Publicystyka

Obrzydliwe zachowanie. Polscy funkcjonariusze Straży Granicznej zabrali niemieckim dzieciom truskawki!

opublikowano:
truskawki
Skorzystaliśmy z AI zanim jej zabronią! (fot. Grok i ChatGPT)
Co się okazało? Nie dorośliśmy do Europy i znowu niepotrzebnie irytujemy ukochanych zachodnich sąsiadów. Tym razem przyjaciołom z Berlina i okolic nie podobają się polskie kontrole graniczne. Choć sami oczywiście prowadzą podobne po swojej stronie, to jednak nie powinniśmy się porównywać, wszak wiadomo nie od dziś: co wolno wojewodzie...

O sprawie poinformował portal Deutsche Welle, gdzie podsumowano teksty - z niemieckich mediów - opisujące wprowadzone w Polsce kontrole na granicach.

Dla przykładu, według portalu „Bild”, najbardziej ucierpią... polscy handlarze owoców: 

- Mniej Niemców, to mniej popytu na truskawki i czereśnie – zauważył autor komentarza. 

Wiadomo. My, Polacy, to głównie szczaw i mirabelki. Czereśnie są dla nas za drogie, truskawki jemy ze dwie na sezon. Na rodzinę oczywiście.

Cieszymy się i z tego, bo do niedawna wszyscy mieszkaliśmy w kartonie po butach. W jeziorze. A i tego nie dla każdego wystarczało.

Tusk leje oliwę na wzburzone fale, które wywołał Kaczyński

Zmianę sytuacji na granicy opisał także tygodnik „Der Spiegel”. Gazeta przyznała, że migranci zawracani przez rodaków Donalda Tuska (sam się tak żartobliwie określił, to i my możemy!) wywołali w Polsce "wielki gniew":

- Konserwatywna partia opozycyjna PiS i siły skrajnie prawicowe wykorzystują tę kwestię do podsycania nastrojów antyimigranckich i antyniemieckich.

Znowu wszystko jasne. Przecież czytamy Onet i wiemy, co myślą o sprawie niemieccy politycy. Na przykład zauważają, że ich przedstawiciel w Polsce odczuwa wielką presję i musi reagować: 

- Proeuropejski szef rządu Donald Tusk (...) poczuł się zmuszony do wezwania policji i żołnierzy na granicę. Warszawa brutalnie odrzuciła ofertę (szefa MSW Alexandra) Dobrindta, aby prowadzić wspólne kontrole – napisał Wolf Wiedmann-Schmidt.

W "Spieglu", nie w Onecie. Tak wiemy, żadna różnica, ale dbajmy o precyzję. 

- Zamiast przyjaźni między sąsiadami jest konflikt. Zamiast otwartych granic, po raz kolejny mamy do czynienia z podziałami. CDU, która postrzega siebie jako partię europejską, zagraża harmonii w UE - ocenił autor komentarza.

Doradzalibyśmy naszym przyjaciołom wprowadzenie tych samych metod, które opracował w Polsce najwspanialszy z premierów, żeby rozwiązać ten problem.

Otóż wystarczy zabronić ludziom pilnowania granicy, później trzeba jeszcze zakazać robienia zdjęć i kręcenia filmów. Na koniec można zamknąć tę czy inną telewizję, a najbardziej krewkich protestujących oddać w opiekę lokalnemu Bodnarowi, czy jakkolwiek się lokalny rottenführer u Was nazywa. 

Bezczelni Polacy odmawiają niemieckim dzieciom truskawek

Szczególnie zbulwersowało naszych ukochanych przyjaciół to, że do Polski nie wpuszczono - kilka razy (sic!) - niemieckich turystów. 

- Regionalny dziennik „Ostsee-Zeitung”, a za nią gazeta „Bild” i inne media, donoszą o przypadku zawrócenia z granicy niemieckiej rodziny, spędzającej urlop na wyspie Uznam - relacjonuje dw.com.

Gazety i portale opisały dramatyczne losy Niemców, którzy chcieli dostać się do Polski przez przejście graniczne Świnoujście-Ahlbeck, aby zrobić zakupy na targu.

Wiadomo, truskawki i czereśnie. Okazało się jednak, że wspomniani amatorzy polskich owoców, nie mieli wymaganych prawem glejtów niezbędnych do przekroczenia granicy, czyli po prostu nie mieli żadnych dokumentów potwierdzających ich tożsamość. 

Co gorsza, nie miały ich dzieci. A wszystkie dzieci, jak wiadomo, lubią truskawki. Dalszy ciąg tej tragedii jest już dość klarowny, prawda?

Bezduszni polscy funkcjonariusze Straży Granicznej odmówili biednym niemieckim dzieciom dostępu do ulubionych owoców.

Wyobrażacie to sobie? Przecież my za to będziemy musieli postawić jakiś kamień w każdym polskim mieście. To tak, jakby ściąć konary prasłowiańskiej gruszy, która chroniła w swych konarach plebejskiego uciekiniera. Do tego z Niemcem siedzącym na konarze. Albo znacznie gorzej.

- To bezczelność. Od lat przechodzimy na drugą stronę, mamy swobodny ruch graniczny – a teraz coś takiego – powiedział, cytowany przez „Ostsee-Zeitung”,  "zirytowany ojciec, który chciał zabrać żonę i dwie córki na spacer i truskawki w Świnoujściu". 

