Publicystyka

Donald Tusk z lipca 2025 i Donald Tusk z września 2024. Internauta zestawił dwie wypowiedzi ze sztabu kryzysowego

opublikowano:
mid-25709022
(fot. PAP/Marcin Obara)
Wszyscy wiedzą, iż szef polskiego rządu nie jest człowiekiem szczególnie mocno przywiązanym do mówienia prawdy. Relacjonowanie faktów w jego wydaniu zawsze wywołuje potężny dysonans poznawczy. Widzimy jedno, słyszymy drugie. Wszyscy pamiętamy, że było inaczej, tymczasem Donald Tusk przekonuje, że to jednak on ma rację. Przykłady hipokryzji można mnożyć w nieskończoność. Przy okazji zagrożenia powodziowego premier postanowił dać kolejną próbkę swoich wybitnych umiejętności w tym zakresie.

Sytuacja miała miejsce w siedzibie MSWiA, gdzie zebrał się sztab kryzysowy w związku ze intensywnymi opadami deszczu i przechodzącym przez Polskę niżem genueńskim. W posiedzeniu sztabu udział wzięli m.in. premier Donald Tusk, szef MON-u Władysław Kosiniak-Kamysz, szef MSWiA Tomasz Siemoniak, minister infrastruktury Dariusz Klimczak, minister Marcin Kierwiński, a także szef IMGW i Wód Polskich i przedstawiciele służb. 

- Będziemy także w tych dniach stale spotykać się i koordynować działania oczywiście wszędzie tam, gdzie będzie taka potrzeba, liczę na waszą obecność w terenie. W miejscach, które będziemy się starali bezpośrednio monitorować, jeśli zajdzie taka potrzeba - zapowiedział Tusk.

Zaapelował też do wszystkich "o pełną mobilizację":

- Sytuacja pogodowa nie jest stabilna. Musimy być gotowi na każdy scenariusz - tłumaczył podczas posiedzenia sztabu kryzysowego.

Przywołał też powódź z września 2024 roku. W charakterystyczny dla siebie sposób:

- (...) Mamy doświadczenie z tego czasu tuż przed powodzią. Tą wrześniową. Ja bardzo bym prosił, żebyśmy sobie nie pozwalali na optymistyczne interpretacje prognoz, które nie brzmią w tej chwili alarmistycznie, ale wtedy, pamiętacie państwo, dosłownie na dobę przed dramatycznymi zdarzeniami, te prognozy nie brzmiały pesymistycznie. Z tego niektórzy wyciągali fałszywe wnioski, bo takie prognozy mogą demobilizować - mówił.

Kto wówczas wyciągnął fałszywe wnioski i próbował demobilizować? Przypomnijmy:

 - Państwo szeroko informujecie, od wielu godzin, opinię publiczną w naszym kraju o tych ewentualnych zagrożeniach powodziowych, związanych z tym ponurym niżem, który rozlał się nad przede wszystkim zachodnią częścią naszego kraju i powoduje opady. Ale chciałbym od razu powiedzieć na początek, te prognozy, które też łączyliśmy się z prognostykami, te prognozy nie są przesadnie alarmujące - mówił Tusk 13 września 2024 roku.

Jak to się skończyło? Wszyscy pamiętamy. Z czego wynika tak swobodny stosunek Tuska do faktów? Trudno domniemywać. Być może z poczucia bezkarności? Bo przecież takich i podobnych zestawień w mediach, będących "strategicznymi zasobami", zdecydowanie nikt nie pokaże.

