o to, że stoi za tym zamachem i wspiera terroryzm w Kaszmirze. Rząd Pakistanu twierdzi, że to kłamstwo.
Żołnierze do siebie strzelali
Obie strony podjęły już przeciwko sobie działania. Indie zerwały ważny traktat o dzieleniu wód z rzek, który obowiązywał nawet podczas wojen między oboma państwami. Zamknęły też jedyne przejście graniczne między oboma państwami. Obie strony anulowały też wizy i wycofały część swoich dyplomatów.
Teraz agencja France Presse donosi, że padły strzały. Incydent miał miejsce w pobliżu tzw. linii kontroli, która w Kaszmirze oddziela Pakistan od Indii. Oba państwa kontrolują część tej prowincji, ale roszczą sobie prawa do całości.
Syed Ashfaq Gilani, urzędnik z pakistańskiej części Kaszmiru, powiedział AFP, że w nocy żołnierze z posterunków po obu stronach linii kontroli strzelali do siebie w dolinie Leepa. Dodał, że nie celowano w cywili i nie byli w niebezpieczeństwie. Na razie nic nie wiadomo o ofiarach. Rząd Indii potwierdził, że doszło do ograniczonej wymiany ognia z broni ręcznej. Twierdzi, że to Pakistańczycy zaczęli, a oni tylko odpowiedzieli na ich atak. Trzech hinduskich oficerów powiedziało anonimowo agencji Reutersa, że nikt nie został trafiony.
ONZ wzywa do powściągliwości
Takie incydenty na linii kontroli nie są niczym niezwykłym, a obie strony zwykle oskarżają później tę drugą o ich wybuch. Wobec obecnych napięć między oboma państwami, które mają w swoich arsenałach broń atomową, wzbudziło to zrozumiały niepokój. Rzecznik ONZ Stephane Dujarric powiedział w czwartek dziennikarzom, że ta organizacja wzywa obie strony do zachowania maksymalnej powściągliwości i zadbania o to, by sytuacja się jeszcze bardziej nie zaostrzyła.
W tym samym czasie hinduska armia prowadzi w Kaszmirze obławę na zamachowców. Zwiększono w regionie liczbę żołnierzy i dronów zwiadowczych. W piątek rano wyburzono też dwa domy, w których mieli mieszkać. Wcześniej hinduska policja ustaliła, że zamachowcy to dwóch Pakistańczyków i Hindus.
źr. wPolsce24 za AFP