Poseł Konrad Frysztak na antenie Polskiego Radia wypowiedział słowa, które przejdą do historii. Trudno o większą kompromitację!

Przypomnijmy, zgodnie z polskim prawem osoba, wobec której prokuratura stawia zarzuty, staje się formalnie „oskarżonym” lub „podejrzanym”, ale nie przestępcą.
Rozumie to średnio zorientowany w polskim systemie prawnym uczeń liceum, ale nie ma takiej wiedzy dziennikarz reżimowych mediów i poseł Koalicji Obywatelskiej? Trudno w to uwierzyć, ale dodajmy dla pewności: Status przestępcy nadaje wyłącznie prawomocny wyrok sądu.
W polskim systemie obowiązuje domniemanie niewinności, a każda osoba uznawana jest za niewinną aż do czasu prawomocnego skazania przez sąd.
Kulisy sprawy immunitetu Zbigniewa Ziobry
Przypomnijmy, 6 listopada odbędzie się posiedzenie Komisji Regulaminowej, która rozpatruje wnioski o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości, Zbigniewowi Ziobrze.
Prokuratura chce postawić mu 26 zarzutów, za które grozić może do 25 lat więzienia. Dzień później w Sejmie zaplanowano 27 głosowań, 26 dotyczących każdego z zarzutów i jedno dotyczące ewentualnego zatrzymania polityka.
Wiele wskazuje jednak na to, że polityczne decyzje już zapadły, teraz tylko ludzie Donalda Tuska oddelegowani do pełnienia roli prokuratorów muszą je zatwierdzić.
Polityczne i medialne napięcie
W tle opisywanych tu działań widać ogromną presję polityków Koalicji Obywatelskiej wywieraną na prokuraturę, którą przecież de facto i tak kieruje radykalny sympatyk tej partii, Waldemar Żurek, który nigdy nie ukrywał swojej niechęci do polityków PiS.
Czy to dlatego dokumenty dotyczące tej sprawy trafiają najpierw do związanych z Platformą Obywatelską mediów, a dopiero później do głównych zainteresowanych?
Fakty są takie, iż od dłuższego czasu mamy w tej sprawie do czynienia z prawną farsą i politycznym spektaklem, w którym "sprawa Ziobry" staje się symbolem rozliczania poprzedniej władzy z rzekomego łamania prawa.
W istocie dla nikogo nie jest tajemnicą, że formułowane wobec Ziobry zarzuty są skrajnie polityczne, a spektakl odgrywany jest - co najmniej - z naruszeniem standardów i przepisów prawa.
O potencjalnym łamaniu prawa przez ludzi związanych z Koalicją Obywatelską i absurdach związanych z pościgiem za Ziobrą piszemy na portalu wPolsce24 w kilku tekstach.
Jak kuriozalny wymiar ma opisywana tu sprawa pokazuje choćby ostatni z nich, w którym pookazujemy, iż obecne kierownictwo resortu podlegającego Żurkowi wciąż wypłaca miliony złotych tym samym podmiotom, na podstawie tych samych umów, które są dziś przedstawiane jako dowody rzekomego przestępstwa.
Czy naprawdę ktokolwiek, kto nie jest członkiem radykalnej sekty wyznawców Tuska, jest jeszcze w stanie uwierzyć, że w tej sprawie chodzi o cokolwiek innego niż tylko polityczny spektakl kosztem zdrowia i życia politycznych oponentów aktualnej władzy?
Trzeba o tym mówić otwartym tekstem, bo być może największych radykałów w sekcie Tuska nie zadowoli wsadzenie do aresztu człowieka, który zmaga się ze śmiertelną chorobą.
źr. wPolsce24










