Pilne! Unieważniono paszport Zbigniewa Ziobry. Czy żyjemy jeszcze w państwie prawa?

Według rządu „nikt nie ucieknie przed odpowiedzialnością”. Według coraz większej części opinii publicznej – mamy do czynienia z demonstracyjnym użyciem aparatu państwa wobec jednego z głównych przeciwników politycznych obecnej władzy.
Unieważnienie paszportu posłowi opozycji to środek nadzwyczajny, stosowany zwykle w przypadkach realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa lub ryzyka ucieczki przed wymiarem sprawiedliwości. Tymczasem w przypadku Zbigniewa Ziobry nie zapadł żaden prawomocny wyrok, co więcej nie ogłoszono go nawet osobą poszukiwaną, co więcej sam zainteresowany nie zrzekł się mandatu poselskiego.
Fakt, że przebywał w Budapeszcie i Brukseli – czyli w stolicach państw UE – nie jest przestępstwem. Mimo to rząd zdecydował się na ruch, który w praktyce ogranicza swobodę poruszania się parlamentarzysty opozycji, jeszcze przed rozstrzygnięciem sprawy przez sąd.
Prokuratura „odzyskana” i wojewoda w akcji
Wniosek o unieważnienie paszportu złożyła Prokuratura Krajowa – instytucja, która po zmianie władzy została „przejęta” w sposób kwestionowany przez część środowisk prawniczych. Decyzję wykonał wojewoda mazowiecki, a całość została ogłoszona przez ministra spraw wewnętrznych w mediach społecznościowych – z politycznym komentarzem, a nie urzędowym komunikatem.
To ważny szczegół. W państwie prawa takie decyzje powinny być transparentne, uzasadnione, i komunikowane z powściągliwością.
Tymczasem mamy do czynienia z publicznym triumfalizmem, który bardziej przypomina polityczny przekaz dnia niż standardy demokratycznego państwa.
Fundusz Sprawiedliwości – śledztwo czy pretekst?
Sprawa dotyczy Funduszu Sprawiedliwości i rzekomych nieprawidłowości przy przyznawaniu dotacji. Ocenę tych działań pozostawić należy sądom. Problem polega na czymś innym: obecna władza traktuje samo podejrzenie jako wystarczający powód do stosowania najsurowszych środków wobec politycznych przeciwników.
Jeżeli taki standard zostanie utrzymany, każdy przyszły rząd będzie mógł unieważniać paszporty, ograniczać prawa i stawiać zarzuty „na zapas”, zanim sprawa trafi na salę sądową.
22 grudnia – test dla państwa
22 grudnia sąd ma rozpatrzyć wniosek o aresztowanie Zbigniewa Ziobry. To będzie moment próby – nie tylko dla sądu, ale dla całego systemu. Czy prawo okaże się silniejsze od politycznych emocji? Czy decyzje będą zapadać na podstawie dowodów, a nie przekazów dnia?
Jedno jest pewne: unieważnienie paszportu posła opozycji przed rozstrzygnięciem sprawy to precedens, który powinien niepokoić każdego, komu zależy na równowadze władz i elementarnych zasadach demokracji. Bo dziś chodzi o Zbigniewa Ziobrę, a jutro – może chodzić o każdego niewygodnego przeciwnika władzy. I niezależnie, kto będzie ją sprawował.
źr. wPolsce24











