Antifa to terroryści? Przełomowa decyzja w sprawie skrajnie lewicowej organizacji

Jak podają amerykańskie media, Cameron Arnold z Dallas oraz Zachary Evetts z Waxahachie zostali formalnie oskarżeni o udzielanie pomocy osobom uznanym za terrorystów. Sprawa dotyczy incydentu z 4 lipca w ośrodku imigracyjnym w Alvarado w Teksasie, podczas którego postrzelono funkcjonariusza. Obydwaj mężczyźni zostali zatrzymani już w lipcu wraz z ośmioma innymi podejrzanymi, którym początkowo zarzucano próbę zabójstwa oraz nielegalne użycie broni palnej.
Według federalnej prokuratury Arnold i Evetts należeli do lokalnej komórki Antify, która od dłuższego czasu znajduje się na celowniku amerykańskich służb oraz prezydenta Donalda Trumpa. Jak zaznaczono, jest to pierwszy przypadek, kiedy członkom tej organizacji stawia się zarzuty o charakterze terrorystycznym.
Na razie żaden z oskarżonych nie odniósł się publicznie do zarzutów. Cameron Arnold ma złożyć oficjalne oświadczenie podczas rozprawy zaplanowanej na 22 października. Jego obrońca zapewnił, że „z niecierpliwością czeka na przedstawienie argumentów przed sądem”. Adwokaci Zachary’ego Evettsa nie udzielili do tej pory mediom żadnego komentarza.
Antifa, wywodząca się z Niemiec organizacja o skrajnie lewicowym charakterze, działa od lat w Stanach Zjednoczonych i Europie. Jej członkowie określają siebie mianem „antyfaszystów”, jednak w praktyce ruch znany jest z brutalnych starć z przeciwnikami politycznymi. W 2024 roku, zgodnie z decyzją administracji Donalda Trumpa, Antifa została wpisana na amerykańską listę organizacji terrorystycznych. Choć ugrupowanie nie posiada formalnej struktury ani liderów, władze USA zapowiadają, że będą traktować jego działania jako realne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
źr. wPolsce24 za DoRzeczy