Publicystyka

Donald Tusk i Adam Bodnar robią z Polski drugą Białoruś. Taki jest cel ich politycznych sponsorów?

opublikowano:
mid-25131140
(fot. PAP/Rafał Guz)
Przykro to pisać, bo uderzanie w aktualnie rządzących Polską polityków zaczyna przypominać naigrywanie się osób mniej sprawnych intelektualnie, a to nie jest przecież rzecz rozsądna i chwalebna. Nie da się jednak ukryć tego, że zatrzymanie i próba aresztowania Zbigniewa Ziobro to ogromna porażka wizerunkowa ludzi Tuska i Bodnara. Oczywiście media związane z Platformą Obywatelską będą tę sytuację pokazywać jako sukces i dowód sprawczości, ale fakty są niestety inne.

Obrazki, w których w imię politycznej wendetty służby próbują zatrzymywać polityka, który za poprzedniej władzy był ministrem sprawiedliwości, będą pokazywane nie tylko w Polsce. Do tego w niektórych mediach ujawniono przy okazji adres zamieszkania polityka, a to przecież informacje nie tylko chronione prawnie, ale także niezwykle cenne dla wielu osób, którym wcześniej Ziobro swoją pracą - dla polskiego wymiaru sprawiedliwości - zaszkodził.

W końcu dochodzi do zatrzymania, w świetle kamer, na oczach setek tysięcy osób oglądających te sceny na antenie wszystkich polskich telewizji.

Zatrzymania, podkreślmy to raz jeszcze - wydanego na podstawie wniosku komisji, która w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego - nie ma podstawy prawnej. Wyrok w tej sprawie zapadł we wrześniu 2024 i jest ostateczny.

Naprawdę nikt z aktualnie rządzących nie zadał sobie pytania, dlaczego nikt nigdy nie wykonywał takich gestów np. w stosunku do Hanny Gronkiewicz-Waltz, która wielokrotnie nie stawiała się w przeszłości przed komisją weryfikacyjną? Dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie próbowało doprowadzić jej siłą?

Oczywiście, można powiedzieć, że dlatego, iż obóz Zjednoczonej Prawicy nigdy nie był politycznym niewolnikiem sekty fanatyków, tak jak Tusk. 

To jednak tylko jeden powód. Drugi jest taki, że tego typu obrazki wyglądają tragicznie. To, co robią w Polsce ludzie Tuska i Bodnara to niestety ogromny cios wizerunkowy w Polskę, na którym zależy wielu podmiotom, które sponsorują aktualną władzę w Polsce. Pisaliśmy w naszych mediach o tym wielokrotnie, nie tylko w kontekście finansowanego przez niemiecki rząd Campusu Polska Przyszłości.

Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że beneficjentem takich scen są ci, którym nie zależy na budowaniu mocnej pozycji Polski na arenie międzynarodowej. 

To wszystko pcha Polskę w kierunku wschodnim, a decydenci w Polsce wzorują się najwyraźniej na Rosji i Białorusi, gdzie z opozycją walczy się dokładnie w ten sam sposób. Do tego akcję przeprowadzono na terenie redakcji (!), aresztując polityka w świetle kamer, niemal siłą wyprowadzając go z telewizyjnego studia.

Wygląda to wszystko bardzo mrocznie i źle.

źr. wPolsce24

Polska

Państwo Tuska znowu bezradne. Czy możemy czuć się bezpiecznie?

opublikowano:
Premier Donald Tusk w Sejmie, 18 bm. Sejm będzie pracować nad projektem ustawy ws. likwidacji CBA, projektem dot. asystencji osobistej oraz ws. zwiększenia bezpieczeństwa na Bałtyku. Twarz wykrzywiona w grymasie nienawiści a na klapie puste serduszko
(fot. PAP/Tomasz Gzell)
Ucieczka podejrzanych o dywersję na Białoruś, opieszałość służb i policji oraz informacyjny szum. Chaos i niekompetencja. Trudno czuć się bezpiecznie w obliczu aktów sabotażu, które miały miejsce w ostatnich dniach w Polsce. Służby Tuska zawiodły, ale wciąż jeszcze można wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.
Publicystyka

Dziennikarz wPolsce24 z zarzutami za… zadawanie pytań. Skandaliczna sprawa trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich

opublikowano:
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu (Fot. wPolsce24)
Sprawa, która w normalnie funkcjonującej demokracji nie powinna wydarzyć się nigdy, dzieje się dziś w Polsce: dziennikarz telewizji wPolsce24 Szymon Szereda usłyszał zarzuty za wykonywanie swoich obowiązków zawodowych. Powodem miało być rzekome „zakłócanie zgromadzenia” — w praktyce: zadawanie pytań aktywistom koalicji „13 grudnia” przed budynkiem Sądu Najwyższego.
Polska

Tusk w pułapce. Dlatego tak zależy mu na igrzyskach zemsty

opublikowano:
Donald Tusk ze swoim ulubionym ministrem Waldemarem Żurkiem na posiedzeniu rządu. To dwie twarze nienawiści i bezprawia
Minister Żurek to teraz najbliższy sojusznik Tuska (fot. wPolsce24)
Donald Tusk chwyta się wszystkiego, aby dać igrzyska tym, którzy na niego głosowali. Widać jak na dłoni, że grunt pali się premierowi pod nogami. Robi co może, aby dać rozbudzić emocje i skierować uwagę na tematy, które nie mają większego wpływu na życie Polaków.
Publicystyka

Minister Bogucki zmiażdżył Tuska. Premier kipiał ze złości

opublikowano:
Wściekłość Donalda Tuska podczas przemówienia szefa Kancelarii Premiera Zbigniewa Boguckiego. Premier zaciska usta
Wściekłość Donalda Tuska podczas przemówienia szefa Kancelarii Premiera Zbigniewa Boguckiego (fot. wPolsce24)
Najpierw było dość absurdalne przemówienie premiera Donalda Tuska, w którym oskarżał prezydenta Karola Nawrockiego i obóz PiS o chronienie przestępców i wspieranie rosyjskiej mafii, a później odpowiedź szefa Kancelarii Prezydenta Zbigniewa Boguckiego, która z pewnością przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu, po której Donald Tusk miał naprawdę nietęgą minę. Bogucki przypomniał, kto tak naprawdę był politykiem działającym na korzyść Rosji.
Publicystyka

Jacek Karnowski: Ta władza jest szczególnie bezwstydna

opublikowano:
Cały komitet polityków KO podczas otwarcia mostu tymczasowego
Cały komitet polityków KO podczas otwarcia mostu tymczasowego (fot. wPolsce24)
- Ta władza jest szczególnie bezwstydna. Ona się w ogromnej większości chwali tym, co zrobili poprzednicy - powiedział na antenie telewizji wPolsce24
Polska

Mocny materiał Wiadomości wPolsce24 - rosyjskie kwity na Tuska

opublikowano:
Rosjanie mają kwity na Donalda Tuska?
Jakie kwity ma Putin na Tuska? (fot. wPolsce24)
Takiego zwrotu akcji mało kto się spodziewał, a na pewno nie Donald Tusk. Nic dziwnego, bo raport usunięty z domeny publicznej jest tylko raportem częściowym. Mówimy oczywiście o raporcie dotyczącym wpływów rosyjskich.