Ależ nieudacznicy! Ktoś ukradł im 20 tysięcy sztuk amunicji!

Kradzież miała miejsce w Burg koło Magdeburga w nocy z 22 na 23 listopada i wyszła na jaw dopiero następnego dnia. Cywilna ciężarówka przewożąca wojskowe materiały została pozostawiona na noc na niezabezpieczonym parkingu w Saksonii-Anhalt. Kierowca zauważył, że amunicji brakuje, dopiero gdy dotarł do koszar.
Ministerstwo obrony: „incydent zagrażający bezpieczeństwu”
Niemieckie media podkreślają, że resort obrony traktuje sprawę wyjątkowo poważnie. Według wstępnych ustaleń to cywilna firma transportowa – mająca kontrakt z wojskiem – odpowiadała za bezpieczeństwo ładunku.
Kierowca, zamiast jechać dalej, samowolnie zdecydował się przenocować w hotelu, pozostawiając ciężarówkę bez nadzoru. Co więcej, zwykle takie transporty obsługuje dwóch kierowców, a jeden ma czuwać nad ładunkiem podczas postoju.
Co ukradli złodzieje?
Straty są znaczące. Z ciężarówki zniknęło blisko 10 tys. sztuk amunicji bojowej do pistoletów, amunicja dymna oraz naboje manewrowe do karabinów szturmowych. Nie wszystkie rodzaje były ostre, ale eksperci podkreślają, że tak duży wyciek materiałów wojskowych stanowi realne zagrożenie.
Umowa między Bundeswehrą a firmą transportową jasno wskazywała, że to przewoźnik odpowiada za ochronę ładunku. Tymczasem pozostawienie ciężarówki na niepilnowanym parkingu ujawniło poważne braki w procedurach bezpieczeństwa. Śledztwo trwa, a niemiecki resort obrony zapowiada zmiany w zasadach przewożenia wojskowej amunicji.
źr. wPolsce24 za wp.pl











