Rząd przyjął projekt budżetu na 2026 rok. Deficyt pobije kolejny rekord, ale ich rozpiera duma

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański ogłosił, że rząd zakłada wzrost PKB na poziomie 3,5 proc. oraz inflację średnioroczną w wysokości 3 proc.. Według prognoz płace mają rosnąć szybciej niż ceny – średnio o 6,4 proc., co w ocenie rządu przełoży się na realny wzrost wynagrodzeń Polaków.
– Chcemy, żeby deficyt sukcesywnie spadał. Bardzo istotne jest utrzymanie dynamiki wzrostu PKB. – podkreślił Domański.
Według rządu, mimo gigantycznego zadłużenia, sytuacja na rynku pracy pozostanie stabilna. Bezrobocie rejestrowane na koniec 2026 r. ma wynieść 4,9 proc., a zatrudnienie w gospodarce narodowej utrzyma się na poziomie ok. 11 mln etatów. W państwowej sferze budżetowej pracę ma mieć niemal 619 tys. osób.
Projekt budżetu na 2026 r. jest więc pełen optymizmu w rządowych prognozach, choć eksperci już teraz ostrzegają, że rekordowy deficyt oznacza kolejne miliardy złotych długu, który będą musieli spłacać podatnicy.
Prognozy a realia
Prognozowane dochody na 2026 r. wynoszą 647 mld zł, co oznacza blisko 44 mld zł więcej w porównywaniu do wykonania budżetu w roku 2025. Tymczasem... zgodnie z tegoroczną ustawą budżetową, dochody budżetu mają wynieść nieco ponad 632,8 mld zł. To oznacza, że będą o ok. 30 mld zł niższe niż zapisano w pierwotnym projekcie budżetu.
źr. wPolsce24 za PAP