Platforma bez pomysłu na dalszą część rządów? Nitras odkopuje stary pomysł Tuska

Rząd Donalda Tuska nie notuje dobrej passy od czasu przejęcia władzy pod koniec 2023 roku. Liderowi Platformy Obywatelskiej i jego ludziom nie udało się spełnić najważniejszych postulatów ze słynnych „100 konkretów na 100 dni”, natomiast udało się zablokować lub znacząco opóźnić realizację tak kluczowych projektów dla polskiej gospodarki, jak CPK (którego pełnomocnikiem ds. realizacji projektu został Maciej Lasek, wcześniej znany jako krytyk całej inwestycji), rozwój portów w Gdyni, Gdańsku i Świnoujściu czy budowa pierwszej elektrowni atomowej w Polsce (jej realizacja została już teraz zaplanowana dopiero na rok 2040).
Dodać należy także kompromitację wizerunkową na arenie międzynarodowej – Polska za obecnych rządów dała się poznać jako kraj niepraworządny lub wręcz niepoważny. Przez długi czas krytykowano, że nasz kraj jest pomijany przy europejskim stole rozmów ws. wojny na Ukrainie, mimo udzielenia największej pomocy wschodniemu sąsiadowi. A kiedy wreszcie udało się przebić do tego stołu, Donald Tusk został potraktowany jak przystawka dla nowego kanclerza Niemiec, Friedricha Merza.
Do obrazu kompletnej porażki dołożyły się także niedawne wybory prezydenckie, które zakończyły się porażką Rafała Trzaskowskiego – i to pomimo ogromnej medialnej nagonki przeciwko Karolowi Nawrockiemu. Nic więc dziwnego, że rząd Donalda Tuska szuka czegokolwiek, co mogłoby poprawić jego wizerunek w oczach Polaków.
I tutaj cały na biało wkracza Sławomir Nitras, który postanowił odkurzyć stary program Platformy Obywatelskiej, jeszcze z czasów pierwszych rządów Donalda Tuska. Chodzi o słynne Orliki, które miały zachęcać kolejne pokolenia dzieci do wzmożonej aktywności fizycznej. Jak wyszło? Zdecydowanie poniżej oczekiwań autorów projektu, powstałego z myślą o organizacji Euro 2012.
– To naprawdę dobre czasy dla Orlików! Do końca kadencji tego rządu wybudujemy 1000 nowych Orlików i zmodernizujemy ponad 2000 – wszystkie, które tego wymagają. Wierzę, że Orliki będą cieszyły wszystkich, a wielu z nas będzie aktywnie z nich korzystać – czytamy we wpisie ministra sportu.
Szukanie na siłę sukcesu? Próba poprawy wizerunku po przegranych wyborach? Wielu internautów, także tych przychylnych PO, nie jest do końca przekonanych, czy budowa nowych boisk albo domalowywanie białych linii na tych istniejących to sposób na poprawę sytuacji Polaków. Jednak – widocznie według Nitrasa – tak to właśnie wygląda.
Należy jednak docenić, że tym razem ludzie Tuska nie obiecują realizacji czegokolwiek w 100 dni, lecz przynajmniej dają sobie czas do końca kadencji.
Źr.wPolsce24 za X/Sławomir Nitras