Postrzelono kandydata na prezydenta. Policja aresztowała piętnastolatka

Uribe pochodzi z rodziny o bogatych tradycjach politycznych. Jego dziadek, Julio Cesar Turbay Ayala, rządził tym krajem w latach 78-82. Jego matka była znaną dziennikarką, która została porwana i zamordowana przez kartel Medelin. On sam, po karierze w samorządzie Bogoty, został w 2022 roku senatorem prawicowej partii Centro Democratico.
Strzały na wiecu
Niedawno Uribe ujawnił, że chce wystartować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Według komentatorów ma ogromne szanse, by w nich zwyciężyć. Jego start niemal zakończył się jednak już w sobotę wieczór, kiedy polityk został postrzelony na wiecu wyborczym.
Zdarzenie miało miejsce w dzielnicy Fontibon w Bogocie. Gdy przemawiał do wyborców, padło kilka strzałów. Senator padł na ziemię, gdy uczestnicy wiecu rozbiegli się w panice. Później część uczestników i policjanci zanieśli go do karetki. Policja aresztowała na miejscu 15-letniego chłopca, który jest podejrzany o oddanie tych strzałów, znaleziono przy nim pistolet.
Jest w ciężkim stanie
Media donoszą, że polityk został trafiony dwoma pociskami w plecy. Szpital Santa Fe de Bogota, do którego trafił, poinformował, że przeszedł procedury neurochirurgiczne i naczyniowe. Prokurator generalna Kolumbii Luz Adriana powiedziała lokalnej stacji telewizyjnej, że jest w ciężkim, ale stabilnym stanie. Jego żona poprosiła, by pomodlić się o jego wyzdrowienie.
Zamach został potępiony przez obecnego prezydenta Kolumbii Gustavo Petro. Obiecał, że policja złapie odpowiedzialnych za ten zamach, co sugeruje, że zamachowiec nie działał sam. Zauważył, że kolumbijscy gangsterzy często wyręczają się niepełnoletnimi i obiecał, że niezależne śledztwo ujawni kto tak naprawdę stoi za tym zamachem. Wyraził też nadzieję, że senator dojdzie do siebie, a kolumbijska polityka będzie wolna od przemocy.
Minister obrony Pedro Sanchez Suarez ogłosił nagrodę w wysokości 3 mld pesos (ok. 2,7 mln zł) za informacje, które pomogą wytropić organizatorów tego zamachu. Sekretarz stanu USA Marco Rubio potępił ten zamach i nazwał go bezpośrednim zagrożeniem dla demokracji. Obwinił o niego także brutalną, lewacką retorykę, która dochodzi z najwyższych poziomów rządu Kolumbii i wezwał go do jej uspokojenia. Prezydent Petro stwierdził później, że jego słowa był oportunistyczną próbą użycia tego zamachu w celach politycznych.
źr. wPolsce24 za CNN