Publicystyka

Inflacja nie wzięła się z winy PiS. Strach myśleć co by było, gdyby to Tusk rządził w pandemii

opublikowano:
mid-25828291.webp
Donald Tusk ma zdolność wypowiadania fałszywych tez bez zająknięcia (Fot. PAP/Paweł Supernak)
Premier Donald Tusk, prezentując projekt budżetu na 2026 rok, przekonywał, że jego rząd „pożegnał pisowską drożyznę”. – „My dzisiaj ostatecznie żegnamy się z pisowską drożyzną, ułożyliśmy budżet państwa, gdzie inflacja jest jedną z niższych w Europie. Osiągnęliśmy 3 proc. inflacji” – mówił szef rządu w czwartek.

Dodał również, że „w ostatnim roku rządów Prawa i Sprawiedliwości wzrost gospodarczy wyniósł 0,2 proc.”, sugerując, że wystarczyła zmiana władzy, by inflacja spadła i gospodarka przyspieszyła.

Budżet napięty „na maksa”

Słowa te padły przy okazji prezentacji projektu budżetu na 2026 rok, który – jak przyznał sam premier – jest „wyśrubowany na maksa”. Deficyt ma wynieść ponad 270 miliardów złotych i będzie jednym z najwyższych w historii III RP. Tusk tłumaczył, że wynika to z rekordowych wydatków na obronność i infrastrukturę: „Nie boimy się dotrzeć do pewnej granicy, ale też pilnujemy, żeby jej nie przekroczyć”.

Rzeczywisty kontekst gospodarczy

Problem w tym, że przedstawiając narrację o „pisowskiej drożyźnie”, premier pominął szerszy kontekst. Do czasu pandemii COVID-19 polska gospodarka rosła w tempie 4–5 proc. rocznie, a inflacja była niska i stabilna. Dopiero pandemia, zerwane łańcuchy dostaw i globalne programy ratunkowe spowodowały wzrost cen – i to nie tylko w Polsce.

Dwucyfrowa inflacja dotknęła większość państw Europy i USA. Wysokie ceny energii, wywołane także agresją Rosji na Ukrainę, jeszcze pogłębiły problem. Mówienie więc o „pisowskiej inflacji” jest skrótem myślowym, który nie oddaje realiów gospodarczych. Mało tego! Inflacja zdążyła spaść jeszcze pod koniec rządów Zjednoczonej Prawicy, ale po objęciu władzy przez koalicję 13 grudnia znów wzrosła, gdyż przestały obowiązywać "pisowskie" tarcze energetyczne.

Polacy pamiętają

Donald Tusk liczy zapewne na to, że wyborcy nie pamiętają, jak wyglądała gospodarka w latach 2017–2020. A wtedy Polska była jednym z liderów wzrostu w Europie. Spowolnienie i drożyzna zaczęły się wraz z pandemią – tak samo w Warszawie, Berlinie czy Paryżu.

Warto więc oddzielić polityczną retorykę od faktów. Bo o ile obecny rząd rzeczywiście może korzystać z globalnego trendu spadku inflacji, o tyle jej źródła tkwią w wydarzeniach, na które żaden kraj – ani PiS, ani obecny gabinet – nie miał wpływu. I strach pomyśleć jaki deficyt budżetowy i jaką inflację mielibyśmy gdyby z tak gigantycznym kryzysem jak pandemia mierzył się rząd Tuska. 

Olgierd Jarosz

Publicystyka

Tusk jak Stalin. On to naprawdę powiedział!

opublikowano:
tuskelestaline.webp
Donald Tusk cytuje Stalina (fot. Fratria/Andrzej Wiktor, IPN, x.com - kolaż wPolsce24)
- Właśnie zaczyna się gra o wszystko. Twarda walka o każdy głos. Te dwa tygodnie rozstrzygną o przyszłości naszej Ojczyzny. Dlatego ani kroku wstecz - napisał na portalu x.com premier Donald Tusk. Premier najwyraźniej zapomniał, kto jest autorem cytatu, który wykorzystał w swoim poście.
Publicystyka

Mina Kosiniaka-Kamysza mówi wszystko - nagranie podbija internet

opublikowano:
mid-25518850 ok.webp
Władysław Kosiniak-Kamysz w sztabie wyborczym Szymona Hołowni (fot. PAP/Marcin Obara)
Nie takiego wieczoru wyborczego spodziewali się politycy Trzeciej Drogi. Choć ostateczny wynik Szymona Hołowni jest ciut lepszy od tego sondażowego z exit poll, to piąte miejsce i niespełna 5 proc. głosów oddanych na marszałka Sejmu oznacza dla niego kompletną porażkę. Hołownia nie zdobył nawet miliona głosów.
Publicystyka

Jacek Karnowski ujawnia: Za dwa tygodnie Tuska może już nie być. Weźmie teczuszkę

opublikowano:
1995959_4.webp
Nadchodzi koniec Donalda Tuska. Premier może uciec do Brukseli (fot. wPolsce24)
- Premier Tusk naprawdę może za tydzień, dwa, trzy wziąć teczuszkę i powiedzieć, idę, bo dostałem jakąś propozycję. To naprawdę jest na stole - mówił na antenie telewizji wPolsce24 redaktor naczelny stacji Jacek Karnowski. Dziennikarz dodawał, że w partii szykowany jest przewrót, na którego czele stoją Radosław Sikorski i Adam Bodnar.
Publicystyka

Jacek Karnowski: rząd chce żebyśmy padli na kolana

opublikowano:
1996697_3.webp
Jacek Karnowski o kłamstwach rządu Tuska (fot. wPolsce24)
- Ten rząd ma długi za granicą. On obiecał pewne rzeczy. Dlaczego zadłuża Polskę? Żebyśmy przyjęli euro, padli na kolana przed Brukselą. I obiecał wpuścić imigrantów. Tylko ta presja społeczna jest w stanie ich zatrzymać - mówi redaktor naczelny telewizji wPolsce24 Jacek Karnowski.
Publicystyka

Nawet Siemoniak nie szanuje Tuska. Niewiarygodne, co zrobił podczas posiedzenia rządu

opublikowano:
siemoniak_guma.webp
Minister Siemoniak żuje gumę podczas przemówienia Donalda Tuska (fot. wPolsce24)
Premier Donald Tusk zrobił roszady w rządzie m. in. dlatego, by podnieść swój autorytet wśród koalicjantów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet partyjni koledzy nie mają za grosz szacunku do swojego pryncypała. Udowodnił to minister Tomasz Siemoniak, który podczas tuskowego monologu ostentacyjnie żuł gumę.
Publicystyka

Viktor Orban w rozmowie z telewizją wPolsce24: „Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana”. CAŁY WYWIAD

opublikowano:
wywiad orban.webp
Viktor Orban udzielił ekskluzywnego wywiadu telewizji wPolsce24 (Fot. screen YT/wPolsce24)
- Otworzyliśmy wielką, potężną butelkę szampana – powiedział o pierwszej reakcji na zwycięstwo Karola Nawrockiego premier Viktor Orban. Publikujemy cały, ekskluzywny wywiad Michała Karnowskiego z węgierskim przywódcą.