Niewiarygodne. "Opiekunka" Pana Jerzego boi się pytań i szuka prawnika, by "dodatkowo się nie pogrążyć"

- W dniu dzisiejszym do PKPS [miejsce pracy opiekunki -red.] wpadła TV Republika. Mam pytanie, czy ktoś ma niedrogiego prawnika z którym mogłabym skonsultować odpowiedzi żeby dodatkowo się nie pogrążyć? - napisała na portalu Facebook Kanigowska.
Informacja o zaskakującym wpisie opiekunki pojawiła się na początku na portalu x.com, w formie "zrzutu ekranu" i początkowo uznaliśmy, że to fejk. Okazało się, że pani Kanigowska faktycznie to napisała. Czy to kolejna grubymi nićmi szyta prowokacja, czy faktycznie dramatyczna próba obrony?
Jedno jest pewne, pracownica PKPS, która, nie ukrywała w sieci swoich poglądów, najwyraźniej po "wykonaniu zadania", została pozostawiona sama sobie przez redakcję Onetu i teraz poszukuje adwokata, który pomoże jej uniknąć konsekwencji swoich słów. Pytanie tylko, czego się boi i co ma oznaczać sformułowanie "dodatkowo nie pogrążyć"?
Przecież nie ma się czego obawiać, jeśli wywiad, którego udzieliła redakcji niemiecko-szwajcarskiego portalu, jest zgodny z faktami. Czyżby jednak okazało się, że Karol Nawrocki nie porzucił Pana Jerzego, jak sugerowała Kanigowska, a faktycznie się nim opiekował przez cały ten czas?
Potwierdza to notatka, którą opublikowała dzisiaj Interia.pl, w której to Pan Jerzy w 2021 roku informował, że Karol Nawrocki wypełniał wobec niego wszystkie zobowiązania. Może cała ta "afera" to nic więcej, jak, tylko próba obrzuceniem błotem obywatelskiego kandydata na prezydenta?
źr. wPolsce24 za Facebook