źr. wPolsce24 za X 

 

Polska

Cyrk na granicy. Tusk zdał raport "swojej niemieckiej szefowej". Nie uwierzycie, czym przyjechał

opublikowano:
Donald Tusk i Ursula von der Leyen podczas wizyty na granicy z żołnierzami i ochroną – pokaz siły i polityczny przekaz w obliczu kryzysu migracyjnego
Donald Tusk lansuje się na granicy w otoczeniu żołnierzy i szefowej Komisji Europejskiej (fot. wPolsce24)
"Ta zapora nie powstanie" - mówił Donald Tusk, kiedy był jeszcze w opozycji. Czasy się jednak zmieniły i teraz premier lansuje się na tle sukcesu PiS. Dziś pojawił się przy murze na granicy wraz ze swoim mocodawcą: Ursulą von der Leyen.
Publicystyka

Przemysław Czarnek zakpił z ministra "blableble" Kierwińskiego. Niecodzienna scena w studio

opublikowano:
Przemysław Czarnek w studiu wPolsce24 komentuje politykę rządu Donalda Tuska i konieczność reparacji wojennych od Niemiec. Na ekranie informacja o planowanym spotkaniu prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w Białym Domu 3 września. W prawym górnym rogu rozmowa z Radia Zet.
Przemysław Czarnek nie zostawił suchej nitki na Marcinie Kierwińskim (fot. wPolsce24)
Profesor Przemysław Czarnek udowodnił, że jest nie tylko osobą, z którą przeciwnikom politycznym trudno jest się mierzyć merytorycznie, ale ma też spore pokłady poczucia humoru, które również może być śmiertelnym orężem w walce politycznej. W rozmowie z Magdaleną Ogórek w studio wPolsce24 boleśnie zakpił z szefa MSWiA.
Gospodarka

Tak Tusk sprzedał polskich rolników. Będziemy jeść nafaszerowane chemią mięso

opublikowano:
Premier Donald Tusk i minister Władysław Kosiniak-Kamysz podczas posiedzenia Rady Gabinetowej. W tle polskie flagi. W obliczu kontrowersji wokół umowy UE–Mercosur, opozycja zarzuca rządowi brak sprzeciwu wobec porozumienia szkodliwego dla polskich rolników
Tusk i Kosiniak-Kamysz grabarzami polskiego rolnictwa (fot. wPolsce24)
Rolnicy w polu i to dosłownie, a umowa z państwami organizacji Mercosur na stole. Według magazynu Politico, za dwa dni dokument pomiędzy Unią Europejską a krajami Ameryki Południowej będzie przedstawiony w Brukseli, co rozpocznie proces jej ratyfikacji. I chociaż wcześniej rząd twierdził, że jest umowie przeciwny, to według opozycji zupełnie sprawę już odpuścił.
Polska

Tusk ujawnia, co naprawdę myśli o Donaldzie Trumpie

opublikowano:
Donald Tusk podczas konferencji prasowej stwierdził, że podzieli się swoją opinią o Donaldzie Trumpie
Donald Tusk stwierdził, że podzieli się swoją opinią o Donaldzie Trumpie (fot. w Polsce)
Donald Tusk publicznie przyznał, że jego relacje z Donaldem Trumpem nie należą do najlepszych i pozwolił sobie na wiele mówiący komentarz pod adresem amerykańskiego prezydenta.
Bez Pardonu

Czy to koniec Donalda Tuska? Debata o przyszłości lidera PO i rządu koalicji 13 grudnia

opublikowano:
Tusk
Dyskusja o „końcu Donalda Tuska” nabiera tempa. Lider Platformy Obywatelskiej nigdy nie był tak słaby jak dziś. Choć wielu komentatorów uważa, że rząd Tuska przetrwa do 2027 roku, coraz częściej mówi się o stagnacji, braku następców i narastających problemach w koalicji 13 grudnia.
Publicystyka

Nie cofną się przed niczym. Przemysł pogardy uderza w Karola Nawrockiego

opublikowano:
Reporter TV wPolsce24 pokazuje kontrowersyjną okładkę tygodnika „Newsweek Polska” z prezydentem Karolem Nawrockim. Przemysł pogardy
"Newsweek" w obrzydliwy sposób uderzył w Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Pokaż mi swoich wrogów, a powiem Ci, jak duże są Twoje sukcesy. Parafrazując znane powiedzenie, Karolowi Nawrockiemu za pierwszy miesiąc prezydentury należy się więc naprawdę wysoka ocena. To dlatego musi mierzyć się z brutalnymi atakami. Liberalny salon rozkręca na dobre przemysł pogardy, który w przeszłości uderzał w prezydentów Lecha Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.