Publicystyka

"Szybko, kończmy, bo Ziobro idzie". Te słowa zostaną z nimi na lata

opublikowano:
mid-25129197.webp
Oni już wiedzą, że czas rozliczeń nadejdzie (fot. PAP/Leszek Szymański)
Są słowa i gesty, które wypowiedziane lub uczynione w odpowiedniej chwili i okolicznościach przechodzą do historii. Takimi z pewnością mają szansę stać się te, które padły podczas posiedzenia uznanej za nielegalną komisji śledczą ds. Pegasusa.

"Szybko, kończmy, bo Ziobro idzie" - słowa przypisywane przez jednego ze świadków posłance Joannie Kluzik-Rostowskiej, co mamy nadzieję, będzie potwierdzone w stenogramie z posiedzenia nielegalnej komisji, prawdopodobnie na długo zostaną w naszej debacie publicznej. 

Można spodziewać się, że głośno będzie o nich przez kilka najbliższych dni, kiedy będą przypominane przez polityków, publicystów i internetowych komentatorów. Potem zapewne na jakiś czas znikną z mediów, by głośnym echem powrócić, kiedy obecna władza zacznie się chwiać. 

Będą towarzyszyć ostatnim tygodniom ekipy Donalda Tuska, kiedy ta, niczym pracownicy Służby Bezpieczeństwa PRL palący w 1989 roku teczki, będzie próbowała zabezpieczyć się przed odpowiedzialnością związaną z łamaniem prawa za czasów ich rządów.

"Szybko, kończmy, bo Ziobro idzie" - wybrzmi na sejmowych korytarzach, w rządowych gabinetach, czy adwokackich kancelariach na chwilę przed tym, zanim w Polsce zostanie przywrócona praworządność. "Szybko, kończmy, bo Ziobro idzie" - będzie słychać na lotniskach przed wylotami do Berlina, Brukseli a może nawet Mińska i Moskwy. 

Rozliczenia nadejdą, bo w Polsce żadna dyktatura nie ma szans trwale przetrwać, a działanie wbrew interesom państwa polskiego zawsze kończy się reakcją społeczeństwa. 

Ta władza wie, że po nielegalnym przejęciu Telewizji Publicznej, prokuratury, upolitycznieniu sądów, prześladowaniu polityków obecnej opozycji, czy lekceważeniu decyzji państwowych instytucji, będzie musiała zmierzyć się z konsekwencjami. 

Sopocki Makbet, choćby nie wiadomo, jak długo mył swe ręce z krwi demokracji, nie ukryje swoich czynów i nie uniknie kary - Las Birnamski podejdzie pod jego zamek, w którym echem będą odbijać się słowa "szybko, kończmy, bo Ziobro idzie".

I dlatego tak się boją.

źr. wPolsce24

Publicystyka

Redaktor Michał Karnowski nie wytrzymał. Na antenie zgniótł "Gazetę Wyborczą". "To jest obrzydliwe"

opublikowano:
karnowski_gniecie_.webp
Michał Karnowski gniecie "Gazetę Wyborczą" (fo.wPolsce24)
Redaktor Michał Karnowski na antenie telewizji wPolsce24 w kategorycznych słowach odniósł się do artykułu Bartosza Wielińskiego, który ukazał się w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej". Wieliński sugerował w swoim tekście, że środowiska prawicowe próbują przekuć śmierć Barbary Skrzypek w "polityczne złoto".
Polska

Pilne! Sąd nie zgodził się na aresztowanie Zbigniewa Ziobry. Blamaż komisji i wściekłość Sroki

opublikowano:
1889743_2.webp
Magdalena Sroka nie kryła niezadowolenia z decyzji sądu i zapowiedziała apelację (fot. wPolsce24)
Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku komisji śledczej o aresztowanie Zbigniewa Ziobry na okres 30 dniu. Sąd stwierdził, że komisja nie miała podstaw prawnych do ubiegania się o środek, który jest najostrzejszym z środków stosowanych wobec świadków. Sąd zauważył, że Zbigniew Ziobro został skutecznie doprowadzony do Sejmu i nie było przeszkód, by przesłuchać go przed komisją.
Polska

Kolejny blamaż komisji ds. Pegasusa. Chcieli przesłuchać Ziobrę, gdy ten... składał zeznania w prokuraturze

opublikowano:
1914965_3.webp
Zbigniew Ziobro kpi z komisji Sroki (fot. wPolsce24)
- Zbigniew Ziobro nie stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Komisja skieruje do sądu wniosek o ukaranie go grzywną, zapowiedziano też kolejne wezwanie. Ziobro robi wszystko, aby unikać zadawanych pytań i udzielania odpowiedzi - ocenił wiceprzewodniczący Tomasz Trela. Sęk w tym, że były minister sprawiedliwości nie mógł stawić się przed komisją w Warszawie, bo w tym czasie zeznawał w prokuraturze w Płocku.
Publicystyka

Trzaskowski ziewa, Tusk się nudzi. Skandaliczne zachowanie polityków podczas przemówienia prezydenta

opublikowano:
ziewa_rafal.webp
Rafał Trzaskowski ziewał podczas przemówienia prezydenta (fot. wPolsce24)
Taki ma szacunek do urzędu, o który się ubiega. Rafał Trzaskowski nie mógł w skupieniu wysłuchać 40-minutowego wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Najpierw dyskretnie zerkał w telefon, później się rozglądał, aż w końcu zaczął ziewać. Takie mają standardy, bo znudzenie okazywali też premier Donald Tusk i marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Publicystyka

Tusk jak Stalin. On to naprawdę powiedział!

opublikowano:
tuskelestaline.webp
Donald Tusk cytuje Stalina (fot. Fratria/Andrzej Wiktor, IPN, x.com - kolaż wPolsce24)
- Właśnie zaczyna się gra o wszystko. Twarda walka o każdy głos. Te dwa tygodnie rozstrzygną o przyszłości naszej Ojczyzny. Dlatego ani kroku wstecz - napisał na portalu x.com premier Donald Tusk. Premier najwyraźniej zapomniał, kto jest autorem cytatu, który wykorzystał w swoim poście.
Publicystyka

Mina Kosiniaka-Kamysza mówi wszystko - nagranie podbija internet

opublikowano:
mid-25518850 ok.webp
Władysław Kosiniak-Kamysz w sztabie wyborczym Szymona Hołowni (fot. PAP/Marcin Obara)
Nie takiego wieczoru wyborczego spodziewali się politycy Trzeciej Drogi. Choć ostateczny wynik Szymona Hołowni jest ciut lepszy od tego sondażowego z exit poll, to piąte miejsce i niespełna 5 proc. głosów oddanych na marszałka Sejmu oznacza dla niego kompletną porażkę. Hołownia nie zdobył nawet miliona głosów.