Nie była to jedyna równie bulwersująca historia. Nie wpuszczono do Polski także małżeństwa z Dolnej Saksonii, które wybrało się do Świnoujścia. Gazeta sprecyzowała, że jeden z małżonków (nie dopytujmy o szczegóły, to nowoczesna Europa, o takie rzeczy się tu nie pyta) wyjaśnił, że "mieli przy sobie tylko karty hotelowe i nawet nie pomyśleli, że potrzeba jeszcze dowodu osobistego".

Co gorsza, według „Ostsee-Zeitung” nie są to odosobnione przypadki, choć "polskie władze nie podały dokładnej liczby zawróconych z granicy wczasowiczów".

Nie martwcie się, przyjaciele. Nam też nie chcą podać żadnych liczb, za które będzie ich można później pociągnąć do odpowiedzialności.

Martwi nas ten stan rzeczy z jeszcze jednego powodu. Strach pomyśleć, ile polskich firm zbankrutuje, zanim wasi rodacy nauczą się nosić przy sobie dowody tożsamości.

źr. wPolsce24 za dw.com

 

Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Publicystyka

"Ekspert Tuska" ordynarnie zwyzywał dziennikarkę. Padły skandaliczne słowa

opublikowano:
Marzena Nykiel podczas urodzin wPolityce.pl. w tle wulgarny wpis dr Krzysztofa Kontka
Dr Krzysztof Kontek zaatakował dziennikarkę wPolityce.pl (fot. wPolsce24)
Dr Krzysztof Kontek, który szerokiej publiczności dał się poznać po wyborach prezydenckich, kiedy to podważał ich wynik, teraz postanowił zaatakować dziennikarkę Marzenę Nykiel. Kontek zwyzywał redaktor naczelną portalu wPolityce.pl, bo ta raczyła przypomnieć, że to m. in. on odpowiadał za system oceny kandydatów w Konkursie Chopinowskim.
Gospodarka

Stało się. W Polsce jest już drożej niż w Niemczech. A zarabiamy dużo mniej

opublikowano:
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej. Przejście graniczne na Odrze w Zgorzelcu
Niemcy przestali przyjeżdżać do Polski na zakupy. U siebie mają taniej (fot. wPolsce24)
Na papierze, zwłaszcza tym, którym chwali się władza, wszystko działa bez zarzutu. W praktyce i odczuciach Polaków nic się jednak nie zgadza. Już nawet Niemcy przestają przyjeżdżać do nas na zakupy, bo u nas jest drożej. Choć od lat to oni zasilali przygraniczne polskie sklepy zastrzykiem gotówki. Ile kosztują produkty żywnościowe codziennego użytku w niemieckich sklepach, a ile w Polsce, sprawdzał reporter telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski.
Publicystyka

Ważny apel kapitan Anny Michalskiej. Znamienne słowa byłej rzecznik Straży Granicznej

opublikowano:
W ostatnich dniach media obiegła informacja o uniewinnieniu aktora Piotra Zelta, oskarżonego o zniesławienie byłej rzeczniczki Straży Granicznej, kpt. Anny Michalskiej. Sprawa wywołała gorącą dyskusję na temat roli mundurowych oraz granic krytyki wobec osób pełniących służbę publiczną.
(screen za wPolsce24)
Dla patriotów stała się symbolem niezłomności polskich funkcjonariuszy strzegących granicy Rzeczypospolitej. Na przedstawicieli środowisk lewicowo-liberalnych jej postawa zadziałała jak czerwona płachta na byka. Posypały się kalumnie, oskarżenia i hańbiące słowa, które doprowadziły niektórych celebrytów przed oblicze sądu. Wyroki, które przed tymi sądami zapadły, najlepiej byłoby pominąć milczeniem. Oddajmy jednak głos kapitan Annie Michalskiej, która odniosła się do całej sytuacji.
Publicystyka

A co by było, gdyby wygrał Trzaskowski? Całe szczęście to tylko zły sen

opublikowano:
Kampania wyborcza Rafała Trzaskowskiego pełna była licznych wpadek. Tu zachwala prince polo
Rafał Trzaskowski zachwala Prince Polo (fot. wPolsce24)
W dzisiejszym wydaniu "Wiadomości wPolsce24" redaktor Piotr Czyżewski uraczył nas zabawnym wideofelietonem o tym, co by było, gdyby prezydentem został Rafał Trzaskowski. Choć to materiał dość wesoły, gdyby jednak Polacy zagłosowali inaczej, nie byłoby nam do śmiechu.
Publicystyka

Dziennikarz wPolsce24 z zarzutami za… zadawanie pytań. Skandaliczna sprawa trafi do Rzecznika Praw Obywatelskich

opublikowano:
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu
Szymon Szereda zadawał pytania m.in. pierwszemu przewodniczącemu KOD Mateuszowi Kijowskiemu (Fot. wPolsce24)
Sprawa, która w normalnie funkcjonującej demokracji nie powinna wydarzyć się nigdy, dzieje się dziś w Polsce: dziennikarz telewizji wPolsce24 Szymon Szereda usłyszał zarzuty za wykonywanie swoich obowiązków zawodowych. Powodem miało być rzekome „zakłócanie zgromadzenia” — w praktyce: zadawanie pytań aktywistom koalicji „13 grudnia” przed budynkiem Sądu Najwyższego.