Publicystyka

Kolejna reforma, z którą czekają na "po wyborach". Wiedzą, że ludzie się wściekną

opublikowano:
mid-25124280.webp
Izabela Leszczyna zafunduje nam po wyborach reformę szpitali. Strach się bać (fot. PAP/Leszek Szymański)
Jeżeli Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie, Polaków czeka terapia szokowa. Wszystkie niebezpieczne pomysły rządu, będą podpisywane przez obecnego wiceprzewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Osłona, którą dziś stanowi Andrzej Duda zniknie, co poczują wszyscy obywatele. Dziś władza celowo wstrzymuje się z pracami nad niektórymi niepopularnymi projektami, bo wie, że byłyby one obciążeniem dla kampanii Trzaskowskiego. Po wyborach ten problem zniknie.

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że rząd wstrzymał pracę nad ustawą o uzgodnieniu płci na okres powyborczy. To głośna sprawa, niezwykle groźna ze względów ideologicznych, ale mimo wszystko nie uderzająca bezpośrednio w bezpieczeństwo Polaków. Inaczej rzecz się ma z zapowiadaną wcześniej reformą służby zdrowia, której skutki odczują wszyscy - szczególnie mieszkańcy mniejszych miejscowości. 

Jak ustalili dziennikarze portalu money.pl,  politycy PO, czekają ze swoi sztandarowym projektem reformy sieci szpitali. To efekt strachu przed „wykorzystaniem tematu w kampanii wyborczej”. Rząd zdaje sobie też sprawę, że ustawy uderzającej w bezpieczeństwo zdrowotne milionów Polaków nigdy nie podpisałby prezydent Andrzej Duda.

Rząd nie wprowadzi reformy sieci szpitali, która miała polegać m.in. na zamykaniu oddziałów w mniejszych miastach. Ludzie Tuska wiedzą, że wywoła to protesty społeczne, więc przesunęli operację na „po wyborach”. Jeśli wygra Rafał Trzaskowski będzie można spokojnie przystąpić do cięć.

Poczekajmy na Rafała 

– Przesuwamy reformę zdrowia na trochę później. Ministerstwo Zdrowia jest gotowe, ale bezpieczniej jest to zrobić w drugiej połowie roku. To nie wina resortu, ale kalendarz jest, jaki jest i wielkie reformy w pierwszym półroczu tego roku miałyby problem, żeby przejść. W tym przypadku zapewne znów byłaby wrzawa, że rząd likwiduje porodówki, a Andrzej Duda finalnie i tak by tego nie podpisał – mówi dziennikarzom money.pl pragnący zachować anonimowość rozmówca z obozu rządowego.

Oficjalnie Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że wstrzymuje ustawę, by ją lepiej skonsultować ze społeczeństwem. Wypracowane w trakcie tych konsultacji stanowisko „ma pomóc uzyskać kompromis, pozwalający na lepsze zagospodarowanie ochrony zdrowia, przy jednoczesnym zapewnieniu ich odpowiedniej dostępności. Zakończenie prac nad reformą i wejście w życie przepisów planujemy w pierwszym półroczu tego roku” – informuje MZ na łamach money.pl.

W kogo uderzy reforma Leszczyny?

Dlaczego Tusk boi się reformy w kampanii wyborczej? To proste – uderza ona w mniejsze ośrodki. To tam mają być cięcia w imię „racjonalizacji”. W pierwotnej wersji projektu była na przykład mowa o zlikwidowaniu wszystkich porodówek, w których rodzi się mniej, niż 400 dzieci rocznie. To oznaczałoby, że miliony Polek jeździłyby na poród do szpitali oddalonych nawet o kilkadziesiąt kilometrów od ich domu. 

Obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki już zapowiedział, że nigdy takich rozwiązań nie poprze. Trzaskowski wykona to, co każe mu partia. 

źr. wPolsce24 za money.pl

Publicystyka

Czy Europa napuściła Zełeńskiego na Trumpa? Mocny komentarz ekspertki

opublikowano:
1860545_6.webp
Aleksandra Rybińska skomentowała wczorajsza kłótnie Zeleńskiego z Trumpem i Vancem (fot. wPolsce24)
Nie milkną echa wczorajszej awantury w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. Publicystka telewizji wPolsce24 i zarazem ekspertka od spraw międzynarodowych, której polityczne analizy od lat cieszą się dużą trafnością i przenikliwością komentowała w programie Ostra Szpila, to, co wydarzyło się w Waszyngtonie.
Publicystyka

Redaktor Michał Karnowski nie wytrzymał. Na antenie zgniótł "Gazetę Wyborczą". "To jest obrzydliwe"

opublikowano:
karnowski_gniecie_.webp
Michał Karnowski gniecie "Gazetę Wyborczą" (fo.wPolsce24)
Redaktor Michał Karnowski na antenie telewizji wPolsce24 w kategorycznych słowach odniósł się do artykułu Bartosza Wielińskiego, który ukazał się w dzisiejszej "Gazecie Wyborczej". Wieliński sugerował w swoim tekście, że środowiska prawicowe próbują przekuć śmierć Barbary Skrzypek w "polityczne złoto".
Zdrowie

System już się nie domyka. Pieniędzy brakuje nawet na pensje

opublikowano:
AW_Szpital_08102019_07.webp
Obniżenie składki zdrowotnej raczej szpitalom nie pomoże (fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Szpitale powiatowe już są w fatalnej kondycji finansowej, a wszystko wskazuje na to, że w kolejnych miesiącach będzie jeszcze gorzej. Nie dość, że nie mają z czego płacić kontrahentom, to zagrożone są nawet pensje dla pracowników. Obniżenie składki zdrowotnej raczej im nie pomoże.
Publicystyka

Trzaskowski ziewa, Tusk się nudzi. Skandaliczne zachowanie polityków podczas przemówienia prezydenta

opublikowano:
ziewa_rafal.webp
Rafał Trzaskowski ziewał podczas przemówienia prezydenta (fot. wPolsce24)
Taki ma szacunek do urzędu, o który się ubiega. Rafał Trzaskowski nie mógł w skupieniu wysłuchać 40-minutowego wystąpienia prezydenta Andrzeja Dudy z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Najpierw dyskretnie zerkał w telefon, później się rozglądał, aż w końcu zaczął ziewać. Takie mają standardy, bo znudzenie okazywali też premier Donald Tusk i marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Publicystyka

Tusk jak Stalin. On to naprawdę powiedział!

opublikowano:
tuskelestaline.webp
Donald Tusk cytuje Stalina (fot. Fratria/Andrzej Wiktor, IPN, x.com - kolaż wPolsce24)
- Właśnie zaczyna się gra o wszystko. Twarda walka o każdy głos. Te dwa tygodnie rozstrzygną o przyszłości naszej Ojczyzny. Dlatego ani kroku wstecz - napisał na portalu x.com premier Donald Tusk. Premier najwyraźniej zapomniał, kto jest autorem cytatu, który wykorzystał w swoim poście.
Publicystyka

Mina Kosiniaka-Kamysza mówi wszystko - nagranie podbija internet

opublikowano:
mid-25518850 ok.webp
Władysław Kosiniak-Kamysz w sztabie wyborczym Szymona Hołowni (fot. PAP/Marcin Obara)
Nie takiego wieczoru wyborczego spodziewali się politycy Trzeciej Drogi. Choć ostateczny wynik Szymona Hołowni jest ciut lepszy od tego sondażowego z exit poll, to piąte miejsce i niespełna 5 proc. głosów oddanych na marszałka Sejmu oznacza dla niego kompletną porażkę. Hołownia nie zdobył nawet miliona głosów.